Hej,
I w koncu sie ta wymiana myśli sprowadzilała się sporu między
Algiem i Krzyzowcem.
Szkoda ze w wlasnie w taki sposob.
Niestety krzyzowiec zastosowałes niski chwyt - twoje uwagi na temat wieku alga maja charakter protekcjonalny na zasadzie "co ty wiesz dzieciaku

?".
od razu mi się przypomniały "ujadąjace kundelki".
Co do meritum to tak mi sie się wydaje,że nie ma miedzy wami zasadniczych rozbieznosci chociaz sympatyzuje z jednoznacznym stanowiskiem alga - widac to we wszystkich twoich postach. Tak trzymaj:)
Krzyzowiec bardziej filozofuje, zaciemnia obraz skupiając sie na drobiazgach.
Ale z nim tez sie zgadzam - przynajmniej częsciowo.
Wedlug mnie Bogow ( takich czy innych ) tworzył człowiek od zarania swojego istnienia a czynił to z róznych wzgledow.Przede wszystkim nie do
konca rozumial praw natury i tlumaczyl to działaniem sił nadprzyrodzonych. Sam nie był istotą doskonałą , więc ja stworzyl - wszechmocną, wszechdobrą, sprawiedliwą -po prostu jedyną idealną.
A potem powstały instytucje które te wiare umacniały,narzucały i dawały
władzę ich kapłanom.Na pewnym zaczęto tę wiarę "zapisywać" - najpierw
na scianach jaskin a potem w róznych ksiegach religijnych.I tak trwa do
dzis - tyle ze dzieki nauce człowiek stal sie bardziej racjonalny i krytyczny.No i mamy ateizm i ateistów, ktorzy nie godzą sie z irracjonalnymi dogmatami. Bo jesli mam wierzyc w taki czy inny fundamentalny dogmat religijny to dlaczego nie wierzyc w gruszki na wierzbie.

Jedno i drugi nie zgadza sie z naszym rozumem - polega tylko
na wierze.
Oczywiscie ten wywod jest bardzo uproszczony - chcialem tylko przedstawic sam mechanizm rozumowania i dorzucic swoje trzy grosze.
Pozdrawiam