o czym ty pleciesz? Ateista nie wierzy w żadne byty nadprzyrodzone, więc co to za pytanie?

Ale wierzy, jest przekonany, że ma rację, nie posiadając argumentów na poparcie swojej racji....bo może udowodnisz, że Boga nie ma

Nie ma dowodów na istnienie boga, więc doszukiwanie się dowodów na jego nieistnienie jest pozbawione sensu.

Wobec tego jaką wiarę proponujesz? Pytam w kontekście kulturoznawczym czy etnograficznym, gdzie jednoznacznie obecny jest fakt wiary religijnej pośród ludów i narodów, począwszy od ludów pierwotnych do współczestności. Jest to zjawisko tak powszechne, że trudno wyobrazić sobie jakieś społeczeństwo bez wiary religijnej. Wobec tego ponawiam pytanie: Jaką wiarę "religijną" proponujesz. Jakiemu bóstwu chcesz składać hołd?

"Jakiemu bóstwu chcesz składać hołd?"

Żadnemu

A może sobie? A może rozumowi? Pieniądzom?
Pomyśl, każdy ma jakiegoś "idola" którego hołubi, nawet ateista...

Kieruję się rozumem, dlatego też nie składam żadnym bóstwom ani innym rzeczom hołdu

Czyli twoim bogiem jest rozum i jemu się podporządkowałeś i jemu oddajesz cześć
Zobacz jak zawzięcie walczysz z "innowiercami" nieuznającymi racjonalnych argumentów, walczysz o uznanie i szacunek dla rozumu który tak hołubisz
Każdy z nas ma rozum, ale nie każdy, jak Ty, oddał mu się we władanie. Są inne drogi - miłości (Chrystus), ducha (buddyzm i podobne), woli (Thelema) i masę innych. Ty wybrałeś rozum i tyle

Heh, to jest wasz sposób myślenia

Hej Assur! Znalazłem religię która powinna Ci się spodobać!
Link: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskordianizm

Czytałem już o niej. Rzeczywiście mi się podoba