Czy ja pisałem, że człowiek w drodze rozwoju staje się kimś
zupełnie innym? Nie, bo to oznaczałoby odrzucenie wszystkich własnych cech i zastąpienia ich innymi, a człowiek nie jest do tego zdolny. Jednak to, że ktoś, nazwijmy tą osobę panem Otingocni, jest do mnie bardzo podobny jeżeli chodzi o zbiór posiadanych cech nie zmienia faktu, że jest to ktoś inny. Załóżmy jeszcze że pan Otingocni wygląda dokładnie tak samo jak ja i mieszka w tym samym miejscu. Czy to znaczy, że jest taki sam jak ja? Nie, to nadal jest ktoś inny, bo różni się ode mnie pewnymi cechami wewnętrznymi. Załóżmy teraz, że zmieniam pewne swoje cechy na takie jakie posiada pan Otingocni, łącznie z imieniem. Jeśli więc uważacie, że w wyniku tej zmiany nie stałem się kimś innym, musielibyście zaprzeczyć, że wcześniej pan Otingocni nie był kimś innym ode mnie i to powinno się tyczyć dla dowolnych zbiorów X i Y, gdzie X jest zbiorem cech wspólnych między Incognito a Otingocni, a Y jest zbiorem cech różnic. Takie zaprzeczenie prowadzi zaś w konsekwencji do stwierdzenia, że właściwie to nikt nie jest inny od drugiej osoby.
Jeżeli w moim rozumowaniu tkwi błąd, proszę o jego ukazanie, póki co to co napisałem wydaje mi się logiczne i dlatego twierdzę, że to co napisałem w poprzednim poście jest prawdą
