Autor |
Wiadomość |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Kazdy ma inną definicje miłosci,inne o niej pojęcie bo inaczej odczuwa kochanie i bycie kochanym.Ja w tej chwili odczuwam jak cieniutkie babie lato tak omotało moje myśli,ze myślę tylko o jednym...Nie mylić miłosci z przywiązaniem...
|
Wt paź 03, 2006 19:09 |
|
|
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Co znaczy kochać kogos??
Być pod oszałamiającym wpływem nadmiaru hormonów.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt paź 03, 2006 19:24 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Mozna to ując -wpływ oszałamiający hormonów ale mozna nieco bardziej metaforyczno-poezyjnie...
By niebo trwalo w mych oczach jak najdłużej
Blękitem porażało Twój inny ich odcień
Zmieszane dwie barwne tęczówki
Tworzyly nieodkryty ,nienazwany jeszcze kolor...
By ciepłe ramiona zamknęly mnie w sobie
Złączyly nareszcie pragnienia odległe
Pozbierały wszystkie uśmiechy,spojrzenia
Stworzyły na chwilę niedostępny dla innych świat
By goniącę sie pulsy zamkniete osobno
Nagle rytmicznie dopasowały swoj bieg
I z dwojga stalo sie jedno...
pod kazdym wzgledem,tylko dla nas...
|
Wt paź 03, 2006 20:40 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W moim, taoistycznym, rozumieniu Kochanie kogoś to uzależnienie swoich potrzeb, swojego szczęścia od drugiej osoby.
|
Śr paź 04, 2006 7:13 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Ubogośc języka nas ogranicza w tym temacie.Miłośc to jedno jedyne słowo a chce sie nim nazwać wszystko...
|
Cz paź 05, 2006 8:01 |
|
|
|
 |
dogmeat
Dołączył(a): Pn wrz 25, 2006 16:44 Posty: 50
|
A mnie bardziej podoba się pojęcie "oszałamiający wpływ nadmiaru hormonów" niż jakaś poezja 
_________________ agnostyk
|
Cz paź 05, 2006 19:56 |
|
 |
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
Oczywiście,ze to hormony ale po co tak medycznie jeśli mozna pięknie...Człowiek lubi miłe rzeczy nazywać jak najpiękniej.Raczej nie mówimy mózg tylko serce a przecież to drugie jest tylko pompką bo emocje rodzą sie w mózgu.
|
Pt paź 06, 2006 11:07 |
|
 |
poszukująca
Dołączył(a): Cz wrz 07, 2006 9:16 Posty: 77
|
Myślę ze kochac kogos to znaczy chciec dla niego najlepiej bez wzgledu na wszystko, nawet jesli oznacza to np niemożność bycia, przebywania z dana osobą czy rezygnacja z własnych korzyści. Dojrzała miłośc to chyba troska o drugiego. A to co robią z nami hormony to zakochanie, jak przestaną działac to albo wszystko przemija albo zaczyna się miłośc.
|
Wt paź 17, 2006 10:56 |
|
 |
weronika199
Dołączył(a): Wt lis 07, 2006 20:05 Posty: 3
|
kochac - to dawac dobro, okazywac wszystkie dobre uczucia, dawac wiecej z siebie niz sie ma samemu. 
|
Wt lis 07, 2006 21:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kochać to być dla innych,służyć im pomocą i wspierać w chwilach trudnych,ale kochać to także umieć skrytykować,gdy trzeba.(Czasem taka konieczność zachodziła na forum).
|
So lis 11, 2006 17:08 |
|
 |
mir123bych
Dołączył(a): Śr gru 13, 2006 15:56 Posty: 12
|
Ja na przykład znalazłem kilka definicji kochania, w szczególności wg internautów „kochać to być komuś wiernym i dbać o niego jak o siebie” Jak można się nie zgodzić się z tą definicją? Ja bynajmniej ją popieram. Druga wypowiedź, którą chcę wam przedstawić bo uważam że jest warta przemyślenia to: „kochać to znaczy dokonać wolnego wyboru” Przecież dokonujemy wyboru innej i osoby ten wybór to najważniejszy wybór wżyciu, czy możemy go zestawić z kochaniem?
Dla zainteresowanych innymi wypowiedziami na ten temat podaje link , żeby nie kopiować: http://www.sprite.pl/?promo=forum pozdrawiam 
|
Śr gru 27, 2006 8:07 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|