No, ale rośliny chwytające muchy. Skoro wykształciły w sobie narzędzia, do łapania tych much, to musiały wcześniej wiedzieć, że takie stworzonka są obok, i że istnieje możliwość ich schwytania. Może więc mają jakąś świadomość...

Aztec, ty znowu o roślinkach....?;)
E tak, to pierwotniaki muszą też mieć świadomość, bo skąd mają wiedzieć, że obok płynie darmowe żarełko?

Lubię roślinki i jestem ich fascynatem.
Ale zgoda, niech Wam będzie. Jeżeli chodzi o tę ich świadomość to rozważanie czysto teoretyczne. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć "Nie wiem".

a co powiesz na fakt, że

Życie to przejaw w organizmie procesow takich jak, oddychanie, odzywianie, wydalanie, rozmnazanie, wzrost i rozwoj, mozna dolaczyc do tego jeszce pobudliwosc i zdolnosc ruchu. Sprowadza sie to do wzajemnie podtrzymujacych sie procesow meabolicznych w organizmie.

Ale czym dokladnie jest zycie? Dokladnej i ujednoliconej definicji nie ma.
Wobec tego, czy wirusy sa zywe? to zalezy jaka definicje zycia przyjmiemy.

Co do tego dlaczego jakas roslinka wie, ze obok leci pszczola, ktora mozna zjesc? To sie nazywa ewolucja:) Roslinki takie wyewoluowaly na glebach niskoazotowych, wiec musialy nauczyc sie zdobywac azot w inny sposob. Co do odrzywiania np. pantofelka, to lazi on w sposob chaotyczny i to co zje to w zasadzie przypadek.

Słyszałem, że niektórzy teologowie przyjmują(przyjmowali), że dusza jest niezbędna do życia stąd każde stworzenie ją posiada ale tylko ta ludzka jest nieśmiertelna ale to chyba już troche nieaktualne...

No,
nie tylko w tym twoim zawezeniu "TEOLOGOWIE KATOLICCY" tak przyjmuja...ale znane jest juz przed "T- K" rozroznanie duszy wegetatywnej, sensytywnej i rationalnej...

Synek

Synek napisał: a wiesz na co oznacza cytowanie? jak nie to sobie doczytaj

Aztec, mylisz chyba świadomość z procesami myślowymi. Ja mówię o trochę innym rodzaju świadomości u roślin. Roślina nie ma za bardzo jak myśleć ale jest IMHO swiadoma swojego bytu. jednak w inny sposób niż człowiek, człowiek ma do tego jueszcze cały swój potężny umysł.

mimo najlepszej woli nie potrafie sie domyslec, o co ci to Ja chodzi - co za "glupstwo" palnalem ?

Synek

w twoim poście wyraźnie pisać, że słowa jakie zacytowałam to są moje słowa a tak nie jest

Halo...to Ja,

przepraszam, ale bylem "GAPA"...
wiesz, mnie chodzilo glownie o tresc..., ze to nauczanie o tych duszach nie bylo "patentem" tylko teologow, ani tez ich "wynalazkiem"..., ale aktualnoscia tamtego czasu...

Synek

ok.