"Miłuj bliźniego swego jak ...
| Autor |
Wiadomość |
|
Agnes
Dołączył(a): N kwi 25, 2004 4:39 Posty: 3
|
 "Miłuj bliźniego swego jak ...
... siebie samego" - jak mam to rozumieć? Czy sadomasochista też ma miłować bliźniego swego jak siebie samego? Proszę o wytłumaczenie ...
|
| N kwi 25, 2004 6:44 |
|
|
|
 |
|
Salmia
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2003 17:17 Posty: 60
|
"Miłować" - szanować/obdarzać troską, uczuciem/poważać/kochać itp. To wszystko jesteśmy winni drugiemu człowiekowi (w zależności od osoby).
Sadomasochista czerpie seksualną przyjemność z zadawania i poddawania się bólowi, a w tym cytacie raczej wątki erotyczne nie występują.
Pozdrawiam.
_________________ Ale ci, którzy innych nauczają, świecić się będą jako światłość na niebie, a którzy wielu ku sprawiedliwości przywodzą, jako gwiazdy na wieki wieczne.
Dan. 12:3
|
| N kwi 25, 2004 7:57 |
|
 |
|
Tymka
Dołączył(a): N sty 04, 2004 13:32 Posty: 18
|
najpierw trzeba siebie umiłować, żeby dobrze miłować bliźniego...
|
| N kwi 25, 2004 8:53 |
|
|
|
 |
|
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
a na czym to polega? miłowanie siebie...
|
| N kwi 25, 2004 9:04 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: "Miłuj bliźniego swego jak ...
Agnes napisał(a): ... siebie samego" - jak mam to rozumieć? Czy sadomasochista też ma miłować bliźniego swego jak siebie samego? Proszę o wytłumaczenie ...
sadomasochista najpierw powinien się leczyć a następnie może kochać bliźniego jak siebie samego
|
| N kwi 25, 2004 9:10 |
|
|
|
 |
|
Agnes
Dołączył(a): N kwi 25, 2004 4:39 Posty: 3
|
Czy sugerujecie że Jezus kierował te słowa tylko do "przebudzonych"? A nie np. do egoistów, itp.?
|
| N kwi 25, 2004 10:36 |
|
 |
|
Gość
|
Niewiele mi już zycia zostało, toteż przestaję wierzyć w to, że doczekam zgodnego z właściwym znaczeniem używania słów "kochać" i "miłować". Nawet tłumacze i redaktorzy Biblii Tysiąclecia, posądzają Pana Jezusa o lubieżne zachcianki (p. J 21,15-17).
|
| N kwi 25, 2004 11:48 |
|
 |
|
steffi
Dołączył(a): Pn sty 12, 2004 11:58 Posty: 247
|
nie, Teofilu, po prostu język tez ewoluuje i znaczenie słowa kochac troche sie zmienilo. nie mozesz caly czas wszystkim zarzucac ze oni to slowo zle rozumieją. jezeli wiekszosc rozumie je jako milowac a wiec nie ma ono juz znaczenia takiego jak w czasach twojej mlodosci. w jezyku zywym slowo znaczy to, jakie znaczenie przypisuje mu wiekszosc...
pozdrawiam
steffi
|
| N kwi 25, 2004 12:01 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kochać bliźniego swego jak siebie.... to dawać drugiemu człowiekowi to, co samemu by się chciało otrzymać. To traktowanie ludzi jak traktowałoby się siebie. Także unikanie robienia przykrości - skoro dla nas samych są one niemiłe. To pilnowanie swoich słów, aby ani jedno nie obudziło w innych przykrych odczuć. To przekazywanie swoich opinii tak, by nikogo nie urazić. Także nie okazywanie swojej wyższości, lekceważenia, pogardy. Jeśli czujesz negatywne emocje (gniew, nienawiść, dumę, pogardę, lekceważenie) w kontakcie z drugim człowiekiem, to znak, że i w nim budzą się podobne złe odczucia. Zniszcz to, co czujesz lub myślisz złego, a zostanie miłość. I wtedy nikomu nie zrobisz krzywdy, a będziesz "kochać jak siebie samego".
Nie czekaj aż inni będą Cię kochać i szanować. Odpowiadaj na złość spokojem, ale i bez wywyższania się. Odpowiadaj na dumę akceptacją, ale bez pogardy. Odpowiadaj na nienawiść pragnieniem pokoju i miłości dla osoby wyrażającej tą nienawiść. Nie oceniaj, nie osądzaj innych. Przyjmuj ludzi jakimi są, ale nie odpowiadaj złem na zło - nawet w najmniejszych aspektach.
|
| N kwi 25, 2004 14:00 |
|
 |
|
Agnes
Dołączył(a): N kwi 25, 2004 4:39 Posty: 3
|
Chodzi o to jak mam rozumieć słowa złotej zasady; "czyńcie innym tak jak byście chcieli aby wam czyniono albowiem na tym polega prawo i Prorocy".
