Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 06, 2025 9:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona
 Współodkupicielstwo świata 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
WhiteAngel napisał(a):
Skoro w kościele katolickim jest prawda i tylu wierzących to dlaczeog nie ma uzdrowien uwolnień itd? Tego wszystkiego co działo sie po wylaniu Ducha Świętego :) Dlaczego ludzie znają wszystkie modlitwy do Maryji a nie znają Ducha Świętego, który jest dla nich tylko jakimś obłoczkiem?

Dlaczego kraje najbardziej rozwinięte to kraje w, których czyta się Biblie na spotkaniach?

Dlaczego nie odniosłeś sie do ani jednego fragmentu, który podawała Berea na ostatniej stronie?

Wolisz atakować i mówić, że ktoś nie potrafi używać mózgów, że jest fałszywy i mówi głupoty? Tak wyglądają owoce Twojej wiary?

Najwyraźniej masz zniekształcone pojęcie o Kościele rzymsko-katolickim, jeśli twierdzisz, że nie ma uzdrowień i uwolnień. Uzdrowienia, rzetelnie zbadane przez komisje lekarskie, są potrzebne jako kropka nad i do beatyfikacji. Nie wiesz także, że istnieje w Kościele posługa egzorcysty, której celem jest uwalnianie spod wpływu i panowania szatana.
Nie wiem, co to są obłoczki. Ale najwidoczniej znowu wyszła twoja ignorancja, gdyż wielokrotnie w KOściele są obchodzone święta, w których wspomina się szczególne działanie Ducha Świętego: Pięćdziesiątnica (czyli Zesłanie Ducha Świętego), uroczystość Trójcy świętej, uroczystość Zwiastowania Pańskiego. W codziennej modlitwie nawiązującej do faktu Zwiastowania katolicy mówią słowa "poczęła z Ducha Świętego". Znowu, jak widać na faktach wyszło, żeś ignorant.
W krajach katolickich od zawsze czyta się Pismo święte i to nie tylko na spotkaniach, ale podczas najważniejszych czynności liturgicznych.
Berea podaje fragmenty, które nie dotyczą istoty tematu. Unika natomiast dyskusji wtedy, gdy podawane są te teksty z Pisma świętego, które jednoznacznie i wprost przeciwne są jej osobistym i jednocześnie błędnym przekonaniom.


Pn paź 02, 2006 19:24
Zobacz profil
Post 
WhiteAngel, Berea...nadal nie odpowiedzieliście jak rozumiecie słowa Chrystusa:
- "Dlatego powiadam wam:Każdy grzech i bluźnierstwo będą ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Dduchowi Świętemu nie będą odpuszczone. Jeśli ktos powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świetemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym"(Mt 12,31-32).
"Ani w przyszłym"....?
Nadto:
- "Ten, którego budowla wzniesiona na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę; sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" (1 Kor 3,15).
"Tak jakby przez ogień"...?
Unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania, rodzi problem sensu dalszej dyskusji....


Pn paź 02, 2006 20:26

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
[quote][quote="Alus"]WhiteAngel, Berea...nadal nie odpowiedzieliście jak rozumiecie słowa Chrystusa:
- "Dlatego powiadam wam:Każdy grzech i bluźnierstwo będą ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Dduchowi Świętemu nie będą odpuszczone. Jeśli ktos powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świetemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym"(Mt 12,31-32).
"Ani w przyszłym"....?[/quote]

czyli na sądzie

[quote]Nadto:
- "Ten, którego budowla wzniesiona na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę; sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień" (1 Kor 3,15).
"Tak jakby przez ogień"...?
quote][/quote]

ogień - ogień Ołtarza który spali wszystko co jest ze słomy - ( brak wartości) a zostanie tylko to co ma wartość. Fundament zachowa się o ile jest zbudowany na skale ( Chrystus) , a przez ogień nastapi oczyszczenie,pprzecedzenie...


