Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 07, 2025 19:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5
 Wiejscy księża .... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
wiewiurka napisał(a):
No dowodów nie mam ale skoro widuje go w tym samochodzie jakieś dwa razy w tygodniu to raczej jest jego, skoro widuje go z kobietą za rączke to też raczej nie jest jego siostrą czy kimś z rodziny. Dzieci osobiście nie znam przyznaje ale słyszałam o tym od wielu osób i myśle że mają racje.


Ja poprostu radzę zachowywać dystans do tego typu "rewelacji", bo sama nie raz się przekonałam, że takie plotki roznoszą się bardzo szybko, anie są prawdziwe. Poprostu jedna naopowiada drugiej to co usłyszała od trzeciej i kółeczko się zamyka. U mnie w parafii opowiadali jakim to ksiądz samochodem nie jeździ, a mnie się bardzo często zdarza spotkać go jadącego autobusem lub pociągiem :)


N kwi 30, 2006 22:00
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Meg napisał(a):
U mnie w parafii opowiadali jakim to ksiądz samochodem nie jeździ, a mnie się bardzo często zdarza spotkać go jadącego autobusem lub pociągiem :)

A może tylko jest taki sprytny i dobrze się maskuje, Meg ?
No właśnie. Jak piechotą chodzi pewnie nikt go nie widział !

Wie, że byłoby to niemile widziane. Że kłuło by w oczy, tych co to tylko stać na jeden skromny posiłek dziennie.

A bo to mało takich, co to udają jacy to biedni ?
"Maybach ? A to nie mój. Mnie tylko podwieźli ... "

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pn maja 01, 2006 2:00
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Niewielu znam księży, którzy nie mają samochodu. A jeśli nie mają, to raczej dlatego, że nigdy nie wpadli na pomysł zrobienia prawa jazdy - a są ludzie, któzy podwożą ich czasem tu i ówdzie.

Znam również księży, którzy w pierwszym roku kapłaństwa kupują samochód - i wcale się nie dziwię. Nie stać ich, więc biorą na raty, kupują nowy żeby nie zbankrutować na ubezpieczeniu. Żaden maybach - jakiś mały opel corsa, fiat... I dobrze. Bo mają się czym poruszać.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn maja 01, 2006 9:30
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
A może tylko jest taki sprytny i dobrze się maskuje, Meg ?
No właśnie. Jak piechotą chodzi pewnie nikt go nie widział !

Wie, że byłoby to niemile widziane. Że kłuło by w oczy, tych co to tylko stać na jeden skromny posiłek dziennie.

A bo to mało takich, co to udają jacy to biedni ?
"Maybach ? A to nie mój. Mnie tylko podwieźli ... "


Stasiu tu się akurat z Tobą nie zgodzę. Kto go widział chodzącego piechotą... ja i to prawie codziennie, ale pewnie zaraz powiesz, że mi się przewidziało. Pozatym nie wiem po co był by mu samochód skoro nie ma prawa jazdy :)


Pn maja 01, 2006 22:26
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So kwi 29, 2006 11:50
Posty: 73
Post 
Może po prostu stać go na kierowce. Ale nie mieszkam tam także nie wiem.


Wt maja 02, 2006 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 17:47
Posty: 19
Post 
No i fajnie, dyskusja wrze. Tyle, ze wszytko zależy od czlowieka. A w mojej parafi byli różni księża z wiekszym i mniejszym stażem kapłańskim. Niektórzy z tak małym, że jeszcze mieli na grzywce odcisk rąk biskupa po swieceniach. I o dziwo czasem cieszyli sie większym autorytetem niz ci starsi. To czy ksiądz jeździ takim czy innym samochodem, czy ma wiecej kasy niz ja czy mniej to kwestie drugorzędzne. IMHO chyba przykładamy do kapłanów troche ostrzejszą miare niż do "cywilów". Ja osobiście moge iść nawalony jak Messerschmidt przez wieś, ale gdy ksiądz kupi sobie dobre piwo to juz kilku zgorszonych parafian pisze listy do biskupa (to taki sobie przykład). Dobrze, że stawiamy im wymagania, że chcemy świetych kapłanów ale moze dajmy im szansę abyt takimi byli. Kochani a ile razy modliliśmy sie za naszych duszpasterzy?

_________________
martin


Wt maja 02, 2006 20:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
wiewiurka napisał(a):
Może po prostu stać go na kierowce. Ale nie mieszkam tam także nie wiem.


Dobre. Tylko najpierw musiałby kupić samochód, bo inaczej nie wiem czym miałby go ten kierowca wozić? Rowerem :)

martin napisał(a):
Kochani a ile razy modliliśmy sie za naszych duszpasterzy?


Codziennie się modlę


Wt maja 02, 2006 22:32
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt lis 09, 2004 15:42
Posty: 3
Post Re: Wiejscy księża ....
Jestem osobą 50-letnią, mieszkam na wsi i ze smutkiem muszę stwierdzić, że wiejscy księża nie są niestety dobrym przykładem dla swoich "owieczek". Ta uwaga dotyczy także młodych kapłanów, którzy moim zdaniem (osoby w wieku ich rodziców) powinni być lepiej przygotowani do pracy z mieszkańcami współczesnej wsi. Współczesna wieś bardzo różni się od tej sprzed kilkunastu-kilkudziesięciu lat, czego polscy wiejscy kapłani (także młodzi) zdają się nie zauważać. Ich wiedza (także teologiczna) jest bardzo powierzchowna. Nierzadko to im samym imponuje ich kapłaństwo, swoją postawą "domagają się" od wiernych pewnego rodzaju uniżenia w stosunku do ich osób. Sama tego doświadczyłam. Z przykrością muszę stwierdzić, że "wartościują" ludzi. To nie jest pomówienie. Spotkałam się z pospolitym chamstwem ze strony młodego kapłana (1 rok po seminarium). Będę rozmawiać z proboszczem na ten temat. Uważam, że leży to w interesie tak Parafii jak i samego młodego człowieka. Tłumaczenie przez znajomych (pracownicy naukowi mieszkający w naszej miejscowości), że ten młody kapłan wywodzi się z "prostej chłopskiej rodziny" i "od kogo tu wymagać" nie rozwiązuje problemu. Ktoś kto to rozumie lub jest ponad jego ignorancją i brakiem kultury przejdzie nad tym do porządku dziennego. Ale może znależć się też ktoś, kto "zrobi" z tego problem i wykorzysta braki w edukacji seminaryjnej i kulturze osobistej młodego człowieka. A idzie przecież o to, żeby ten młody kapłan jednak służył ludziom i dojrzał (prawdziwie) do roli kapłana.


Śr sie 25, 2010 10:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 68 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL