Cóż - powiedz to ludziom, którzy czytają wypowiedź założyciela serwisu jezuickiego i wytłumacz im, że wypowiada się on nie jako jezuita (przedstawiciel zakonu), tylko jako ks. XX...

Równie dobrze mogłabym napisać na tym forum dowolny tekst (ja, czy jakikolwiek moderator) i oczekiwać, że nie zostanie on potraktowany jako tekst administratora czy moderatora, ale zwykłego użytkownika. Jeśli masz wątpliwości, jak zostanie potraktowany, poczytaj dział moderacja...

Jednak coś jest nie tak....już drugi jezuita - o. Mądel, za wypowiedź o lustracji w Kościele, zosteje karnie usuniety z Krakowa.
I to kapłan nie z tych co to "mówią o Ewangelii", ale taki, który "mówi Ewangelią"....dziwne i zastanawiające.....

Mam wrażenie, że jakieś pomieszanie z poplątaniem zachodzi. Czytam od dwóch dni komentarze ks. Stopki i nie mogę wyjść ze zdumienia.

Jak coś na tym forum napisałem kiedyś o O. Saliju, to mnie odesłano żebym pisał wprost do niego.
Czy ks.Artur Stopka sam do p. Trelikowskiego nie mógł napisać, tylko za pośrednictwem artykułu w wierze.pl? I to znów - dla mnie czymś niepojętm było odsunięcie Trelikowskiego od prowadzenia programu w TVP za wyrażenie swojego zdania o kwestii lustracji w Kościele. Bo przecież nie naruszył nauczania Kościoła? Nie zgadzam się też z tezę, że Kościół zawsze "miele" powoli bo patrzy z innej perspektywy. Owszem często tak jest. Ale też czasem ta inna "perspektywa" jest niestety ucieczką od podjęcia decyzji (np. niewyjasniona do dziś sprawa abp Paetza).

Druga rzecz - krytyka decyzji władz jezuitów o przeniesieniu ks. Mądla i diakona Miszka - ja rozumiem, że posłuszeństwo w Kościele jest podstawą. Ale pytanie w krytyce tej decyzji o. Prowincjała jest inne: za co te przeniesienie? Czy Ci jezuici naruszyli jakiś dogmat wiary, wprowadzali w błąd lud Boży co do zasad moralności katolickiej itd.?
Od tego nie można odejść - mam wrażenie, że jednak zostali ukarani po prostu za wyrażenie swojego zdania publicznie.
Oczywiście stanowiska o. Prowincjała i jego uzasadnienia nie znamy. W imię posłuszeństwa lepszy jest zamęt wśród świeckich niż jasne postawienie sprawy.

Dziękuję księdzu Arturowi Stopce za Jego ostani artykuł "Jest mi przykro". Chyba w 100% zgadzam się z jego przesłaniem.

Dziękuję księdzu.

Obejrzałam wczoraj "Warto rozmawiać".

Hmm, pojawiły się tam ciekawe pytania.
Dlaczego Kościół nic jeszcze, albo tak niewiele zrobił w sprawie księży-męczenników zamorodowanych o okresie PRL - czy oni nie powinni być kandydatami na ołtarze? Kliku jest znanych z imienia i nazwiska.

Dlaczego Kościól nie prowadzi badań, nad dotarciem do informacji na temat księży, którzy zmarli w wyniku wcześniejszego pobytu w więzeniach i bestialskich przesłuchań? To tez są męczennicy.

Jak na razie tego typu badania robią dziennikarze i publicyści.

Posty nt. bpa Wielgusa w dziale Z kraju i ze świata - temat "Abp. Wielgus agentem - cz.2'. I proszę o kontynuację dyskusji w części pierwszej, bo dłuższa

Świetnie, więc ten temat jest "z kraju i ze świata", a nie z życia Kościoła?

Jakiś bałagan się zakradł, kochani moderatorzy...

ciach, ciach...

I w którym mam teraz pisać? Z mojego zrobiłaś nowy temat, potem go zamknęłaś...

Zapomniałem o tym wątku.
Punktem wyjścia był artykuł pewnego esbeka (teraz, na godziwej emeryturze, dorabia sobie pisaniem i udziela się samorządowo) prezentujący esbeckie widzenie Kościoła.
Jak znajdę nieco czasu to wrócę do tego tematu. To widzenie bowiem, rodem z zaświatów, kształtuje dzisiejszą rzeczywistość. Wyjaśnia obecną zwierzęcą nienawiść do Kościoła wielu naszych bliźnich.

Na naszym portalu jest list świeckich do księży agentów, pod którym można się podpisywać: http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1148459986&dzi=1127296532



Czyli, Stanisławie, uważasz że do tych wrogów Kościoła zaliczają się również komisja historyczna przez ten Kościół powołana? Bo jej ocena w sprawie abp Wielgsa nie pozostawała złudzeń i opierała się właśnie na tym esbeckim widzeniu Kościoła. A może sami biskupi, którzy parę miesięcy temu opublikowali znany memoriał?

Bez vodki nie razbieriosz.

Poddaję się, Paschalisie.
Za trudny dla mnie twój tok myślenia wyprowadzający z mojej wypowiedzi sugerowane twoim pytaniem wnioski.

Może innym razem ...

Skoro piszesz, że esbeckie widzenie Kościoła (...) kształtuje dzisiejszą rzeczywistość. Wyjaśnia obecną zwierzęcą nienawiść do Kościoła wielu naszych bliźnich. Więc pytam się ciebie czy komisja opracowała swoje stanowisko w oparciu o zwierzęcą nienawiść do KK prezentowaną przez SB? Bo jej stanowisko nie jest efektem czego innego jak tylko analizy tego SB-eckiego spojrzenia zwartego w dokumentach.

Chyba, że jak to powyżej w tym wątku user Ptasiek zauważył komentując twego posta: Mam nadzieję, że cały Pana post jest delikatnym żartem. Liczyłbym w związku z tym na klarowną odpowiedź, czy twoja powyższa wypowiedź była żartem, czy nie, zamiast cytowania ludowych radzieckich powiedzonek.

Temat żartem nie jest. Gdyby tak było umieścił bym go w Hyde Parku.
Pozwól że na razie nie odpowiem. Od paru miesięcy nie mam tyle czasu by uczestniczyć w dyskusjach. A może będzie tak, że życie przyniesie Ci odpowiedź. Pozdrawiam.

lustracja?! czemu nie ale wewnątrz
tylko później trzeba by zlustrować i środowisko prawników, dziennikarzy etć. etć

BISKUP MIECZYSŁAW CISŁO PODDA SIĘ AUTOLUSTRACJI

Kościelna Komisja Historyczna bada akta kolejnych hierarchów, którzy mieli współpracować z SB. Chodzi m.in. o TW „Rzymianin”. Przypuszcza się, że może to być pseudonim jednego z lubelskich biskupów.

– Zwróciliśmy się z prośbą do komisji kościelnej, pracującej przy Episkopacie, o zbadanie sprawy dwóch lubelskich duchownych – poinformował prof. Janusz Wrona, przewod-niczący komisji badającej inwigilację KUL przez SB. Na pytanie, czy dotyczy to lubelskich biskupów, odpowiedział: – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Informacji, że taka prośba wpłynęła z Lublina, nie chciał wczoraj potwierdzić rzecznik Episkopatu i jednocześnie Kościelnej Komisji Historycznej ks. Józef Kloch. – Nie potrafię zająć stanowiska wobec tego pytania, bowiem nie mam na ten temat żadnej wiedzy. A nawet gdybym miał, to nie mógłbym o tym mówić – stwierdził ks. Kloch.
Kim jest ,,Rzymianin”?
Z naszych informacji wynika, że TW o takim pseudonimie został zarejestrowany przez Wydział IV KW MO Lublin 1975 roku. Od 1975 do 1988 roku miał przekazywać SB informacje dotyczące destrukcyjnej działalności niektórych kapłanów i świeckich diecezji lubelskiej. W styczniu 1987 r. raportować m.in. o tym, jak przebiegają przygotowania i kto wśród księży włącza się najbardziej w przygotowania do wizyty papieża Jana Pawła II w Lublinie. W innym raporcie prosić, by SB wzięła go na przesłuchanie, co pozwoliłoby mu uwiarygodnić się przed kapłanami. Za przekazywanie informacji TW miał być wynagradzany.
Według naszych informatorów „Rzymianin” to może być lubelski biskup pomocniczy Mieczysław Cisło. – Nigdy niczego dla tajnych służb nie podpisałem. Nigdy też nie rozpocząłem żadnej współpracy. To prowokacja i forma pewnego odwetu – zapewnił wczoraj bp Mieczysław Cisło. W rozmowie z Kurierem przypomniał sobie, że była jedna próba jego pozyskania do współpracy. – Na początku 1975 r. w Lubartowie, przy okazji starania się o paszport. Wówczas rozmawiał ze mną człowiek z Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. Pytał, co będę robił w Rzymie i proponował spotkania przy kawie. Od razu powiedziałem, że jest to niemożliwe. Zdaniem bp. Cisło, było to pierwsze i jedyne tego typu spotkanie.
W rozmowie z nami, duchowny potwierdził, że człowieka z Lubartowa spotkał 2 lata później w Ambasadzie Polskiej w Rzymie, przy okazji przedłużania paszportu. – To było przypadkowe spotkanie na korytarzu, nie towarzyszyła mu żadna rozmowa – podkreślił.
Bp Mieczysław Cisło spędził w Rzymie sześć lat, w 1981 r. obronił doktorat z teologii dogmatycznej w Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. Wyjazd na zagraniczne studia zaproponował bp. Bolesława Pylaka.
Bp. Cisło przekonywał też, że nie był nachodzony przez SB po powrocie do Lublina. Odrzucił też zarzut, że miał informować SB o przygotowaniach do wizyty Jana Pawła II w Lublinie.
– Byłem w komitecie przygotowawczym, odpowiadałem za służbę zdrowia. Spotkaliśmy się w Urzędzie Wojewódzkim z całym zespołem kościelnym i rządowym oraz wysłuchaliśmy informacji na temat przygotowań do pielgrzymki. Indywidualnych rozmów jednak nie prowadziłem – oświadczył. W rozmowie z nami bp Cisło poinformował, że w czerwcu zeszłego roku wystąpił do prof. Wrony o zbadanie jego dokumentów. Usłyszał jednak, że w lubelskim IPN żadnych materiałów na jego temat nie ma. – W obecnej sytuacji na pewno poddam się autolustracji. Zwrócę się do Kościelnej Komisji Historycznej o zbadanie mojej sprawy. Czekam tylko na piątkowe spotkanie biskupów w Episkopacie – poinformował. WO

http://www.kurier.lublin.pl

Kolejne doniesienia z ukrytego życia Polskiej hierarchi, czy zwykłe oszczerstwo...