Pn paź 02, 2006 20:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18
Posty: 175
Post 
Alus zgadzam sie z SP ponadto

Jezus nie powiedział, ,,ani w tym ani w przyszłym życiu'' tylko

,,Ani w tym wieku ani w przyszłym'' wskazując na wiek obecny, czyli świat doczesny, oraz wiek przyszły, tj. świat, który nastanie, wieczny, nowy. To zonacza, że grzechy przeciwko Duchowi Świętemu nie zostaną odpuszczone ani teraz ani później to znaczy nigdy.


Co do ognia:


ap. Paweł, przecież nie naucza, że budowniczowie, uczestniczący w budowie Królestwa Bożego, których „dzieło spłonie”, będą zbawieni przez ogień — czyli jak mówi ks. M. Ziółkowski — „muszą przedtem przejść przez ogień i w ten sposób ponieść karę” — lecz: „tak, jak gdyby przeszli przez ogień”, czyli jakby raczej uszli z ognia. Apostoł zawarł w swym oświadczeniu głęboką prawdę. Dzień ostateczny „wykaże moralną wartość pracy wszystkich, którzy brali udział w budowaniu Kościoła. Ogień, którego Bóg użyje jako narzędzia do odnowienia świata, wypróbuje robotę każdego. Dzieł solidnych, a więc takich, które są ze złota, srebra lub drogich kamieni, ogień nie zniszczy; ci zaś, którzy tę pracę wykonywali, otrzymają w dniu sądu nagrodę, — wieczną szczęśliwość. To zaś, co było budowane z lichego materiału, a więc: z drewna, siana lub słomy, ogień strawi i obróci w popiół. Budowniczy wprawdzie będzie zbawiony...” , lecz z trudem ujdzie losu, jaki dotknie jego „dzieła”. Będzie jak ,,głownia wyrwana z ognia” .

Apostoł, przedstawił sytuację sługi Bożego, który mimo zaniedbań w dziele życia u s z e d ł z ledwością — dzięki osobistej wie­rze i nawróceniu — kary potępienia. Niemiłe jest oglądanie zagłady własnego dzieła. Przykładem może służyć Lot, który byłby niechybnie podzielił los sodomczyków, gdyby nie zostało mu okazane miłosierdzie Boże, on zaś nie usłuchał stanowczego wezwania do opuszczenia miasta. Chociaż uszedł z życiem, był świadkiem ruiny wszystkich swych życiowych zamierzeń.

Słowa ap. Pawła nie postulują nauki o czyśćcu. Dodać należy, iż w naświetleniu apostoła ogień Dnia Pańskiego ma wypróbować „wartość pracy każdego”, a nie dokonać oczyszczenia duszy. W wypowiedzi wielkiego apostoła chodzi o doświadczenia „dzieła” sług Bożych, a nie ich samych. Doszukiwanie się w tym czyśćca jest błędne z punktu widzenia egzegezy biblijnej.

Część tekstu jest skopiowania z zaprzyjaźnionej strony kościoła.


Pn paź 02, 2006 21:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18
Posty: 175
Post 
Teraz proszę o odpowiedź Aluś na cytaty Berei, ponieważ jak sam piszesz:

Unikanie odpowiedzi na niewygodne pytania, rodzi problem sensu dalszej dyskusji....


