Ja zamierzam się modlić przed nocą poślubną z mężem. Jeśli wszystko oddajemy Panu, to wszystko.

Zapraszam świętą obecność Bożą do każdej części mojego życia i nie widzę w tym nic złego.

Pozdrawiam.

:D Ty chyba kpisz w sposób zawoalowany, albo zupelnie nie wiesz co to jest seks.

Zapomniałem o czymś. Dlaczego uważasz, że czystość całkowita to coś pozbawione seksu? Seks jak i cała natura człowieka stanowi czystość całkowitą. Czystość to zamiennik słowa natura, przynajmiej tak powinno być wg mnie i nie tylko w odniesieniu do człowieka, Boga, Anioła, itd.

Tutaj nawet miałbym propozycję:

"Panie spraw aby to co zamierzam stało się dzisiaj faktem"

Ciebie na prawdę coś kiedyś skrzywdziło. Uprzejmie więc informuję, że w całości moja wypowiedź jest dowcipem. Od początku do końca. Włącznie z ujęciem czystości.

rozalko

PTR zaproponował tematy aktów strzelistych, ja tylko rozwinąłem nieco jego pomysł.

Rozumiem że to nie topic na dowcipy, ale sam temat jest dowcipem

Jeśli takie jest Twoje "poczucie" humoru to aż dzwi mnie, że nie zostałeś posądzony tutaj o obrazę uczuć religijnych. Czyżby za tym faktem kryła się specyficzna odmiana nepotyzmu? Odnośnie Twoich prostackich insynuacji, które zawarłeś w słowach: "Ciebie na prawdę coś kiedyś skrzywdziło" mogę powiedziec jedynie tyle, że słoma zawsze z butów wyjdzie nawet w przypadku maskowania jej kolorem indigo .
Łopatologicznie wytłumaczę Ci, idąc w sukurs wypowiedzi Rozalki, że nie miałeś nic do powiedzenia co nie przeszkodziło Ci w tym by strzelić głupstwo. To, co zawarłeś w swoim poście można więc nazwać katolickim poczuciem humoru ?

dac mu spokoj! moze sobie zazartowal ale tak calkowicie beznadziejne to to nie jest nikt nie powiedzial, ze religia czy wiara jest skostniala starucha... a skoro sie juz cos robi tak prorodzinie to dlaczego by nie podziekowac w trakcie tyle, ze sasiadka sie dowie, ze w tym mieszkaniu bardzo wierzacy ludzie mieszkaja

Ja myślę, ze taka modlitwa moze prowadzić do nerwic i problemów seksualnych ...

Seks polega na pewnym oddaniu się zmyslom i instynktom i nie wiem, ale myslenie wtedy o Bogu spowoduje pewne zahamowania...

Teresse, myśleć to Ty sobie możesz
Ja myślę, że można modlić się przed seksem, w trakcie, jak też po seksie. Nie chodzi tu o klękanie i odmawianie modlitw, ale o wznoszenie serca ku Bogu w poczuciu wdzięczności za piękno stworzenia człowieka.
Czy wdzięczność Bogu może prowadzić do nerwic? To byłoby wręcz śmieszne.
I mogę Cię zapewnić, że w naszym przypadku modlitwa do żadnych zahamowań i problemów nie doprowadza. Nie wiem skąd wzięła Ci się ta teoria.

<szczena na glebie>
... jasne, że można się modlić w trakcie... co kto lubi.
Zakrawa to na prawdziwy heroizm, dla mnie to ostatnia rzecz o której mógłbym pamiętać. A na modlenie się przed z reguły nie ma czasu chyba, że para lubi z masochistyczną precyzją planować swoje współżycie.