Monika75 napisał(a):
Jeszcze mi sie przypomniało:
Jak ja chodziłam w młodości na religię (stare, dobre czasy gdy religia była w salkach przy kościele) to świadectwo obejmowało oceny z zachowania, wiadomości i notatnika (o ile mnie pamięć nie myli). Za to pamiętam napis, który mieścił się pod tymi ocenami: "Z życia religijnego uczeń/uczennica wystawia sobie ocenę sam/a we własnym sumieniu" (może to nie dosłowny cytat - teraz nie mam pod reką tych świadectw - ale sens własnie taki)
Na moim świadectwie z religii ze szkoły podstawowej są oceny z wiadomości religijnych, zachowania na lekcjach religii i uczęszczania na lekcje religii. - takie same są na świadectwie z LO.
Trochę inne są regułki pod ocenami :
" Z życia religijnego w łasce uświęcającej ocenia uczeń(nica) siebie wobec Boga i własnego sumienia. "
" Z wprowadzenia w życie wiedzy religijnej uczeń(nica) ocenia sam(a) siebie wobec Boga, bliźnich i własnego sumienia."
Pojawia się pytanie: czy ocena za obecność na Mszy jest oceną wiary
Moim zdaniem nie. Zaklasyfikowałabym ją raczej do ocen z aktywności. Przychodząc na Mszę także możemy pogłębiać swoją WIEDZĘ religijną- czy pogłębiamy naszą wiarę, więź z Bogiem ani czy jesteśmy w stanie łaski - tego nikt nie oceni.
A skoro Msza jest także lekcją , to ocena za uczęszczanie- nie uczęszczanie na nią- wydaje mi się słuszna.
Tylko rzeczywiście- jej wystawienie powinno być poprzedzone rozmową i wyjaśnieniem: czemu.
Obecnie uczniowie - ich rodzice- mogą wybrać, czy dziecko ma uczęszczać na religię czy etykę. Na świadectwie jest : religia/etyka - i niczego się nie skreśla.
To moje prywatne zdanie
