Cytuj:
Pomijając już fakt, że śmierć powinna nam się radośnie kojarzyć.
Tak sobie myślę...
- śmierć to zawsze jest rozstanie (co z tego, że czasowe?)
- śmierć to zawsze jest pójście w nieznane (mimo, że wierzymy)
- śmierć kogoś bliskiego to zawsze jest zmiana naszej sytuacji w różnych aspektach, także psychicznych
Ta czasowość rozstania - radość, że ktoś już dotarł do Ojca, że nie cierpi, świadomość że pamięta - nazywa się nadzieją. Ale tylko robot chyba mógłby nie czuć tego co wyżej...