Pn paź 02, 2006 21:35
Zobacz profil WWW
Post 
"w przyszłym wieku -czyli na sądzie" - to mamy rozumieć, że na Sądzie Ostaecznym mozliwa jest weryfikacja i ktos juz zbawiony lub potępiony zmienia miejsce pobytu?....bo tak mozna wnioskować z tej odpowiedzi.
"Co do ognia" - apostoł wyróżnia trzy karegorie ludzi pracujących przy budowie:
1 - to ci, którzy budowali z dobrego materiału i którzy będa nagrodzeni (1 Kor 3,14)
2 - ci, którzy nie budują. lecz niszczą światynię Boga, tych Bóg zniszczy (1 Kor 3,17)
3 - pomiędzy pierwszymi- zbawionymi i trzecimi - potępionymi, znajdują sie ci. którzy wprawdzie buduja lecz z lichego matriału, ci zostana uratowani, dostapią zbawienia "lecz jakby przez ogień" (1 Kor 3,15).
Do cytatów Berei nalezy dodać:
- "Jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś bedzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?. Czy (sama) wiara zdoła go zbawić?. Jesli na przykład brat lub siostra nie mają odzienia lub brak im codziennego chleba, czy ktoś z was powie im: "Idźcie w pokoju, ogrzejcie się i najedzcie się do syta" - a nie dacie im tego, czego koniecznie potrzebują dla ciała - to na co sie to przyda? Tak tez i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie" (Jk 2,14-17).
- "Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszym, Mnieście uczynili"(Mt 25,40)...bo byłem głody, spragniony, przybyszem, nagi, chory, więźniem.....
Ten argument o nadzwyczajnym rozwoju krajów protestanckich tez nie jest adekwatny do rzeczywistości, istnieją wysoko rozwinięte kraje i katolickie i wyznawców innych religi, lub kraje bez religii, np. Japonia.
Inna sprawa, że dla wielu protestantów praca stała sie religią - radzę pojechać do krajów protestanckich i sprawdzić czy jako głodny poszukiwacz pracy, pukający do drzwi, otrzymacie talerz zupy lub kromkę chleba.... tam tylko za pracę mozna dostac kęs jedzenia,,,głodnych za darmo nie karmią.
Piszę to bo sama byłam świadkiem takich sytuacji - osoba, która od kilku dni pracowała dorywczo, dostawała posiłek w ilości adekwatnej na jaki zapracowała, gdy w danym dniu brakowało dla niej pracy, nie dostawała nic, kompletnie nic do jedzenia - my Polacy, z naszych skromnych zapasów, dożywialiśmy wtedy takie osoby.
Zaznaczam, że nie jest to przypadek odosobniony, więc radzę wstrzymać sie z peanami nad wyższością protestantyzmu, przynajmniej w tygodniu miłosierdzia :)


Wt paź 03, 2006 9:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Cytuj:
Dlaczego kraje najbardziej rozwinięte to kraje w, których czyta się Biblie na spotkaniach?


Co to za pytanie - wniosek? A ja mogę napisać: dlaczego w najbardziej "rozwiniętych" krajach czyta się Biblię na spotkaniach - a jest w nich najwięcej ateizmu, materializmu, New Age, cywilizacji śmierci itd. - które nie mają nic wspólnego z Ewangelią? Przecież takie stawianie sprawy nie ma sensu.

Co do czyśca:
Podstawy biblijne nauki o stanie pośrednim (czyśćcu)
o. Augustyn Jankowski OSB
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/czysciec2.htm

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt paź 03, 2006 10:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Tłumacxę, ale widzę, że mam do czynienia z jakąś ograniczoną osobą. Nie odnosisz się do tego, co sam Jezus Chrystus ustanowił, a piszesz wyłacznie o rzekomym bogactwie KRK, które ma sprawiać, że jest on niewiarygodny i że trzeba z niego uciekać. Piękny przykład prania mózgów tej sekcie.


Ja nie pisałam o KRK, kiedy ostrzegalam przed kościołami mastawionymi na "chciwy zysk". Sam Leszku porównałeś KRK do takiegoż kościoła- cóż, uderz w stół , odezwą się nożyce...


Co dzieł , które spłoną w ogniu:
Będzie to sąd polegający na ocenie służby (dzieła) [I Kor. 3:13-15] i spraw ukrytych [Rzym. 2:16], a nie wyznanych dokonanych w ciele [II Kor. 5:10] - natomiast nie będzie on decydował o zbawieniu lub potępieniu, ponieważ temu sądowi [I Kor. 3:15] będą podlegać ludzie zbawieni już łaską przez wiarę [Ef. 2:8], dla których nie ma żadnego potępienia [Rzym. 8:1]

Oczyszczenie rozumiem jako przejście przez ogień wszystkich dzieł oraz wyjawienie ukrytych myśli i czynów nie wyznanych Bogu. Oblubienica zostanie oczyszczona i przygotowana na zaślubiny z Oblubieńcem - tak rozumiem przysposobienie z Ef. 5:27 i przygotowanie z Obj. 19:7-8.

Ale to nie ma nic wspólnego z czyśccem w rozumieniu katolickim
( zbawienie jest faktem, który dokonuje się za życia. Jeśli ktoś za życia nie chciał iść za Bogiem- odrzucił świadomie łaskę Bożą, tego i po śmierci Bóg odrzuci, choćby nie wiem ile mszy za niego opłacono).


Jeśli chodzi o drugi fragment dotyczący grzechu przeciw Duchowi Świętemu, zgadzam się z WhiteAngelem, który już się w temacie wypowiedział.

I uprzejmie proszę o nieobrażanie mnie tylko dlatego, że mam inne poglądy i skłaniam się ku innej interpretacji Biblii. Nie jestem ani ograniczona, ani głupia, ani nikt nie "prał mi mózgu". Takie komentarze nie powinny mieć miejsca w kulturalnej dyskusji-no,chyba że komuś tej osobistej kultury brakuje. Albo argumentów...

Jeśli chodzi o mnie- za dyskusję już dziękuję i na dalsze rozważania zapraszam na forum na stronie www.ulicaprosta.net


Pozdr. B.


Wt paź 03, 2006 13:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 10, 2005 8:12
Posty: 2721
Post 
Berea napisała:
Cytuj:
Albo argumentów...


Argumentów na temat istnienia czyścca nie brakuje:

Cytuj:
Podstawy biblijne nauki o stanie pośrednim (czyśćcu), fragment
o. Augustyn Jankowski OSB
http://www.effatha.org.pl/apologetyka/czysciec2.htm

1. Teksty Pawłowe
A)Sprawa wstawiennictwa na rzecz zmarłych

Dwa teksty Pawłowe, pochodzące z różnych czasów, wywołane odmiennymi okolicznościami, stwierdzają możliwość wstawiennictwa wiernych na ziemi na rzecz zmarłych. Oba teksty rozważymy w kolejności chronologicznej ich napisania.

1 Kor 15, 29 "Bo inaczej (= tzn. jeśli nie ma zmartwychwstania), czegóż dokonają ci, co przyjmują chrzest za zmarłych? Jeżeli umarli w ogóle nie zmartwychwstają, to czemuż za nich chrzest przyjmują?"

Cały rozdział 15 w 1 Liście do Koryntian - jak wiadomo - ma na celu chylić typowo grecką, poplatońską trudność Koryntian w przyjęciu prawdy o zmartwychwstaniu ciała. Po zasadniczym zrębie dowodu na tę prawdę eschatologii, w którym to zrębie na czoło wysuwa się podstawowy fakt zmartwychwstania Chrystusa jako Nowego Adama, następują powyższe dwa pytania retoryczne, rzucone nie bez ironii. Oddać ją można parafrazując myśl Apostoła: "nie przyjmując zmartwychwstania są oni niekonsekwentni, gdy przyjmują chrzest za zmarłych". Ów argument ad hominem czyni aluzję do jakiejś praktyki, której dotąd egzegeza nie zdołała rozszyfrować do końca, choć hipotez było wiele. Najczęściej przypuszcza się jakiś zastępczy chrzest za zmarłych katechumenów. Pozostawiając tutaj nie rozstrzygniętą sprawę dokładnego określenia, na czym polegała owa praktyka, dla naszego zagadnienie wystarczy jedno stwierdzić, że Apostoł tym pytaniem retorycznym stwierdza ogólną zasadę możliwości pomocy zmarłym udzielonej przez żywych. Jak w wypadku wiary Judy Machabeusza, tak i tu chrześcijanie oczekujący zmartwychwstania są w takim stanie, że pomoc dla nich w razie potrzeby jest możliwa. Taki właśnie według nauki katolickiej jest stan dusz czyśćcowych. Na rodzaj tej pomocy względem zmarłych zdaje się wskazywać późny tekst Pawłowy. Jak się przypuszcza, zawiera on jedyną w Nowym Testamencie modlitwę za zmarłych.

2 Tym 1, 16-18 "Niechże Pan użyczy miłosierdzia domowi Onezyfora za to, że często mnie krzepił i łańcucha mego się nie zawstydził, lecz skoro się znalazł w Rzymie, gorliwie mnie poszukał i odnalazł. Niechaj mu da Pan w owym dniu znaleźć miłosierdzie u Pana!".

Wystarczy te słowa zestawić z pozdrowieniem końcowym tegoż listu: "Pozdrów Pryskę i Akwilę oraz dom Onezyfora!" (4, 19), by z braku pozdrowień dla samego Onezyfora wysnuć przypuszczalny wniosek, że on już nie żyje, gdy Paweł pisze te słowa. Apostoł zatem prosi o miłosierdzie Boga dla Onezyfora w dniu sądu, a prosi za pośrednictwem Chrystusa. Jak widać wyraz "Pan" dwukrotnie użyty w tym zdaniu ma dwa różne desygnaty: za pierwszym razem oznacza Chrystusa, a potem w formule wzorowanej na Starym Testamencie oznacza Boga Ojca. Jezus bowiem niejednokrotnie zapewniał o wstawiennictwie u Ojca, zawłaszcza w chwili sądu (por. Mt 5, 7; 10, 32; 14, 16; 16, 26) lub o własnym sądzie miłosiernym (Mt 25, 36). Prośba o miłosierdzie na sądzie Bożym sama z siebie nie implikuje jeszcze istnienia stanu oczyszczenia między śmiercią a samym sądem, nie mówi o czyśćcu, przynajmniej w tym aspekcie. Tym niemniej nie podobna zaprzeczyć, że jest to fundament biblijny modlitwy Kościoła za zmarłych, jako rozciągnięcie modlitwy wstawienniczej wiernych także i na tych, którzy odeszli z tego świata. Chrystus już zapanował nad światem zmarłych według pojęć Starego Testamentu (Rz 14, 9; 1 P 3, 19).

Wstawiennictwo zatem Jego u Ojca może rozciągać się także na czasokres między śmiercią jednostki a sądem ostatecznym. Jak już widzieliśmy - bez terminu szczególnego, precyzyjnego - sąd szczegółowy, a raczej jednostkowy, jest poprawną kategorią biblijną Nowego Testamentu. Sama przy tym prośba o miłosierdzie suponuje, że jest jeszcze coś do przebaczenia, z czym jednostka staje przed Bogiem po śmierci. Nie jest ten tekst dowodem na stan oczyszczenia jako takiego, ale wraz z poprzednimi tekstami dowodzi istnienia takiego stanu pośredniego, który nie jest jeszcze stanem nagrody. Gdy bowiem mówi o niej Paweł, nie posługuje się słowem "miłosierdzie", lecz mówi o Bogu "Sędzi sprawiedliwym" (2 Tym 4, 8] - zresztą śladem wypowiedzi Jezusowych o "odpłacie" czy "oddaniu" (Mt 5, 12; 6, 4. 18; Łk 14, 14). O oczyszczeniu natomiast wyraźnie mówi inny tekst Pawłowy.

B)Zagadkowy sposób zbawienia "jakby przez ogień"

1 Kor 3, 13-15 "...jawne się stanie dzieło każdego: odsłoni je dzień [Pański]; okaże się bowiem w ogniu, który je wypróbuje jakie jest. Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę; ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz jakby przez ogień".

