Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 24, 2025 4:38



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10
 Co powinien uwzględnić człowiek w kwestii istnienia Boga. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Paschalis !

Cytuj:
A to filozofia jest tą nauką, która zajmuje się realnością bądź nierealnością bytów niematerialnych.


Zapomniałeś o bajkopisarstwie. Ono także stawia tezy odnośnie istnienia bytów niematerialnych :-) .

Czy istnieje kryterium weryfikacji hipotez filozoficznych ? Czy też można [ przepraszam za określenie , ale trudno to ująć inaczej ] pieprzyć co komu ślina na język przyniesie ?

Cała filozofia opiera się żeby było zabawniej na zasadach zachowania materii zwanej logiką. Logika [ binarna ] to wewnętrznie sprzeczny zestaw twierdzeń znajdujących jedyne uzasadnienie w obserwacji materii otaczającego nas świata.
Żeby było zabawnij co poniektórzy usiłują odnieść zasady logiczne do czegoś co nazywają bytem niematerialnym . Cóż to jest ten byt niematerialny ?

Cytuj:
Zakładasz, że materialny Wszechświat jest jedyną rzeczywistością.


Nie przeczytałeś dokładnie posta Stationary Traveller'a.
Założenie jest takie że : Istnieje to co odziałuje.
Jeśli byty niematerialne odziałują to istnieją , tyle że nie odziałują , ponieważ to co uważasz za byty niematerialne to forma organizacji materii będąca sygnałem na matrycy naszych muzgów , odziałująca/sterująca podległymi jej ciałami [ których jest częścią ].


N sty 07, 2007 1:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
Narzedziem poznawczym nauki jest wykazywanie zwiazkow przyczynowo-skutkowych (rowniez logika opiera sie na istnieniu tych zwiazkow). Stwierdzenie, ze cos nie istnieje wymaga zdefiniowania istnienia (co zrobilem) oraz wykazania co uniemozliwia spelnienie tej definicji, co rowniez wykazalem. Nie wiem co mam jeszcze zrobic.


Problem polega na tym, że w twojej definicji istnienia zakładasz już wnioski tzn. uznajesz, że istnieje tylko to co oddziaływuje materialnie. Ja tym czasem upieram się, że nie powinieneś tego zakładać apriorycznie bo wtedy powielasz wnioski w przesłance.

Cytuj:
Ale to nie jest zalozenie, tylko udowodniony fakt: wszystko we Wszechswiecie jest materialne. Posluguje sie j polskim uzywam definicji istnienia i materialnosci funkcjonujacej w tym jezyku.


Jako, że definicja istnienia jest uzależniona od definicji tego co istnieje to zobaczmy definicję tego ostatniego w j. polskim:

Wikipedia.pl napisał(a):
Przedmiot, obiekt (łac. obiectum) - jedno z podstawowych pojęć ontologii, w języku potocznym określany jako "coś" lub "cokolwiek".


czyli to co istnieje. I dalej...

Wikipedia.pl napisał(a):
Wyrażenie "X jest przedmiotem" znaczy, że X ma co najmniej jedną cechę (tzn. ma uposażenie jakościowe)


Różnice między wynikającą z tego definicją istnienia, a podaną przez ciebie są widoczne gołym okiem. Istnieje to co ma co najmniej jedną cechę.

I jeszcze definicja materii, a raczej dwie definicje, które możemy brać w tej sytuacji pod uwagę:

Wikipedia.pl napisał(a):
materia w fizyce to wszystko, co posiada masę spoczynkową i zajmuje określoną przestrzeń.

Wikipedia.pl napisał(a):
materia w filozofii to byt rozciągły, czyli zajmujący miejsce w przestrzeni


Czyli jak widać te definicje nie sugerują, że tylko to co materialne istnieje. Wręcz odwrotnie, wskazują raczej, że materia jest rodzajem bytu, który posiada cechę rozciągłości w przestrzeni. Tak więc definicja materii absolutnie nie wyklucza istnienia bytów o innych cechach.

Cytuj:
Zarzucasz mi, ze uwazam Wszechswiat, za jedyna rzeczywistosc. To dosc skomplikowany problem, Wszechswiat to z definicji wszystko co istnieje. Natomiast jezeli sa jakies inne Wszechswiaty, to jest to dla nas - zyjacych w naszym Wszechswiecie - bez znaczenia.


Zarzucam ci, że uważasz materialny wszechświat za wszystko co istnieje, a to zasadnicza różnica.

Cytuj:
Cos jak z ideami Platona?


Można generalnie tak to porównać. :)

Cytuj:
Jezyk sluzy do opisu rzeczywistosci, to znaczy, ze nazwy funkcjonuja tylko i wylacznie w jezyku, a nie poza nim, a to co opisuja slowa nazywa sie desygnatem nazwy.


Tak, ale nazwa wyraża sobą pewną treść i pytanie czy ta treść jest jedynie projekcją rozumu i języka czy też czymś co istnieje? Tu właśnie rozpoczyna się spór o uniwersalia.

Cytuj:
Nie wiem co oznacza, ze pojecia istnieja w rzeczach.[/b]


Znaczy to, że treść pojęć realizuje się w konkretnej rzeczywistości empirycznej.

danbog: Twierdzenie, że logika jest wewnętrznie sprzeczna jest stwierdzeniem.... właśnie sprzecznym ;). Ponieważ zasada niesprzeczności jest właśnie zasadą logiczną. Poza tym, jeśli chcesz podważać prawa logiki to musisz tego dokonać na podstawie czysto rozumowych rozważań, a nie empirycznych bo oczywiste jest to, że poznanie czystego rozumu jest bardziej pewne od poznania, którego rozum dokonuje za pośrednictwem zmysłów. Nie może więc to drugie podważać pierwszego. Logika warunkuje myślenie, jeśli ktoś odrzuca logikę znaczy, że odrzuca również rozum jako podstawowe narzędzie poznania.

Co do uzasadnienia wiarygodności istnienia bytów niematerialnych uzasadniłem już powyżej odwołując się do obiektywnej obecności zła jako destrukcyjności w świecie empirycznym. A skoro istnieje coś złego i dobrego to musi również istnieć dobro i zło. A skoro istnieje dobro i zło to jest poważny argument za istnieniem Boga jako żródła wartości. Więc nie jest to koncepcja tyle warta co bajki.

_________________
www.onephoto.net


Wt sty 09, 2007 23:40
Zobacz profil
Post 
Paschalis napisał(a):
Problem polega na tym, że w twojej definicji istnienia zakładasz już wnioski tzn. uznajesz, że istnieje tylko to co oddziaływuje materialnie. Ja tym czasem upieram się, że nie powinieneś tego zakładać apriorycznie bo wtedy powielasz wnioski w przesłance.


Nie. Z definicji istnienia, ktora podalem nie wynika, ze wszystko co istnieje jest materialne, tylko wynika, ze wszystko co wchodzi w sprzezenia istnieje.
Twierdzenia, ze wszystko jest materialne opieram na empiryce, a nie na samej tej def.

Paschalis napisał(a):
Tak, ale nazwa wyraża sobą pewną treść i pytanie czy ta treść jest jedynie projekcją rozumu i języka czy też czymś co istnieje? Tu właśnie rozpoczyna się spór o uniwersalia.


Nazwa ma okreslona definicje, ktora jest opisem parametrow desygnatu tej nazwy. Wszystko co posiada parametry opisane w defnicji jest desygnatem danej nazwy.

Paschalis napisał(a):
Cytuj:
Nie wiem co oznacza, ze pojecia istnieja w rzeczach.


Znaczy to, że treść pojęć realizuje się w konkretnej rzeczywistości empirycznej.


To falsz. Najpierw poznajemy nowe elementy rzeczywistosci czy tworzymy nowe idee, a dopiero pozniej je nazywamy. Wszechswiat istnial przed powstaniem jezyka.


Cz sty 11, 2007 21:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Stationary Traveller napisał(a):
Nie. Z definicji istnienia, ktora podalem nie wynika, ze wszystko co istnieje jest materialne, tylko wynika, ze wszystko co wchodzi w sprzezenia istnieje.
Twierdzenia, ze wszystko jest materialne opieram na empiryce, a nie na samej tej def.


To twoja definicja jest inna od kalsycznej definicji istnienia bo ta uzależnia istnienie od posiadania przynajmniej jednej cechy, a nie jakiś sprzężeń. A wyciąganie wniosków o tym co niematerialne wyłącznie na podstawie badań nad tym co materialne jest bez sensu.

Cytuj:
Nazwa ma okreslona definicje, ktora jest opisem parametrow desygnatu tej nazwy. Wszystko co posiada parametry opisane w defnicji jest desygnatem danej nazwy.


Tak tylko, że oprócz desygnatów jest jeszcze denotacji nazwy. I pytanie czy ona może być odzwierciedleniem bytu.

Cytuj:
To falsz. Najpierw poznajemy nowe elementy rzeczywistosci czy tworzymy nowe idee, a dopiero pozniej je nazywamy. Wszechswiat istnial przed powstaniem jezyka.


Chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem. Nie chodzi o to by nazwy kształtowały przednmiot nazywany, ale o to, że nazwy ogólne opisują coś co już istnieje, czyli idee i wartości. I treść tych pojęć (czyli właśnie te idee) są realizowane w rzeczywistości empirycznej. Np. w podanym przeze mnie przykładzie obiektywnej obecności dobra i zła w świecie materialnym.

_________________
www.onephoto.net


Pn sty 15, 2007 12:16
Zobacz profil
Post 
Paschalis napisał(a):
To twoja definicja jest inna od kalsycznej definicji istnienia bo ta uzależnia istnienie od posiadania przynajmniej jednej cechy, a nie jakiś sprzężeń.


Wchodzenie w sprzezenia jest ta cecha.

Paschalis napisał(a):
A wyciąganie wniosków o tym co niematerialne wyłącznie na podstawie badań nad tym co materialne jest bez sensu.


Zastanow sie, jezeli wszystko jest materialne to jak moge pisac o wlasnosciach czegos niematerialnego badajac to? Moge tylko napisac, ze tego nie ma.

Paschalis napisał(a):
Tak tylko, że oprócz desygnatów jest jeszcze denotacji nazwy. I pytanie czy ona może być odzwierciedleniem bytu.


Denotacja nazwy to wlasnie zbior wszystkich jej desygnatow, a nie jakis osobny byt.

Paschalis napisał(a):
nazwy ogólne opisują coś co już istnieje, czyli idee i wartości. I treść tych pojęć (czyli właśnie te idee) są realizowane w rzeczywistości empirycznej. Np. w podanym przeze mnie przykładzie obiektywnej obecności dobra i zła w świecie materialnym.


Nie rozumiem o co Tobie chodzi. Tresc pojecia to jego definicja? I co oznacza realizowane?
Z podanej przez Ciebie def wynika, ze zlo istnieje, ale ta def nie ma przymiotow zla, nie jest tu zlo wartoscia negatywna.


Pn sty 15, 2007 12:42
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 140 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL