Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 15:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Woda święcona - wierzyć. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Lucyno!
Powoli!
Rozmawiamy o wodzie swięconej. Napiszę inaczej. Skoro uważa się, że Hostia może ulec zepsuciu, to niby czemu nie może woda święcona?

Czy woda poprzez poświęcenie zmienia swoje chemiczne czy fizyczne właściwości? przestaje być dobrym do rozwoju środowiskiem dla bakterii czy glonów? (czy od czego tam jeszcze woda się psuje...)

Czy stwierdzenie, że woda po poświęceniu przestaje się psuć to nie wiara w magię?

Albo, czy woda święcona nie paruje?


Pt sty 19, 2007 16:31
Zobacz profil
Post 
iduodu, abys byl bardziej zadowolony z mojej odpowiedzi to moze ujme to tak, woda swiecona rzadko jest dluzej przechowywana wiec ten czas w ktorym jest ona uzywana nie jest tak dlugi by mogla sie zepsuc.
Tak jak wczesniej napislam, mam w domu wode egzorcyzmowana, poswiecona pol roku temu, i nic sie z nia nie dzieje, malo tego nadaje sie do picia. Moze i sa w niej jakies bakterie ale nie mam obaw przed jej piciem, i nie slyszalam jeszcze tego aby ktos sie woda swiecona zatrul. Ja uwazam, ze sie ona nie psuje ale oczywiscie nie musisz w to wierzyc.

Nie wiem po co tak drazysz te sprawe, przeciez to jest blahostka, nie starczy Ci czasu na poznanie wiary jezeli nad woda swiecona bedziesz sie tak dlugo zastanawial.


Pt sty 19, 2007 16:55
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
iduodu napisał(a):
Lucyno!
Czy woda poprzez poświęcenie zmienia swoje chemiczne czy fizyczne właściwości?


Woda święcona ma taki sam skład chemiczny jak każda inna natomiast ma bardziej uporządkowaną strukturę molekularną czyli tak samo jak woda naenergetyzowana np. pod wpływem pola elektromagnetycznego, albo promieniowania ultrafioletowego. Różnicę między zwykłą a wodą energet. można zobaczyć pod mikroskopem elektronowym. Być może dla tego (jedna i druga) nie ulega szybkiemu zepsuciu

Tę własność (silne pole magnetyczne) wykorzystuje się min. w kotłowniach aby nie osadzał się kamień, (a zużycie namagnesowanej benzyny spada 10 – 15%). Czyli mimo wszystko własności tych płynów przed i po namagnesowaniu są różne.

Tak jak pisałem w poprzednim poście kapłan modląc się nad wodą przesyła jej pewien subtelny rodzaj energii a woda ją absorbuje.
Jeśli ktoś nie wierzy niech weźmie do ręki dwa metalowe pręty zgięte w kształcie litery L (o wymiarach około 15 x 50 cm) i zrobi małe doświadczenie. Pręty te będą poruszać się względem siebie wyłącznie siłą woli, czyli jeśli np. pomyślę aby się skrzyżowały lub rozeszły na boki to tak będzie - myśl to także energia, ot cała tajemnica.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


N sty 21, 2007 4:00
Zobacz profil
Post 
buscador napisał(a):
Tak jak pisałem w poprzednim poście kapłan modląc się nad wodą przesyła jej pewien subtelny rodzaj energii a woda ją absorbuje.
Jeśli ktoś nie wierzy niech weźmie do ręki dwa metalowe pręty zgięte w kształcie litery L (o wymiarach około 15 x 50 cm) i zrobi małe doświadczenie. Pręty te będą poruszać się względem siebie wyłącznie siłą woli, czyli jeśli np. pomyślę aby się skrzyżowały lub rozeszły na boki to tak będzie - myśl to także energia, ot cała tajemnica.


Buscador, to co napisałeś powyżej to kompletne głupoty. w żaden sposób nie potwierdzone naukowo.
Żadna naukowa książka tego nie potwierdzi.
Co do pierwszego przykładu to udowadnienie jest trudne. Bo choć samo przesyłanie energi przez księdza jest niezmierzalne żadnym przyżądem, to również nie można zaobserwować żadnych efektów w owej wodzie.

Nie można ruszać prętami siłą woli, nie można też ich zginać.
Efekt ruchu owych prętów związany jest z tym, że nie jesteś w stanie utrzymać ich w idealnym poziomie. gdyby tak było pręty nie drgną ani na milimetr.
Ponieważ ręce człowieka z natury odginają się do wewnątrz siłą rzezcy pręty pojadą do siebie.
Miałem już przypadek z takim gościem z prętami, który wskazał gdzie należy kopać odwiert (miał wykryć ewentualne rury z wodą, które są pod ziemią). Efekt był taki że maszyna rozwaliła rury i odcięła od wody całe osiedle domów :-)

Buscador, - nie ma rzeczy nadprzyrodzonych :-)


N sty 21, 2007 13:40

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
Lucyna napisał(a):
1) Kiedy wode swiecona dolejemy do nieposwieconej, calosc staje sie woda swiecona. Wskazane jest wlasnie wode swiecona dolac do zwyklej a nie odwrotnie.

2) Woda swiecona nie traci waznosci, nie psuje sie, mozna to latwo sprawdzic i wypic troche wody, ktora byla poswiecona dawno.
Wody nie swieci sie tylko raz w roku (tylko w okresie wielkanocnym) ale zawsze wtedy kiedy jest taka potrzeba. Przeciez to logiczne, ze wody swieconej potrzeba duzo, potrzebna jest w kosciele, takze wierni zabieraja ja do domu, wiec ile trzeba by jej poswiecic aby starczylo na caly rok.


wiec wylewajac troche wody swieconej na ziemie przenika ona do wody gruntowej i tym samym zbiory wody na calym swiecie sa woda swiecona!
super.

dla bezpiecznestwa mozna doalc pare kropel do pompowni rozprowadzajacych wode pitna do gospodarstw domowych a bedzie zbyteczne uzycie chloru, wtedy woda nie bedzie sie psula.

NO POPROSTU SUPER!


Pn sty 22, 2007 8:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
jlp napisał(a):
Lucyna napisał(a):
2) Woda swiecona nie traci waznosci, nie psuje sie, mozna to latwo sprawdzic i wypic troche wody, ktora byla poswiecona dawno.
wiec wylewajac troche wody swieconej na ziemie przenika ona do wody gruntowej i tym samym zbiory wody na calym swiecie sa woda swiecona!
A pomyślałeś, że w ten sposób możesz zniszczyć życie na Ziemi?
Skoro woda święcona się nie psuje, oznacza to, że nie może rozwijać się w niej życie - jest zabójcza dla mikro-fauny i flory...
Jeśli wszystkie zasoby wodne zamieniły by się w ciecz zabójczą dla życia to raczej nic dobrego by z tego nie wynikło...
Niech więc cię ręka boska broni przed takimi eksperymentami!
;-)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Pn sty 22, 2007 9:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Cytuj:
Tak jak pisałem w poprzednim poście kapłan modląc się nad wodą przesyła jej pewien subtelny rodzaj energii a woda ją absorbuje.
:o :o :o
CO?!
Uprzejmie proszę nie mieszać kapłanów do wiary w magię!


Pn sty 22, 2007 9:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
filippiarz napisał(a):
jlp napisał(a):
Lucyna napisał(a):
2) Woda swiecona nie traci waznosci, nie psuje sie, mozna to latwo sprawdzic i wypic troche wody, ktora byla poswiecona dawno.
wiec wylewajac troche wody swieconej na ziemie przenika ona do wody gruntowej i tym samym zbiory wody na calym swiecie sa woda swiecona!
A pomyślałeś, że w ten sposób możesz zniszczyć życie na Ziemi?
Skoro woda święcona się nie psuje, oznacza to, że nie może rozwijać się w niej życie - jest zabójcza dla mikro-fauny i flory...
Jeśli wszystkie zasoby wodne zamieniły by się w ciecz zabójczą dla życia to raczej nic dobrego by z tego nie wynikło...
Niech więc cię ręka boska broni przed takimi eksperymentami!
;-)


no masz racje, wiec przuejdzmy do faktow:
1. jesli woda swiecona upadnie na ziemie i dostanie sie do wofdy gruntowej to jest tylko sprawa czasu az wszystkie zasoby wody beda poswiecone i woda przestanie sie psuc a tym samym zgina wszystkie organizmy na naszym swiecie.
2. mam nadzieje, ze woda swiecona nie paruje bo jesli paruje to wszystkie opady beda swiecone a wtedy patrz 1.

wybaczcie ale jesli teza Lucyny jest prawdziwa a zapewne jest to mamy tutaj do czynienia z najwieksza bronbia biologiczna.
Technika ludzkosci nie jest w stanie nawet zidentyfikowac, ktore zasoby wod na swiecie sa swiecone a ktore nie.
KONIEC SWIATA JEST BLISKI, BEZ WODY NIE MOZEMY ZYC!


Pn sty 22, 2007 9:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
Lucyna napisał(a):
iduodu, abys byl bardziej zadowolony z mojej odpowiedzi to moze ujme to tak, woda swiecona rzadko jest dluzej przechowywana wiec ten czas w ktorym jest ona uzywana nie jest tak dlugi by mogla sie zepsuc.
Tak jak wczesniej napislam, mam w domu wode egzorcyzmowana, poswiecona pol roku temu, i nic sie z nia nie dzieje, malo tego nadaje sie do picia. Moze i sa w niej jakies bakterie ale nie mam obaw przed jej piciem, i nie slyszalam jeszcze tego aby ktos sie woda swiecona zatrul. Ja uwazam, ze sie ona nie psuje ale oczywiscie nie musisz w to wierzyc.

Nie wiem po co tak drazysz te sprawe, przeciez to jest blahostka, nie starczy Ci czasu na poznanie wiary jezeli nad woda swiecona bedziesz sie tak dlugo zastanawial.


no jesli zniszczenie swiata przez zniszczenie wszelkiego rodzaju organizmow prostych jak bakterie nazywasz blachostka to naprawde nie mamy juz powodu zajmowac sie dalszymi tajnikami wiary.


Pn sty 22, 2007 9:33
Zobacz profil
Post 
jlp, o jakim zniszczeniu swiata myslisz?

Moze trzeba zaproponowac aby ludzie nie pili herbaty, kawy, nie jedli potraw do ktorych trzeba uzywac przegotowanej wody bo przeciez zagraza to drobnoustrojom w niej zyjacym.
Mycia w wodzie i prania tez trzeba zabronic - proszki, mydla i szmpony niszcza biedne bakterie.
Zreszta oczyszczalnie wody tez biednym bakteriom nie sluza.

Ale te uwagi sa na marginesie bo przeciez nie wiaza sie z naszym tematem rozmowy.

Napisales - "Wiec wylewajac troche wody swieconej na ziemie przenika ona do wody gruntowej i tym samym zbiory wody na calym swiecie sa woda swiecona! super".

Woda swiecona sluzy do odpowiednich celow (niepotrzebne jej wlewanie do ziemi jest grzechem) wiec po co wyszukiwac nieistniejacych problemow i "filozofowac"?


Pn sty 22, 2007 15:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Aztec, a Ty znowu swoje. Te zagadnienia o których pisałem mogą się wydawać głupstwem jedynie osobom kompletnie uprzedzonym, bo nie rozumiem jak można ignorować coś takiego jak pole elektromagnetyczne jakie wytwarza wokół siebie żywy organizm myślącego człowieka. A niby na jakiej zasadzie działa EKG, EMG, EEG oraz pochodne, czy nie poprzez rejestrację (dedekcję) tegoż pola? Gdyby człowiek niczego nie wysyłał na zewnątrz nie było by czego rejestrować - nie byłoby mowy o „zajrzeniu” (oczywiście nie mam tu na myśli tomografii, ta działa na innej zasadzie) w głąb mózgu i rejestrowaniu obszarów aktywnych podczas myślenia, (w ten sposób przecież robi się mapy aktywności mózgu i sprawdza jaki obszar odpowiada za to czy za tamto)
Jeśli np. chcesz ruszyć ręką to mózg musi wpierw wysłać impuls elektryczny do mięśnia, a każdemu takiemu impulsowi towarzyszy indukowanie się pola elektromagnetycznego na zewnątrz. Oczywiście potencjały (napięcie) jakie indukują się w elektrodach są rzędu ułamków mikrowolta ale po odpowiednio dużym wzmocnieniu można je rejestrować i obrabiać komputerowo..

Nie sądzę abyś sam osobiście próbował zweryfikować to doświadczenie z prętami (może i próbowałeś ale zapewne po kilku nieudanych próbach stwierdziłeś że to głupota - to wymaga małej wprawy i cierpliwości) bo wiedział byś że pręty obracają się nawet wówczas gdy się je specjalnie ustawi tak aby musiały pokonać lekkie wzniesienie (a więc nie jest tak jak piszesz o tym mimowolnym przekręcaniu rąk w duł, pręty można także przymocować na stałe (do blatu) i efekt będzie ten sam.
Poza tym pręty w tym doświadczeniu są jedynie wskaźnikiem pola, równie dobrze pole to można odczuć wyraźnie między dłońmi i bez tych prętów (odczuwa się to jako poduszka magnetyczna, przypominająca trochę zbliżanie do siebie dwóch magnesów ) i tylko od woli człowieka zależy czy dłonie będą się przyciągać lub odpychać od siebie.

Zanim coś zanegujesz najpierw sprawdź to sam a potem wytykaj komuś głupstwa i tylko dla tego że nie pasują do Twoich założeń.

Aztec ja także nie wieżę w magię i rzeczy nadprzyrodzone tylko próbuję te zjawiska w miarę racjonalnie wyjaśniać, uważam, że jeśli jest jakiś skutek czyli zewnętrzna manifestacja czegoś, to musi być ku temu jakaś konkretna przyczyna, jakieś prawo, przecież nie próbuję tu wyciągać królików z kapelusza, czy tego nie widać?

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn sty 22, 2007 16:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Aztic nie twierdzę że moje przemyślenia na tema wody święconej są te właściwe i najlepsze, czyli jak to się mówi - jedynie słuszne, jest to wyłącznie myślenie alternatywne oraz interpretacja w granicach logiki, posiadanej wiedzy, własnych obserwacji oraz zdrowego rozsądku i tyle.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pn sty 22, 2007 16:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
Lucyna napisał(a):
jlp, o jakim zniszczeniu swiata myslisz?

Moze trzeba zaproponowac aby ludzie nie pili herbaty, kawy, nie jedli potraw do ktorych trzeba uzywac przegotowanej wody bo przeciez zagraza to drobnoustrojom w niej zyjacym.
Mycia w wodzie i prania tez trzeba zabronic - proszki, mydla i szmpony niszcza biedne bakterie.
Zreszta oczyszczalnie wody tez biednym bakteriom nie sluza.

Ale te uwagi sa na marginesie bo przeciez nie wiaza sie z naszym tematem rozmowy.

Napisales - "Wiec wylewajac troche wody swieconej na ziemie przenika ona do wody gruntowej i tym samym zbiory wody na calym swiecie sa woda swiecona! super".

Woda swiecona sluzy do odpowiednich celow (niepotrzebne jej wlewanie do ziemi jest grzechem) wiec po co wyszukiwac nieistniejacych problemow i "filozofowac"?


jakos tak zawsze jest, ze ktos zawsze upiera sie przy swojej teorii a jak mu cos nie pasuje to poprostu sie wszystko zapomina.

ale wrocmy do twej, kawy....etc. gotowanej wody.
to calkiem cos innego. jesli jakas ilosc wody gortowanej wleje sie do wody nie przegotowanej to calosc wody nie bedzie woda przegotowabna. w twej teori dowolna ilosc wody swieconej pomieszana z woda nie swiecona powoduje iz woda nieswiecona staje sie swiecona. co znaczy iz z czasem kazda molekula wody na tej planecie bylaby swiecona czyli woda, ktora sie nie psuje a to znaczy woda bez zadnego organizmu....

oczywiscie mozna by to zrobic przez gotowanie jesliby sie cala wode na tym swiecie roewnoczesnie zagotowalo, co jest niemozliwe.

rozumiesz roznice?
to niema nic z z filozofowaniem do czynienia a z faktem.

jesli chodzi o wylewanie na ziemie to nie mialem na mysli tak poprostu wylewac kazda kropla tej wody, ktora upadla by niechcacy spowodowalby wlasnie takie dzialanie.


Pn sty 22, 2007 16:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 21, 2006 18:43
Posty: 923
Post 
Ba, nawet woda święcona, która wyparuje z naczyń w kościołach dostanie się do chmur, a potem konsekwentnie do zbiorników wodnych (opady) itd., wiadomo jak woda cyrkuluje w przyrodzie.

Skoro woda wzięta z kranu psuje się, to albo:
1. Nie jest wodą święconą i wtedy upada teoria, że woda święcona mieszając się z inną daje wciąż święconą.
2. Woda święcona psuje się jak każda inna.

_________________
Obrazek

gg 3287237


Pn sty 22, 2007 16:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
_Big_Mac_ napisał(a):
Ba, nawet woda święcona, która wyparuje z naczyń w kościołach dostanie się do chmur, a potem konsekwentnie do zbiorników wodnych (opady) itd., wiadomo jak woda cyrkuluje w przyrodzie.

Skoro woda wzięta z kranu psuje się, to albo:
1. Nie jest wodą święconą i wtedy upada teoria, że woda święcona mieszając się z inną daje wciąż święconą.
2. Woda święcona psuje się jak każda inna.


czyzbysmy udowodnili nie istnienie wody swieconej?


Pn sty 22, 2007 17:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 100 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL