cytat Formalnie nie
Ale w zasadzie decydujący głos w krajach demoludu mieli I sekretarze.. i biuro polityczne tych partii . Rady PAństwa czy ich odpowiedniki były li tylko przykrywką i potrzebne do legalizacji poczynań szefów partii na forum międzynarodowym.. Bez gody i wiedzy Polit biura Rada państwa nie podejmowała żadnych decyzji..
W praktyce Rada państwa była organem wykonawczym w rekach Polit biura jedynie słusznej partii ..


Co do konstytucji e PRL-u
Gwarantowała ona wolność słowa , wolność wyznania ..
Jak to było przestrzegane to już inna sprawa.. .
Niemniej jednak PRL cieszył się największą swobodą obywatelska w krajach demoludu..
Mowa o o odzyskaniu niepodległości dopiero w 1989 rokui jest jednak grubym nieporozumieniem .
I zaprzeczeniem faktów historycznych

100 razy lepiej sie żyło przeciętnemu obywatelowi w PRL podobno okupowanym kraju .
Niz Rosjaninowi W Federacyjnej Socjalistycznej Republice Radzieckiej

Pisałem o PRL w czasach stalinowskich.
Dosyć jasny zapis.

Kiedy to mieliśmy "polskiego" Bieruta, i "Polaka" Marszałka Rokossowskiego.
Oraz struktury równoległe do UB w postaci czystego NKWD made in CCCP.

Taaa, jasne - kreuj sobie "fakty" historyczne.
Jakoś nie można zauważyć żeby Polska zmieniała się z suwerennego kraju w nie suwerenny i z powrotem w latach 1945-powiedzmy 1965.
ONZ tego nie zauważyła, konwencje i umowy były podpisywane, wszystkie państwa wciąż postrzegały Polskę jako kraj suwerenny a jeden Mikael odkrył nagle utratę suwerenności.

Kreuj własną rzeczywistość dalej.
Na podstawie tego co i jak napisałem - niech osądzą sobie użytkownicy tego forum.

No patrz - nauczyłeś się po mnie powtarzać.
Dobry Mikael.


Nb. - takie bzdurki o "niesuwerennej Polsce" możesz sprzedawać na spotkaniu Wszechpolaków albo innym kółku zainteresowań dla łysych-na-i-pod-czaszką.

Jednak licz się czasem z tym że kilka osób spotkasz w życiu które ową ponoc "niesuwerenną" Polskę widziały na żywo.
I jakoś nie pamiętają syndromów braku suwerenności, który chciałbys tu wcisnąć.