Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt lis 11, 2025 0:11



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Czy warto dziś świadczyć o prawdzie? 
Autor Wiadomość
Post 
awe napisał(a):
oj chyba nie do końca zrozumieliście przytoczony przeze mnie przykład Józefa z Arymatei:[b]

oj chyba jednak każdy zrozumiał...każdy na swój sposób...
a i aspektów w poruszonej sprawie jest wiele nie tylko ten na który szanowna awe kładzie nacisk...

(różnorodność: spostrzeżeń...przemyśleń...aspektów...jest cenna...czyżbyś miała patent na wszystko awe?)... :roll: pozdrawiam


Wt cze 10, 2003 10:06
Post 
puella napisał(a):
Tylko bohater albo samobójca albo kandydat na świętego nigdy się nie boi wystapić w obronie często niepopularnych poglądów. Nie wiem czy akurat łatwiej jest bronić prawdy Jezusa czy jakichś innych mądrych racji.
Gość wymaga od człowieka umiejętności boskich.
Czy sam potrafi zawsze być taki słuszny i bez skazy?


czy to sa aby moje wymagania :!: :?: ...raczej Bóg wymaga od katolika, bo napisane jest wszak :'świetymi bądźcie' i że 'Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo'...więc czy nie to ma byc ideałem do którego każdy ochrzczony powinien dążyć :!: :?:
nie to że jestem bez skazy ale skazę nazywam skazą i nie szukam usprawiedliwienia dla swoich miernych postaw...staram sie usilnie nazywac rzeczy po imieniu, bo o to tez chyba chodzi w dążeniu do Prawdy...


Wt cze 10, 2003 10:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 9:48
Posty: 33
Post 
sorry...z logowaniem mam problemy....ale jestem jestem ...jestem tym gościem :)


Wt cze 10, 2003 10:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
Na piłatowe pytanie "cóz to jest przwda", Jezus milczał, tak, że wszyscy byli zdziwieni. Etyka chrześcijańska naucza, że w sytuacjach kiedy nie możemy powiedzieć prawdy (na przykład: nasze zezanie mogłoby doprowadzić do skazania na śmierć konkretnej osoby) należy milczeć albo powiedzieć ,ze w tej chwili prawdy wyznać nie możemy.
Gdy miną niebezpieczeństwa , które mogą wyrządzić zło wówczas należy wyznać prawdę.

Ponadto kapłani zobowiązani tajemnicą spowiedzi nie mogą wyznać prawdy, chociaż wiedzą , że dany cżłowiek zabił drugą osobę lub uczynił jakieś straszne zło.

Prawdę należy wyznawać zawsze gdy ma ona na celu obronę życia i zdrowie człowieka.


Wt cze 10, 2003 10:47
Zobacz profil
Post 
awe napisał(a):
Prawdę należy wyznawać zawsze gdy ma ona na celu obronę życia i zdrowie człowieka.


Awe, to trochę niebezpieczne i utylitarne stwierdzenie...


Wt cze 10, 2003 10:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Czy mozna wrocic do watku - czy zawsze prawda?
Bo sa sytuacje, w ktorych bede klamac, poki to bedzie jeszcze mialo sens... Po to by chronic, by nie krzywdzic jeszcze bardziej... mowieniem o przeszlosci... Po co? W imie prawdy zabijac? Moim zdaniem nie wolno...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr cze 11, 2003 14:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 17:54
Posty: 42
Post O prawdzie
"Prawda was wyzoli". Słowa Jezusa powinny być wskazówką, że warto żyć w prawdzie i dla prawdy, mimo, że wymaga to często ogromnego wysiłku i wyrzeczeń, ale nikt nie obiecał, że być chrześcijaninem to rzecz prosta. "Kto się do mnie przyzna przed ludźmi do tego i Ja się przyznam przed ojcem moim."[/b]

_________________
13_Apostoł


Śr cze 11, 2003 15:49
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 6:23
Posty: 65
Post 
Różne chyba są prawdy i mogą mieć one różną wartość:
Gdybym aby uratować życie niewinnego człowieka podał jego przesladowcom błędną informację o jego miejscu pobytu to chyba nie był by to zły postępek.Ale gdybym mógł uratowac czyjeś życie zapierając się Chrystusa...?

_________________
iouzek


Cz cze 12, 2003 9:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
iouzek napisał(a):
Ale gdybym mógł uratowac czyjeś życie zapierając się Chrystusa...?


Jouzek przypomnij sobie słowa Stasia Tarkowskiego z powiesci Sienkiewicza W pustyni i w puszczy, który dla dobra swej małej przyjaciółki Nel nie wyparł się wiary i nie przyjał religii Mahdiego , w przypadku zagrożenia zycia zarówno swojego jak i Nel, którą miał się opiekować. Wiedział, że ich sytuacja jest beznadziejna i w obliczu zagrożenia zdrowia , zycia ,braku wygód postapił szlachetnie, a przecież zycie małej Nel było zagrozone i to jak bardzo!
Lepiej zginąć niż zaprzeć się Chrystusa.
:idea:
Dobra literatura daje nam gotowe wzorce postępowania.


Cz cze 12, 2003 11:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Awe, na pewno masz racje...
Ale powiem Ci szczerze... nie wiem, czy bym potrafila... Nawet, jesliby chodzilo tylko o mnie... A pomysl - masz dzieci, przynajmniej syna... gdyby chodzilo o niego? Masz wiare Abrahama, by go poswiecic...? Bo nie przecze, tak nalezaloby postapic, to pytanie tylko i az o rzeczywistosc, nie o teorie...
Bo klamstwo dla uratowania zycia nie budzi we mnie oporu, wazniejsza chyba jest milosc blizniego niz prawo...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 12:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 23, 2003 15:46
Posty: 358
Post 
jo_tka napisał(a):
masz dzieci, przynajmniej syna... gdyby chodzilo o niego? Masz wiare Abrahama, by go poswiecic?.



To troche nie na temat jotka i pewnie nas stąd przełożą.

Ale myslę ,że jednak dla Chrystusa i Kościoła poświęciłabym swoje dziecko, nie oszczędzilabym go.
Widząc różne cierpiące matki często zastanawiam się, która matka bardziej cierpi: czy ta której dziecko jest chore i powoli w strasznych mękach i cierpieniu umiera , czy ta której dziecko zdradziło wiarę, odeszło od Kościoła i duchowo umiera?


Cz cze 12, 2003 13:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nie wiem, przy zywym mozna miec nadzieje na powrot... Boje sie, ze moja wiara bylaby zbyt slaba, by powiedziec tak po prostu, bez rozpaczy - wierze, ze tak jest dla niego, dla nas lepiej, wierze ze Bog go zabiera z milosci do niego i do mnie... Albo moze - to tylko moj strach? Bo to teoria? A w rzeczywistosci Bog daje laske wiary i wytrwania? Ale to rzeczywiscie nie na temat... :) Juz koncze... :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Cz cze 12, 2003 13:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL