Asia napisał(a):
wszyscy macie racje 

ale uznalam, ze jednak nie bede sie wprowadzac w takie "przyzwyczajenie" o ktorym pisze rozalka.. "ogranicze" sie do swiat, niedziel, czerwcowych, majowych, rozanca w pazdzierniku i 1-8 listopada (odpust po Mszach..).. wole nie wpadac w rutyne i jak najpiekniej przezywac te niedziele swieta itp 
 
 
 ...
Asia, ja nie zastanawialabym sie, czy wprowadzac nowe "przyzwyczajenia" w kwestii uczestnictwa we mszy swietej w tygodniu, czy nie.  Jesli masz taka potrzebe, idz za glosem serca, bo to moze byc glos Jezusa, ktory Cie zaprasza do czestszego uczestnictwa w Uczcie Eucharystycznej, a odpowiadajac na Jego zaproszenie z czasem nauczysz sie Go sluchac uwazniej. 
 
   
  
 Ja, osobiscie, chodze na msze w tygodniu tak czesto jak to mozliwe, jesli tylko to nie koliduje z moimi obowiazkami.
Nieraz robimy cos, czego sami nie rozumiemy, a czesto jest to po prostu pojsciem za glosem wezwania.  Nie pamietam w tej chwili konkretnych nazwisk osob, ktore publicznie mowily o swoich nawroceniach, (czytalam wiele takich swiadectw),ale ilez to bylo ludzi, ktorzy zyjac z dala od Boga, weszli do kosciola z niewiadomej dla siebie przyczyny, i juz w tym Kosciele zostali.  Nie wiedzac o tym, poszli za glosem Boga.  "Nie wyscie Mnie wybrali, ale Ja was wybralem i przeznaczylem was na to, abyscie szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwal - aby wszystko dal wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imie moje." J 15; 16