A jak przeczytasz mój podpis w spak to przyjdzie szatan i zniszczy ziemie ze wszystkim co dobre. Po raz kolejny czepiasz się mojego podpisu, a ja po raz kolejny powiem- argumenty i po raz kolejny usłysze milczenie na to z Twojej strony.


Nie. Bo nijak to Cię nie krzywdzi, a bijesz piane tylko dla zasady, żeby ją bić. Podpis Crosisa(i przez kolejny nieuargumentowany atak Lucyny też mój) nie krzywdzi kompletnie nikogo, nie zawiera wulgaryzmów, nie nawołuje do zła, ba!, wręcz przed złem ostrzega, nakazuje na nie otworzyć oczy i być w stosunku do niego(zła, nie Crosisa czy podpisu) anty.
A to, że coś Ci się nie podoba, to wybacz ale "dynda mi i powiewa" sam wiesz koło czego. Mi się np. nie podoba, że Lucyna tu pisze. I co z tego? Zakładam względem tego tematy? Bije piane? Nie. Bo to, że mi się coś nie podoba, nie znaczy, że jak małe dziecko musze z płaczem do mamusi.

Marku, nie to jest naprawde najwazniejsze kto pierwszy zareaglowal.
Wspomialam o mojej reakacji w lipcu tylko po to, by ukazac, ze sprawa niestosownego podpisu juz byla wczesniej zapoczatkowana i nie bylo zadnej reakcji.

Niektorzy zapominaja o tym, ze piękno, dobro, odpowiednie slowa bardzo wpływaja na atmosferę współżycia między ludźmi, i na atmosfere rozmow, takze tych internetowych.
Brzydota w slowach i bełkot jest obnażeniem ubóstwa kulturalnego danej osoby.
Papiez, Jan Paweł II określił kulturę jako to, przez co człowiek jako człowiek staje się bardziej człowiekiem.
Jakie slowa dopomagaja nam w tym?

Każdy wybór, nawet wybor podpisu na forum musi byc przemyslany, pociąga on za sobą pewne konsekwencje.
Istnieje ciągłość między tym, co myślimy, i tym, co wyrażamy.
Jezeli wybieramy podpis, ktory ma nam "towarzyszyc" w kazdej naszej wypowiedzi, to stanowi przeciez on nasza wizytowke. Wizytowke naszego wnetrza, naszej wrazliwosci, naszych pogladow.
Jezeli te kontrowersyjne slowa uzyte by byly jednorazowo w jakims okreslonym celu, by cos zobrazowac, to raczej nikt by sie nimi nie gorszyl.
Dlatego, nieprawda jest, ze osoby ktore zareagowaly, zle pojmuja slowo katolicki w powiazaniu z forum.
Przychodza tu ludzie niewierzacy, i nikt, jezeli kulturalnie sie wypowiadaja, nie jest do nich wrogo nastawiany. Panuje na tym forum wielka swoboda wypowiedzi.
Wolnosc nie oznacza jednak swawole.

Musimy sie zastanowic, co oznacza degenaracja slowa pisanego.

No więc jestem jasnowidzem.

Crosisie (please) zmień podpis.W tym temacie robi się już chaos.Tu na forum liczy się przecież zgoda.Nawet Lucy zwraca Ci uwagę i tyle forumowiczów.Jak widać podpis obraźliwy jest dla wielu osób.

A, napislales slowa "Mi się np. nie podoba, że Lucyna tu pisze".
Co Ci sie nie podoba, ze ja tu pisze, czy to o czym pisze, bo to wielka roznica?

p.s "kobiety w wieku poprodukcyjnym" (o jaka produkcje chodzi?!) nie potrzebuja idoli, wiec Twoj podpis nie wyraza prawdy.

Wiem Lucyna, że niekażdy jest ekonomistą, ale minimum to powinien znać każdy. Albo choć wiedzieć gdzie szukać. Ale ponieważ niektórym Bozia rączek nie dała, to poszukam i o, prosze, cytat z wikipedii:

Co do tego czy potrzebują, czy nie- pokaż mi proszę statystyki, wskazujące, że nie potrzebują. Pamiętaj, że idolem nie jest tylko osoba popularna, ale także wyobrażenie(posążek lub obraz) Boga/boga/bogów. Tak wiec wykaż, że bezwględna większosć kobiet nie potrzebuje idola, a co za tym idzie nie posiada go. W innym wypadku odszczekaj oczerniające mnie, kłamliwe zarzuty.



