Ja też zostałam dziś policzona w nie swojej parafii.

Liczyli chyba wszystkich, niezależenie od wieku, słyszałam jak ministranci zastanawiali się, czy to co nadjeżdża w wózku, to chłopiec czy dziewczynka. W ogóle dzieci było dużo, bo to była Msza dla dzieci.

Ja też byłem dziś z wizytą w nie swojej parafii.
Liczenia nie było.

Może w niektórych parafiach dziś robiono tylko próbę sprawnościową ?
A może będą liczyć i za tydzień, a wyniki uśrednią ?
Przecież to tylko statystyka, a nie "spis powszechny".
Dane do konfrontacji z notatkami parafilanymi z wizyt duszpasterskich "po kolędzie" - na przykład.
Wiem, że wielu proboszczów prowadzi takie rejestry wiernych (pomagałem w zinformatyzowaniu takiego rejestru).
I są one bardzo przydatne, choćby w sprawach udzielania jakieś pomocy ludziom w trudnych sytuacjach.

Jeden % w tę, jeden w drugą stronę. Jakie to ma znaczenie ?
To tylko informacja o nas Katolikach, czy i jak się zmieniamy.
Czy deklaracje zbieżne są z codzienną (tu raczej - coniedzielną) praktyką.