http://kiosk.onet.pl/art.asp?DB=162&ITE ... 06&KAT=245

Gościu miał urodziny, zgadał się z ziomalem - wsiadli w pociąg - poznali dziewczynę - pobili okradli i wyrzucili za okno na słup trakcyjny - 100 lat niech żyją, żyją nam

I co? Za moje podatki ci goście się kształcili i teraz jeszcze ich będe utrzymywał w ciupie tak? Która to ciupa jest droższa w utrzymaniu od szpitaka i to kilkakrotnie - ok 1400 pln na 1 więżnia miesiecznie !

Taki gościu złamie prawo, które to prawo go potem broni, umieszcza jak się uda w więzieniu - karmi, ubiera, daje mu TV, siłownie, basen itp, wizyty panienek...a jak się mu nie podoba to jeszcze strajk urządzi ...

A dzieci na ulicy głodują, w szpitale zadłużone, szkoły biedne itp...

Ale kwas

Może jednak kara śmierci
Albo choć ciężkie roboty - żeby choć jakiś pożytek był z tych ludzi.

pzdr <tym razem>

Czy więźniowie nie mogliby zarobić na swoje utrzymanie
Chyba konwencje międzynarodowe zabraniają ich do tego zmuszać...

Prawo jest (powinno) być elastycznie - chyba można im to nakazac prawnie?

Jaki jest sens utrzymywania bandytów?
I nie mówcie o resocjaliacji takiej jaką teraz mamy bo to żenada...

pzdr

sorry, spoonman, ale dyskusja o karze smierci juz była - jeśli chcesz cos wniesc do niej lub ustosunkowac sie odnosnie juz podanych zdań - zapraszam

viewtopic.php?t=243

aha...sorry, bo się zdenerwowałem artykułem i nie szukałem dogłąbnie na forum:)

No to nie wiem Elka, przenieś może te posty tam czy co

pzdr