Mógłbym postawić sobie Ciebie tu za wzór i po prostu uniknąć odpowiedzi. Ale na szczęście, ja to nie Ty. Nie podoba mi się, że potrafisz tylko kopiować, rzucając tym samym niejeden raz dziwne, żeby nie powiedzieć głupie, a nade wszystko krzywdzące i niczym nie poparte oskarżenia.

A. nie jesteśmy na froncie.Rozmawiajmy ale nie walczmy na słowa,bo pwstanie nam jakaś IRA czy co.

A jezeli kobieta cale zycie pracuje w domu, zajmujac sie gospodarstwem domowym i swoimi dziecmi, a pozniej az do smierci wnukami,
to w jakiej grupie sie znajdzie?
To praca jest dla ludzi a nie ludzie dla pracy.

Lucyna, Ty naprawde nie jesteś w stanie zrozumieć tekstu pisanego? Gdzie tam jest o pracy? Tam jest tylko o wieku. Nic innego się nie liczy przy ustalaniu czy ktoś jest w wieku poprodukcyjnym. Więc nieważne czy przepracujesz 50 lat, czy nie będziesz pracowała nigdy w życiu. W 60 urodziny znajdziesz się w grupie kobiet w wieku poprodukcyjnym. Wystarczająco jasno?

A - o jakiej produkcji mowisz? A jezeli 62 letnia kobieta na wsi pracuje w swoim gospodarstwie, kopie ziemniaki, wyrywa buraki cukrowe ( by mieszczuchy mialy czym poslodzic kawe, nie wszystek cukier da UE) doi krowy, karmi swinie itd. To jest ona w wieku produkcyjnym, czy nie?

Wybacz, ale muszę to powiedzieć- poważnie obawiam się o Twoje postrzeganie świata.
Napisałem wyraźnie i pozwoliłem sobie podkreślić pogrubieniem. Liczy się tylko wiek. Nic więcej. Nieważne, czy będziesz pracowała na roli do 100 roku życia, czy nie. Nie ważne co tam będziesz robiła, czy będziesz coś robiła wogóle, czy tylko leżała. Osiągasz 60 lat i jesteś w wieku poprodukcyjnym.
Jeszcze jakichś oczywistych rzeczy nie jesteś w stanie zrozumieć? Jakieś problemy w rzeczach najprostszych i najbardziej oczywistych? Jakiś inny 5 linijkowy tekst, którego masz ogromne problemy ze zrozumieniem?

Wiec możesz już przejść do pokazania, że kobiety w wieku poprodukcyjnym nie mają potrzeby posiadania idola.

A.proszę o powrót do tematu.

Na przykladzie ktory wskazalam jasno widac, ze wiejskie kobiety po 60 ciezko pracujace przy produkcji zywca i nie tylko, sa w wieku "produkcyjnym". Ktos tu musi byc w bledzie.

crosis;

Jak dotychczas to Lucyna, EIRE II oraz ja, PROSIMY o usunięcie
tego podpisu.
Mam nadzieję że jeszcze inni się przyłączą.

Czy jest dla Ciebie jakaś granica ludzkiej prośby?
(piszę oczywiście o takich prośbach które nic Ciebie nie kosztują)

Nic nie wykazałaś. Bo tu chodzi o wiek. Tylko i wyłącznie- nieważne czy cokolwiek "produkujesz" na roli(co zresztą napisałem już w swoim poprzednim poście- gdybyś zrozumiała co napisałem, nie pletłabyś kolejnych bzdur). Wiek poprodukcyjny jest to wyrażenie w pewnym sensie abstrakcyjne odnoszące sie tylko do ilości lat rozpatrywanego osobnika- w zalezności od płci 65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet. Oczywiście za każdą z tych dwóch liczb "i w zwyż".
Miło mi, że robisz z siebie głupią i naprawde dobrze się bawie czytając Twoje, delikatnie rzecz ujmując, śmieszne wywody, które są na poziomie przedszkolaka, lub pomidora co przetrwał wybuch atomowy.
Domyślam się, może błędnie ale to zależy od Twojego postępowania, że po prostu starasz się odwlec udowadnianie swojego argumentu, którego użyłaś starając się wytknąć mi fałsz, a którego zwyczajnie nie potrafisz obronić. Cóż...