Jest to konkluzja urywku, który zaczyna się w 1 Kor 3, 10, a dotyczy prawdziwej wartości prac apostolskich, zależnej od jakości intencji pracowników. Apostoł posługuje się tu jedną ze swoich ulubionych przenośni - budowy. Wspólny i niezbędny dla wszystkich apostołów jako budowniczych fundament - to Chrystus. Dopiero za Nim każdy z pracowników Ewangelii nadbudowuje swoje własne dzieło życia. Wartość zaś ujawni się dopiero w "dniu" (he hemera), słusznie uwyraźnionym w niektórych rękopisach dodaniem przymiotnika "Pański". Sąd, nieodłączny od paruzji, ma i tutaj jako jeden ze stałych składników swojej scenerii odziedziczonej po Starym Testamencie - ogień. Dwie następujące po sobie trójki metafor ukazują dzieła niejednakowej wartości merytorycznej (złoto, srebro, drogocenne kamienie), ale jednakowej trwałości czyli w tym wypadku odporności na ów "ogień". Druga trójka ukazuje dzieła bezwartościowe (drzewo, trawa, słoma), jednak okaże się dopiero po próbie "ognia". Wiersz 14 stwierdza , że budowle wzniesione z materiałów pierwszej trójki przetrwają tę próbę , a budowniczych czeka nagroda . Kontrowersyjna jest dopiero pointa - wiersz 15: "Ten zaś, którego dzieło spłonie, poniesie szkodę: sam wprawdzie ocaleje, lecz tak jakby przez ogień (hos dia pyros)". Słowa te podają zaczątkową, jeszcze w pełni nie rozwiniętą doktrynę Nowego Testamentu o eschatycznym oczyszczeniu, która stanowi dostateczny fundament objawienia biblijnego dla późniejszej katolickiej nauki o czyśćcu.

To stanowisko ma za sobą następujące argumenty, które są oparte na egzegezie trzech elementów tego zdania. Są nimi: "dzień", "ogień" i "zbawiony". Krótko je tu przedstawimy. "Dzień" (he hemera z rodzajnikiem!) jest z pewnością "dniem Pańskim" czy "dniem Chrystusa", a więc paruzją, z jej elementem składowym s ą d u. Na to wskazuje nagromadzone w w. 13 znamienne terminy eschatologiczne: phaneron, delosei, apokaliptetai. Zestawione z "ogniem" nie pozostawiają wątpliwości, że chodzi o tę samą chwilę, kiedy to "przyjdzie Pan, ktry rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte i ujawni zamiary serc" (1 Kor 4, 5), kiedy "wszyscy musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre" (2 Kor 5, 10), kiedy "z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi w w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa" (2 Tes 1, 7-9).

Nigdzie zaś w Corpus Paulinum termin "dzień" nie oznacza doczesnej próby ani prodomów paruzji, choć Paweł je zna (por. np. 2 Tes 2, 11n; 2 Tm 3, 1-5). Mowa jest więc o wyroku sądu nad życiem człowieka.

"Ogień" ma w niniejszym kontekście wszystkie cechy stałego elementu paruzji z nieodłącznym od niej sądem. Zwrotu "jakby przez ogień" nie można tłumaczyć przysłowiem, gdyż dotąd takiego przykładu nie znaleziono. Z drugiej strony zestaw przysłówkowy houtos hos wprowadza z pewnością przenośne znaczenie terminu "ogień". Parafrazując więc: zniszczenie dzieła życia pociąga za sobą przeżycia bolesnej klęski, przez co - narzędziowo lu w ramach metafory w sensie lokalnym - dochodzi się do zbawienia.

"Ocaleje jakby przez ogień" z użyciem terminu ważkiego: sothesatai, wymaga interpretacji adekwatnej, jaką nie jest proste "ocalenie z ognia". Trzeba więc zasadnie połączyć "ogień sądu" ze "zbawieniem", by wyjść poza samą ucieczkę z ognia pożaru. Mówiąc współcześnie chodzi o taki test ognia, który niszczy wprawdzie dzieło, lecz ocala osobę. Apostoł miał wzór takiego testu u proroka Malachiasza (3, 1-21): przetapianie i oczyszczanie synów Lewiego, którego miał dokonać "Anioł Przymierza" czyli Mesjasz w funkcji Sędziego "jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy". Apostoł zdaje się tu streszczać do minimum to, co Prorok wieści obrazowo i obszernie.

