MARIA - MATKA BOŻA W WIDZENIU PROTESTANTÓW I KATOLIKÓW
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Przyznam, że nie rozumiem?
Zarzucasz katolikom niekorzystanie z Łaski Bożej?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt cze 22, 2004 20:12 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Znalazłaś bowiem łaskę u Boga" - kto oprócz Maryi usłyszał te słowa? Czy Bóg cofnął swoja łaskę - wskaż mi.
Tak "siostra" i proszę Matkę, aby wraz ze mną modliła się i wspomagała moją modlitwę zanoszoną do Boga przez pośrednictwo Jej Syna.
I modlitwą różańcową idę wraz z Nią wielbiąc i czcząc Chrystusa, od :zwiastowania, nawiedzenia św. Elżbiety, narodzin Jezusa, ofiarowania w świątyni, odnalezienia 12 letniego Jezusa; poprzez chrzest w Jordanie, cud w Kanie, głoszenie Ewangelii, Przemienienie na górze Tabor, ustanowienia eucharystii; do modlitwy w ogrodzie oliwnym, biczowania, cierniem koronowania, niesienia krzyża i agonii na krzyżu; i chwalę Pana w części chwalebnej: zmartwychwstania, wniebowstapienia, zesłania Ducha św, wniebowzięcia NMP, ukoronowania.
Całe życie Chrystusa i 200 x "błogosławiony Owoc żywota Twojego Jezus" i "módl się za mną" - nie "daj mi", albo "załatw".
Czy dalej nazwiesz to lekceważeniem Jezusa?
|
Wt cze 22, 2004 20:13 |
|
|
rebeka
Dołączył(a): Cz kwi 01, 2004 8:55 Posty: 26
|
No tak.To po co nam Duch Swiety,Pocieszyciel.Ten,który wspiera nas w modlitwach gdy nie wiemy jak sie modlic?A On wie wszystko i wstawia sie za nami w westchnieniach niewysłowionych.Czego więcej trzeba?Jakiz świety może lepiej się za nami wstawiac niz Duch Swiety???Po co?Po co tak dalece odbiegac,naginac.Mamy Ducha Swietego.
|
Wt cze 22, 2004 21:45 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
A skąd przekonanie, że nie wiem jak się modlić?
Wiara, modlitwa, miłość, radość - to zawsze indywidualna sprawa każdego człowieka, nie ma możliwości kogoś nauczyć.
|
Wt cze 22, 2004 21:58 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Motku - wiara jest zawsze Łaską Bożą.
A modlitwa z Maryją - tylko pomocą. Jedną ze ścieżek dojścia do Jezusa. Powiedziałabym - darem Boga dla ludzi
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt cze 22, 2004 22:26 |
|
|
|
|
rebeka
Dołączył(a): Cz kwi 01, 2004 8:55 Posty: 26
|
Alus napisał(a): A skąd przekonanie, że nie wiem jak się modlić? Wiara, modlitwa, miłość, radość - to zawsze indywidualna sprawa kAażdego człowieka, nie ma możliwości kogoś nauczyć. Ano z Biblii,Z Listów"Nie wiemy bowiem jak sie modlic ale Duch Swiety wstawia sie za nami w niewysłowionych westchnieniach.Bo Duch zgodnie z zamysłem Boga wstawia sie za swietymi/z pamieci/.Ja zawsze prosze Ducha o pomoc w modlitwie.Nawet jak wiem jaki mam problem i czego chce od Jezusa,,Duch mi pomaga prosic.Tak jest w Biblii.Duch świety jest nam dany jako Pomocnik nauczyciel,wspomożyciel,Przyjaciel.Jak moge życ bez Jego mo0cy,wsparcia.To po co Chrzest w Duchu Swietym???
|
Wt cze 22, 2004 22:47 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
jo_tka napisał(a): Przyznam, że nie rozumiem? Zarzucasz katolikom niekorzystanie z Łaski Bożej? Niektórym tak, jaśli np. Alus pisze takie oto słowa: Cytuj: A gdzie człowiek najczęściej idzie jak jest mu źle, jak dzieje się krzywda - nie do matki? Kto pierwszy zauważy, że nas coś boli, czegoś nam brak - tak jak wina w Kanie? Matka Boża idzie do Syna i mówi "wina nie mają", dlaczego mamy nie iść i prosić Matki aby swemu Synowi zaanonsowała nasze braki, potrzeby?
Moim zdaniem człowiek, który korzysta z pełni BOzych łask i miłosierdzia na pytanie:
"A gdzie człowiek najczęściej idzie jak jest mu źle?"
odpowie bez wachania: DO BOGA!
a na pytanie:
"Kto pierwszy zauważy, że nas coś boli, czegoś nam brak?"
odpowie bez wachania: BÓG! - a jeśli twierdzi, że jest KTOŚ, kto zauwazy to szybciej niz Bóg, to ja wymiękam i mówcie sobie co chcecie, ale to dla mnie jest złamanie pierwsego przykazania.
Tak powie ten, kto ufnie trzyma się obietnic Chrystusa:
Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać? Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. (Mt 6:31-32)
Dlatego mimo deklaracjch o rzekomej "chrystocentryczności" Marialis Cultus twierdzę, że mariologia usuwa Chrystusa w cień.
Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał.
tak powiedział "największy wśród zrodzonych z niewiast"
|
Śr cze 23, 2004 6:16 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Tak zawsze Bóg to pierwszy dostrzega i działa - poprzez człowieka.
Bóg w zamyśle swym w trosce o człowieka daje mu optymalne warunki życia na ziemi, jakim jest rodzina.
William Thackeray napisał "Na ustach i w sercu małych dzieci Bóg to matka", a wg przysłowia arabskiego "Raj jest u stóp matki".
Moje modlitwy te radosne, wielbiące, błagalne zanoszę do Boga "siedząc u stóp Matki".
Ona się umniejszała, dlatego Ewangelie mało mówią o Maryi, ale wskazują, że Ona zawsze podążała za Nim "Maryja zaś pilnie zachowywała w pamięci wszystkie te rzeczy i rozważała je w swym sercu", czuwała i modliła się.
Wierzymy w jednego Boga, a tak trudno się porozumieć.
Faszysta, zbrodniarz wojenny H.Frank pomimo nienawiście do Polaków i Polski potrafił dostrzec i zaakcentować: "Gdy wszystkie światła dla Polski zgasły, to wtedy zawsze jeszcze była Święta z Częstochowy i Kościół", a przed śmiercią pisał, że "błaga Świętą Matkę z Częstochowy, aby wstawiła się łaskawie za nim u Ojca Wiekuistego w Niebiosach".
|
Śr cze 23, 2004 7:41 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Thackeray, Hans Franck i arabkie przysłowia....
...a "największy wśród zrodzonych z niewiast" powiedział:
Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał.
i to nie jest jego dobra wola - to jest obiektywna potrzeba!
...upada dwudziestu czterech Starców przed Zasiadającym na tronie i oddaje pokłon żyjącemu na wieki wieków, i rzuca przed tronem wieńce swe, mówiąc: Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone. (Ap 4:10-11)
Starcy zrzucaja swe korony przed tron Pana - czy Maria chciałaby, żeby nakładać korony jej wizerunkom? Czy raczej powtórzyłaby słowa Jana Chrzciciela? Na pewno to drugie...
|
Śr cze 23, 2004 12:38 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Jeżeli nic nowego w tym temacie już nie ma do powiedzenia - może go zamknąć?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr cze 23, 2004 12:42 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"A największy wśród zrodzonych z niewiast" - w chwili konania, nie o kim innym, ale o Tej, która Go zrodziła, pamiętał i Ją ofiarował Kościołowi i nas Jej.
I nie największy, ale jedyny.
W całym Piśmie Świętym jest tylko jeden człowiek "potomek niewiasty" Rdz.3,15 -wszyscy inni zrodzeni są z nasienia mężczyzny (tak mówi Biblia).
On przyjdzie na ziemię i zniszczy dzieło szatana (zmiażdży mu głowę).
|
Śr cze 23, 2004 14:44 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
Alus napisał(a): "A największy wśród zrodzonych z niewiast" - w chwili konania, nie o kim innym, ale o Tej, która Go zrodziła, pamiętał i Ją ofiarował Kościołowi i nas Jej.
JAN CHRZCICIEL...?!?
|
Śr cze 23, 2004 18:14 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
motku
czyżbyś uważał, że Jan Chrzciciel był większy od Chrystusa?
albo, że Chrystus nie był zrodzony z niewiasty?
|
Śr cze 23, 2004 18:21 |
|
|
motek
Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33 Posty: 732
|
saxon napisał(a): czyżbyś uważał, że Jan Chrzciciel był większy od Chrystusa?
...ja tylko patrzę na to, co uważał Chrystus i przyjmuje to:
Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w królestwie Bożym większy jest niż on. (Łk 7:28 )
Jan wiedział, że ma znikać w cieniu chwały Chrystusa:
Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu. Potrzeba, by On wzrastał, a ja się umniejszał. (Jn 3:29-30)
wiedział to Paweł:
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg.
(1 Kor 3:7)
To jest nieubłagana ekonomia chwały - Bóg bierze wszystko...
Jeśli Maria jest najwyższym wzorem pokory i posłuszeństwa, to także musiała to wiedzieć i tego pragnąć, jak Jan - radością świętego jest zniknąć w blasku chwały Boga - Marialis Cultus niweczy tą radość...
|
Śr cze 23, 2004 18:59 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Bóg bierze wszystko" tak, kult Maryi wpisuje się w Chrystusa.
Dla Maryi zawsze najważniejszy był Jezus, Jego życie, Jego Kościół, macierzyńska służba Jemu, posługiwanie, uniżenie.
Kult Maryi to naśladowanie Jej: tak jak Ona zasłuchać się w słowo Boże, rozważać je w swoim sercu, tak jak Ona otwierać się na Ducha Świętego, być Jego narzędziem.
Tak jak Ona oddać się całkowicie Chrystusowi i być Jego sługą, poświęcać się Jego sprawom i Jego Królestwa i tak jak Ona spieszyc z pomocą potrzebującym.
Wpatrując się w jej wzór, przemieniać siebie i dlatego prosimy:"Módl się za nami święta Boża Rodzicielko, abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych".
|
Śr cze 23, 2004 19:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|