Czynić innym - czyli spełniać ludzkie oczekiwania - tyran czy manipulator chciałby władać ludźmi, chciałby aby tak właśnie mu czyniono, sadomasochista, żąda fizycznego bólu, zboczeniec chce gwałtu- seksu na przymus itd. Więc jak to rozumieć?
Ten kto nie kocha, nie wie co to jest miłość, dlatego czyni innym tak jakby nie chciał, bo nikt nie chce tak jak by chciał swej pierwotnej istocie być niekochanym - co z ludżmi ze skrzywieniem psychicznym którzy nie wiedzą jak kochać nikt ich tego nie nauczył
|
| N maja 02, 2004 15:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Czyńcie innym tak, jak byście chcieli aby wam czyniono" - nie wydaje mi się, aby te słowa odnosiły się do zaspokajania potrzeb seksualnych, chociaż pewnie i w tej dziedzinie może warto je brać pod uwagę
Zauważ, że nie chodzi o to, by dogadzać ludziom, spełniać ich zachcianki, przypodobać się. Może łatwiej jest zrozumieć słowa: "Nie czyń drugiemu co tobie niemiłe".
Jeśli ktoś nie umie kochać, to często dlatego, że sam nie doświadczył miłości, nie nauczył się jej od najbliższych. Zawsze jednak warto komuś takiemu dawać miłość i dobro.
Skoro sama zadajesz pytania dotyczące miłości bliźniego, to znak, że potrafisz kochać drugiego człowieka. Pojęcie to nie jest Ci obce, a więc jest to dla Ciebie wykonalne. Nie patrz się na to, czy drugi człowiek jest wart okazania mu miłości bliźniego. Choćby był tyranem, manipulatorem - jest człowiekiem. A jako taki wart jest tej miłości.
Miłość bliźniego to dawanie, bez oczekiwania, aby druga osoba odwzajemniła się tym samym.
|
| Pn maja 03, 2004 9:38 |
|
 |
|
magda
Dołączył(a): Cz maja 06, 2004 13:08 Posty: 18
|
 .............
Witam. To hasło "miłuj bliźniego jak siebie samego" to w naszych czasach właściwie nic już nie znaczy.Bo mamy do czynienia ze skarajnościami, których lepiej nie praktykować. Po pierwsze albo ludzie są zapatrzonymi w siebie narcyzami- egoisaami i drugi człowiek jest dla nich ewentualnym celem do pokonania.  Po drugie są też tacy którzy kompletnie nie szanuują siebie i brak im chociaż odrobiny wiary we własne siły.  Tak więc jeżlei ktoś ma jeden z tych poglądów na życie i jednostkę ludzką to dla niego przykazanie miłości to kolejny fajny ale mało znaczący slogan dzisiejszej rzeczywistości. Jeżeli chcemy stać się prawdziwymi chrześcijanami i wdrażać w życie to chrystusowe przykazanie to powinniśmy (oczywiście moim zdaniem) stać się ludźmi którzy dostrzegać będą swoją wartoś, zalety i talenty które moglibyśmy ofiarować innym. Powinniśmy z własnej nieprzymuszonej woli chcieć pomagać innym i czynić to bezinteresownie. Dobrzeby było być skromnym i potrafić współodczuwać. I jeżeli sytuacja tego wymaga kierować się dobrem innych a nie swoim. Aby osiągnąć doskonałość w przestrzeganiu tego przykazania trzeba sie modlić do Boga z prośbą o dary Duch św. i ciągłe wsparcie. Pozdrawiam wszystkich 
|
| Pn maja 10, 2004 21:00 |
|
 |
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
trzeba
trzeba
trzeba
trzeba to nie mowic, ale robic :P
pokoj, dobro i lody waniliowe!
_________________ no to pa
|
| Pt maja 14, 2004 9:05 |
|
 |
|
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Drogi pol_kowniku
Wybacz, ale znowu nie mogę się powstrzymać...
W tym miejscu mówisz o robieniu, a nie mówieniu i szczerze mówiąc - dziwi mnie to wobec Twojego tekstu z tematu o eutanazji w dziale pogadanki z etyki. Tam mówisz z kolei, że teoria nie znajdzie odzwierciedlenia w praktyce. Wobec tych Twoich wypowiedzi jawi mi się jakaś sprzeczność. Z jednej strony tutaj zachęcasz do robienia,a nie mówienia ( z tym się też zgadzam), a z drugiej, mówisz, że teoria teorią, a życie życiem. czyżbys zaczął wierzyć w ludzi?  Możesz mi to wyjasnić.
PS. Lody waniliowe to moje ulubione... mniam mniam
Pozdrawiam 
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
| Pt maja 14, 2004 15:02 |
|
 |
|
pol_kownik
Dołączył(a): Wt sie 19, 2003 15:20 Posty: 151
|
ja wole kakaowe :)
_________________ no to pa
|
| Pt maja 14, 2004 15:41 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|