Ogień, niemal stały składnik starotestamentowych teofanii, dobrze nadawał się do tego, by nadać mu moc oczyszczającą, nie tylko destrukcyjną. Ostrzeżenie więc Boże pod adresem wiarołomnej Jerozolimy brzmi: "Wypalę do czysta twą rudę i usunę cały twój ołów" (Iż 1, 25). U tego samego Izajasza obmycie brudów Córy Syjońskiej dokona się "tchnieniem sądu i tchnieniem pożogi" (4, 4). I choć obraz wytapiania metali oznacza czasem po prostu karę niepoprawnych (np. Jr 6, 27-30; Ez 22, 17-22), to jednak podobnie jak jest u Malachiasza, tak akcent na oczyszczenie kładzie i Deutero-Zachariasz: "Trzecia część tylko ocaleje> I tę trzecią część przeprowadzę przez ogień, oczyszczę ją, jak oczyszcza się srebro, i wypróbuję ją, jak złoto próbują" (Za 13, 9).

Nadto trzeba się liczyć z tym, że dawny rabin - Szaweł - znał zapatrywania rabinów na oczyszczające działanie eschatycznego ognia gehenny.

Omówiony tekst Pawłowy mówi o możliwości ostatecznego zbawienia także niedoskonałego pracownika Ewangelii przez to, że jakoś zostanie oczyszczony. To, co odnosi się do ściśle do pracownika Ewangelii, można rozszerzyć na chrześcijanina w ogóle, o ile brak mu doskonałości. "Dzień" w tekście wspomniany, a zatem i oczyszczenie "jakby przez ogień", zasadniczo należałoby odnieść do paruzji, skoro nic w tekście nie wskazuje na rozróżnienie pokoleń: obecnego i paruzyjnego (jak to jest np. w 1 Tes 4, 15; 1 Kor 15, 51). Dlatego tu właśnie tkwi zasadnicza trudność znana w dziejach egzegezy tego urywku, jak można to oczyszczenie zastosować do eonu obecnego i do śmierci wiernych w ciągu niego. Otóż trzeba zauważyć, że tekst ten pewno mówi o jednostkach wyraźnie od siebie odróżnianych, należy więc jakoś do eschatologii indywidualnej. Wszystkie natomiast Pawłowe obrazy paruzji noszą na sobie wyraźne znamiona apokaliptyczne. Ten zaś gatunek literacki, jak wiadomo, stosuje gotowe "klisze", znaczenie słów przybliżone i elastyczność symboli. Po uwzględnieniu więc tego wszystkiego odnajdujemy w tym ostatnio skomentowanym urywku następującą treść teologiczną: klęska dzieła życiowego i nieodłączne od niej cierpienie składają się na oczyszczenie jednostki tak dotkniętej na sądzie, co z kolei zapewnia jej zbawienie. Przeniesienie zaś tego procesu oczyszczenia na chwilę po śmierci ma za sobą podobne racje, jak omówiony poprzednio "trybunał Chrystusa" (2 Kor 5, 10) w rozdziale o duszy nieśmiertelnej (s.16): dzieło życia otrzymuje od Boga czy Chrystusa ocenę wówczas, gdy to życie dobiegło swego kresu.

Nie będąc więc dowodem formalnym na "ogień czyśćcowy" ów tekst stanowi dostateczną podstawę do tych dedukcji teologicznych, które po wiekach doprowadziły do sformułowania dogmatycznej nauki o czyśćcu.



Duzo wiecej w w/w linku, a także:
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_13.htm
http://www.mateusz.pl/ksiazki/js-npp/js-npp_14.htm

Pozdrawiam

_________________
Codziennie jeden cytat z nauczania ojców Kościoła – blog:
http://ojcowiewiary.blogspot.com/


Wt paź 03, 2006 16:20
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Moria- napisz, jak Ty to rozumiesz. Ja też bym mogła tu wkleić parę linków ze stron protresatnckich, ale w końcu to nie o to chodzi. Mamy dyskutować, a nie przerzucać się czyimiś artykułami.

Poza tym:
I Kor.15.29- Paweł nie pochwala ani nie gani- w ogóle nie wydaje żadnego sądu na temat chrztu za zmarłych. Posuguje się tym przykładem, aby uwidocznić sens wiary w zmarwtychwstanie Jezusa. To, że ktoś kiedyś takimi praktykami się zajmowa, nie znaczy, że jest to dobre i należy je naśladować. Zresztą nie ma w Biblii żadnych zaleceć ani nakzów w tej sprawie. Czytsa nadinterpretacja.
2 Tym. 1, 16-18- powiedziaabym : bardzo przypuzczalny wniosek i naciągany.To, że ktoś nie pozdrawia samego gospodarza, ale jego cały dom- nie świadczy o śmierci gospodarza.

O zbawieniu "przez ogień" już się wypowiedziałam. Trzeba było się jakoś ustosunkować, a nie wklejać w kółko to samo.jezus wykupił nas z grzechów. Nie trzeba nas z tych grzechó ponownie "oczyszczać" . Sąd , który nas czeka dotyczyć będzie oceny dzieła naszego życia- a przecież nie z 'uczynków" jesteśmy zbawieni, ale z łaski.

Żaosne te argumenty i mocno naciągane. W dodatku przeczą innym fragmentom Pisma mówiącemu o zbawieniu z łaski, wystarczy list do Rzymian przeczytać. :-D

Czśćca - tego w rozumieniu katolickim- nie ma.


Wt paź 03, 2006 20:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So paź 15, 2005 16:29
Posty: 448
Post 
Odpisałam Morii- chociaż miałam już nie pisać...ale nie wytrzymałam.
Teraz jednak i tak wchŁonie mnie praca, więc do zobaczenia za jakieś dwa miesiące.


Wt paź 03, 2006 20:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Cytuj:
Nie trzeba nas z tych grzechó ponownie "oczyszczać

I jeszcze jeden przykład nastawienia protestantów, zwłaszcza z ugrupowan niedawno powstałych, do katolików.
Nie wiem już ile razy pisałem, że w czyśćcu nie chodzi o oczyszczenie się z grzechów, które już zostały odpuszczone, ale jedynie o pozbycie się skutków grzechów, poprzez które człowiek ponosi szkodę na swym człowieczeństwie i przez to nie dorasta jeszcze do nieba.
[...]p


Wt paź 03, 2006 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sty 18, 2006 20:18
Posty: 175
Post 
Leszek, że znowu obrażasz kogoś co będę za każdym razem wypominać choćby dlatego, że Berea jest kobietą.

Skutkiem grzechu jest śmierc a od śmierci żebyśmy mogli żyć odkupił nas Jezus przez krzyż no to jakie są skutki grzechu skoro Jezus umarł za nas i za nasze grzechy? Nie zmazał tego? Jezus umarł po to byśmy przez skutek grzechu nie szli do piekła.

No tak jest czy nie? Co do fragmentów się widze, nie zgodzimy bo w Biblii napisane, że w wieku a Wy, że w życiu.

Dla was brak pozdrowienia kogoś musi oznaczać jego śmierć co ma potwierdzać istnienie czyśćca. No nie potrafię nijak zrozumieć nawet takiego toku myślenia.

I Leszek proszę nie obrażaj ludzi bo to nawet nie wypada.


Wt paź 03, 2006 22:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz lis 02, 2006 9:49
Posty: 1
Post 
Barea, napisałaś: No dyskusja z kimś, dla kogo Biblia nie jest miernikiem prawdy faktycznie nie ma sensu. A dla Ciebie Biblia jest miernikiem prawdy? W Bibli napisane jest :"Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20, 23) Dlaczego odrzucacie spowiedź przed kapłanem? Bo wiem, że nie spowiadacie się....Przecież tak mówi Biblia...Tak Mówi Bóg!!!!!


Cz lis 02, 2006 11:00
Zobacz profil

Dołączył(a): So wrz 22, 2007 15:20
Posty: 3
Post 
Gdyby Jezus potrzebował pomocnika w dziele odkupienia, to nie byłby Bogiem Wszechmogącym!


N wrz 23, 2007 14:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 106 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL