Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 22:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Jezu Ufam Tobie ! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14
Posty: 202
Post 
jo_tka napisał(a):
...jeśli cokolwiek miałabym lepiej poznawać to przede wszystkim Objawienie. Moim zdaniem jest znacznie ważniejsze...

Nie mowie tutaj o tym konkretnym objawieniu ale nie zapominaj ze wlasnie wszystkie objawienia prywatne ( te prawdziwe pochodz ) maja na celu lepsze poznanie i zrozumienie Objawienia. Tak bylo m.in w przypadku sw. Faustyny. Bog nie objawia sie osobom dla relaksu czy z nudów ale dla dobra ludzi.


Cz kwi 19, 2007 19:06
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Alus - może niejasno.

Można być katolikiem nie wierząc w objawienia prywatne. One niczego nie dodają do Objawienia. Jeśli ktoś zaufa Objawieniu, to to absolutnie wystarczy.

Natomiast jeśli ktoś przeciwwstawia sumienie autorytetowi Kościoła, to należy się zastanowić, do czego dąży.

Widzę fragment tekstu jakiegoś objawienia prywatnego. Nie mam bladego pojęcia o reszcie tych objawień i ich zgodności z Objawieniem. W istocie - nie mam zamiaru się tym zajmować, jeśli cokolwiek miałabym lepiej poznawać to przede wszystkim Objawienie. Moim zdaniem jest znacznie ważniejsze...

Wiem zatem wyłącznie tyle, że imprimatur cofnięto. Nie wiem, dlaczego. Nie mam ochoty w to wnikać, nawet jeśli ktoś mnie obraża mówiąc o "zezwoleniu na myślenie".

Nie wiem, jaka była intencja tych słów, które zacytowałeś, body. Znów dysponuję cytatem wyrwanym w kontekstu. Wiem tylko, w jaki sposób go tutaj użyłeś - jako argument przeciw opinii Kościoła.

Jedyną dostępną mi metodą oceny jest ocena po owocach. Takie użycie tego tekstu nie sugeruje owoców dobrych.


Może to tak zabrzmiało jak walka z Kościołem ..ale ten argument słyszę od lat , wielu uważa się za „właścicieli „ –autorytetu .Może masz i rację po co dorastać ..przecież dobrze jest jak jest ...po co coś zmieniać ?- nie w Objawieniach ale w sobie ...I nie mów że jest coś –co może Ci być nie potrzebne –że wszystko już masz ,że wszystko już wiesz ....Mówisz owoce ...dla mnie owocem tych objawień jest Bóg –żywy i prawdziwy –powiesz że w Kościele –też jest Bóg –tak to prawda ...ale jeżeli jest możliwość jeszcze bardziej poznać i „dotknąć” ....całym sercem ..całą duszą –mego Boga i Stwórcy to nie pozwolisz innym doznać radości poznania ?
Co ważniejsze prawda o pięknie –czy oczy wrócone ślepemu ?
Twoje : tak –siostro –nie jest kluczem ...ale może otworzyć wiele serc –dla Chrystusa !

„O ludu Mój ,cóżem ci uczynił”? Umiłowałem cię Miłością niepojętą! Tam , gdzie Ja jestem, chcę by i ludzie byli ze Mną. I ty Mnie jeszcze nie znasz? Każdego dnia zasiadam do Stołu i podzielam twój chleb radości i boleści .Ale ty nie umiesz patrzeć Mi prosto w twarz i kierować swe oczy pełne łez w Moje Oczy jaśniejące Miłością.
Jestem z tobą . Żyję z tobą pod jednym dachem. Jestem przyjacielem najwierniejszym, jaki może istnieć, a ty idziesz daleko, by powierzyć swe trudności jakiemuś obcemu, który wkrótce cię zdradzi. Jakże ty Mnie jeszcze nie znasz .Jestem Jezusem ! Wystarczy zawołać Mnie, bym przyszedł! Przychodzę szybko, ratuję i zbawiam to , co zginęło. Nawet gdyby własność była sprzedana obcemu w chwili szaleństwa. Ja odkupię z jego rąk i zwrócę wasze dobra wam. Wystarczy tylko przywołać Mnie o świcie lub w południe , albo wieczorem, a nawet o późnej nocy ,a Ja przychodzę prędko i nie każę nigdy czekać na Siebie!

O! ludu Mój ! Nazywaj Mnie po Imieniu, nazywaj mnie Jezusem, bo to mówi wszystko!

Nie potrzeba byś klękał przede Mną , bo nawet, to Ja umyję ci nogi, jak Piotrowi i innym Apostołom. A jeśli Mi powiesz , jak Piotr , że nie chcesz tego , odpowiem ci ,że nie wiesz tego, co Ja czynię, ale zrozumiesz to potem. Umyję ci nogi, te nogi , które szły drogą niebezpieczną i teraz są poranione uderzeniami o kamienie. Ja je wytrę , uleczę, ucałuję i będziesz uzdrowiony. Nie będziesz już znał innej drogi, jak tylko wiodącą ku Mnie.
Ale dlaczego upierasz się i nie chcesz spojrzeć w Moje Oblicze? Nie chcesz umyć sobie nóg? Jesteś jak grzeszne dziecko, które upiera się i nie chce wierzyć Temu , który kocha. Czyż nie wiesz , że jeśli nie umyję ci nóg , nie będziesz miał części ze Mną? Powtórz więc za Piotrem:

Panie . Ale nie! Nie nazywaj mnie Panem, powiedz: O Jezu! Umyj mnie nie tylko nogi , ale i głowę i całe ciało, byle bym miał część z Tobą! Uczta już gotowa ,ale brakuje zaproszonych!

Lecz zawołam głośno i każę wołać na cztery wiatry Moim Aniołom na północ , południe , zachód i wschód. I zbiorę wszystkich odkupionych do Stołu Godowego przygotowanego przez Aniołów i zastawionego starannie, a wtedy będzie jedno Królestwo Miłości.”


-Powiesz następny –wyrwany cytat...tak „wyrwany „ –prosto z serca –„szalonego „ Boga ..
Jezu Ufam Tobie !

cytat z „Pójdź za Mną „ –1967 rok –www.jezusblog.republika.pl
www.do-nieba.republika.pl


Cz kwi 19, 2007 19:59

Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36
Posty: 1414
Post 
Po co prywatne objawienia, jeśli Ewangelia jest tak przebogata w treść?
Jest wytłumaczeniem i przepowiednią tego co było jest i bądzie.

Po co zadawać sobie więcej pytań? Wszystko zostało już powiedziane,

Ufać Jezusowi znaczy zostać wiernym Ewangelii i kochać każde słowo
które Bóg pozostawił.

Pan Jezus nauczał prosto i jasno, przemawia do naszych serc bez zbędnego wodolejstwa.

Tam natomiast gdzie pada za wiele słów
tam łatwo ukryć jest w nich kłamstwo.

Dla tego wybaczcie ale wielotomowe księgi prywatnych objawień
wcale mnie nie pociągają.


Pt kwi 20, 2007 1:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Body - powiem tak

Jeśli to jest zdanie lub wyobrażenia pani Anny, mogę się nad nim zastanowić lub nie.

Jeśli to jest objawienie, chcę wiedzieć, czy jest prawdziwe. Przede wszystkim. Z poglądami pani Anny mogę dyskutować, dyskusja z objawieniem jest cokolwiek nie na miejscu. W objawienia się wierzy lub nie, nie dyskutuje.
Jeśli brak wiary w jakiekolwiek objawienie prywatne utożsamiasz z brakiem rozwoju, to to kolejny argument przeciw zainteresowaniu się nimi.

Objawienia Anny trwają, o ile wiem. Jeśli Kościół je uzna za fałszywe, co zrobisz? Uwierzysz Kościołowi czy sobie?

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt kwi 20, 2007 9:06
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Body - powiem tak

Jeśli to jest zdanie lub wyobrażenia pani Anny, mogę się nad nim zastanowić lub nie.

Jeśli to jest objawienie, chcę wiedzieć, czy jest prawdziwe. Przede wszystkim. Z poglądami pani Anny mogę dyskutować, dyskusja z objawieniem jest cokolwiek nie na miejscu. W objawienia się wierzy lub nie, nie dyskutuje.
Jeśli brak wiary w jakiekolwiek objawienie prywatne utożsamiasz z brakiem rozwoju, to to kolejny argument przeciw zainteresowaniu się nimi.

Objawienia Anny trwają, o ile wiem. Jeśli Kościół je uzna za fałszywe, co zrobisz? Uwierzysz Kościołowi czy sobie?


Jak mówią zawsze znajdzie się kontr-argument ..ale nie o Annę tu chodzi –siostro –a o Miłosierdzie Boże i współpracę naszą ...we wspólnym dziele .
Według mnie nie ma znaczenia moja osobista przegrana ,lub kto uzna władzę ludzkich autorytetów - mnie chodzi o Przymierze z Chrystusem i dar Jego Miłości ...
Powiem inaczej a co powiesz siostro gdy, te słowa które ci zacytuję naprawdę pochodzą z ust Boga? – czy mam być świadkiem –waszej niewiary –czy pomocnym ..bluźniercą ?

-„Podaję naukę Moją dla wszystkich ludzi dobrej woli, którzy pragną zbliżyć się do Mnie, a nie mają pomocy. Dla wszystkich Moich ukochanych dzieci głodnych bliskości Mojej i szukających dróg zbliżenia - po omacku, ponieważ nie mają dla nich czasu ci, których po to powołałem, aby swoją wiedzą, którą im darmo daję, służyli wam. Lecz oni sami rzadko dążą ku Przyjaźni ze Mną; tak ich niewielu ją zdobywa, że brak im doświadczenia i umiejętności. To jest Mój ogromny ból, że ci, których wzywam, by ze Mną stali się Jednością - aby wam służyć, rozwijają wyłącznie umysł i wolę na służbie rozumu, lecz nie - na służbie Miłości. Nie jest to wyłącznie ich wina. Pycha zakorzeniła się w Ludzie Moim. Świat wabi was wszystkimi ułudami, jakie wytworzył, by was uwieść i z Mojej Drogi zawrócić ku sobie.

To co nastąpi, stanie się waszym postem i pokutą. Wy, Polacy, już zanurzeni jesteście w trudnościach i brakach, a tak mało kto z was zwraca się ku Mnie. Reszta świata otrzyma boleśniejsze leki - wedle potrzeby. Ci, którzy „roztyli się" w dobrobycie i bożkiem swym uznali „sytość", bez względu na głód i nędzę takich, jak oni sami ludzi - których za gorszych uznali - ci spotkają się z tym cierpieniem, które zadają bliźnim swoim. Aby uratować ludzkość, potrzeba powszechnego nieszczęścia, wstrząsu i grozy tak wielkiej, aby runęły ustalone formy życia i w biedzie zjednoczył ich lęk, skoro odrzucili zjednoczenie w miłości.

Dziękuj Mi, dziecko, że was wprowadziłem wcześniej w klęski i zniewolenia, i szybciej z nich wyprowadzę, gdyż to, co spotka świat, po stokroć sroższe będzie.

Chcę pomimo tego, co dzieje się z wami, abyście wy, ludzkość cała, nadal żyli i służyli Mi w pokoju i radości. Pragnę dla was życia w Mojej Obecności i w przyjaźni ze Mną i uczę was tego różnymi sposobami.
Te Słowa, które ci podaję, pomogą każdemu, kto tęskni za Mną i odczuwa głód, jeśli czytać je będzie z uwagą i w spokoju, ucząc się na nich rozmowy ze Mną. Dlatego daję im Moc trafiania do waszych serc wedle czystości i szczerości waszych pragnień.
Tym silniejsza będzie pomoc Moja, im poważniej ją potraktujecie. Korzystać powinniście z Ksiąg Moich i sakramentalnej pomocy, którą macie, prosząc też Ducha Świętego o światło, dar rozumienia i wszystkie te dary, które potrzebne są wam. A każdemu inne niezbędne będą.
Samo czytanie nie zbliży was do Mnie, jeśli nie pójdzie wraz z nim wytrwałe usuwanie przeszkód w was samych, usilne staranie się o Przyjaźń Moją wedle Mojej Woli („abyście się wzajemnie miłowali") i rzeczywiste wybranie Mnie całą wolą, umysłem i sercem. Wtedy Ja reszty dokonam, bo te nauki Moje są Moim wezwaniem do każdego z was, wezwaniem do życia ze Mną, do miłowania i służby światu. Pragnę i oczekuję każdego z was. „



Jezu Ufam Tobie !
www.annapisze2.republika.pl

www.do-nieba.republika.pl


Pt kwi 20, 2007 9:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Nic nie powiem :)

Powtarzam - najzupełniej mi wystarczy Objawienie. Żadne objawienie prywatne NICZEGO nie dodaje. Ufam Bogu takiemu, jakiego znam. Takiemu, jaki się objawił w Piśmie Świętym.

To wystarczy.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt kwi 20, 2007 16:26
Zobacz profil
Post 
Jotka - "To wystarczy"... jak zatem traktujesz pierwszą niedzielę po Wielkanocy? - jako zwykłą w roku kościelnym? - czy jako Święto Miłosierdzia Bożego, które Jan Paweł II ustanowił, wezwany prośbą Jezusa przekazaną poprzez św. Faustynę...w prywatnym objawieniu.


Pt kwi 20, 2007 16:54
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Alus - II Niedziela Wielkanocna (nie zwykła) to Niedziela Miłosierdzia Bożego

Owszem - zostało to zrobione na podstawie objawienia prywatnego. Ale nie powiesz mi, że o Miłosierdziu Bożym mówi wyłącznie św. Faustyna, a Pismo Święte ani odrobinę?

Mówimy o ustaleniu pewnego kultu, nie o dodaniu czegokolwiek do Prawdy zawartej w Objawieniu. Można mówić o szczególnych wezwaniach do szczególnych działań - czy to pokutnych, czy dotyczących kultu. Do szczególnej modlitwy.

Ale tak naprawdę, to ciągle tylko uszczegółowienie wezwania Pisma Świętego. I dar dla ludzi, by lepiej to wezwanie pojęli.

W dalszym ciągu nic dodatkowego.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt kwi 20, 2007 17:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14
Posty: 202
Post 
Przestrzegałbym jednak przed lekceważeniem rzeczywistych objawień. Skoro nie wnoszą one nic nowego czego Chrystus przez swoje słowo i życie by nie przekazał to należy sie zastanowić po co one są. Otóż są dlatego ze ludzie nie rozumieja, rozumieja powierzchownie, pomijają lub nie korzystają z tego co Chrystus nam objawił przez swoje życie na ziemi. Bóg wiedząc o takim stanie świadomości ludzi przychodzi z łaską w postaci objawień które przypominają i tłumacza prawdy objawione wcześniej. Miłosierdzie Boga ( podejmowane tutaj wcześniej ) jest oczywiście przedstawione na kartach Pisma Świętego. Zobaczmy jednak że objawienia św. Faustynie miały i maja znaczacy wpływ na cały Kościół. Nie chodzi tutaj tylko o ustanowienie święta ale przede wszystkim o kult Bożego Miłosierdzia o to jak wielu wiernych ma jego świadomość i zwraca się do niego, w miejsce strachu zaczyna Bogu ufać. Wielu w dzisiejszych czasach nie rozumiejąc lub tez słabo znając Pismo Święte kreuje sobie nieprawdziwy lub niepełny obraz Boga jako surowego sędziego zapominając lub nie wiedząc że jest On dobrym i milosiernym Ojcem.

Zatem poprzez porównanie : Wielki wynalazca zapisuje swoje odkrycia w księdze. Kiedy wynalazca umiera i zostawia swoje dzieło. Jest ono analizowane i poszczególne myśli lub fragmenty tego dzieła są opracowywane i zgłębiane w innych książkach jednak żadna z nich nie jest dziełem suwerennym ale analizą i opracowaniem tego jednego wielkiego dzieła. Różnica z Pismem Świętym polega na tym że poprzez treści przekazywane w objawieniach to sam Wielki Wynalazca podejmuje sie analizy i zgłębiania de facto swego dzieła w zastępstwie za ludzi którzy sami nie potrafili tego właściwie uczynić lub ogłosić.

Zatem odrzucanie z góry wszystkich objawień tylko dlatego że nie wnoszą one nowych prawd do Objawienia jest ( według mnie ) jakby powiedzeniem Bogu " Boże my to wiemy, powtarzasz się". Tak Bóg się powtarza bo nie wnosi nic nowego ale skoro tak robi to widocznie jest taka potrzeba.


Pt kwi 20, 2007 23:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Trade - ja nie odrzucam objawień prywatnych a priori.
Natomiast nie zgadzam się na stwierdzenia:
- "nie wierzysz w objawienie prywatne - nie rozwijasz się"
- "nie wierzysz w wątpliwe objawienie - może odrzucasz słowo Boga?"

Otóż mam prawo nie wierzyć i mam prawo traktować sceptycznie. Zwłaszcza, jeśli jakieś wątpliwości ma w tej kwestii Kościół.

Nawet jeśli to objawienie w przyszłości zostanie uznane za prawdziwe, wolę je w tej chwili traktować z rezerwą. Nie ma ryzyka, że zignoruję coś istotnego i nowego, co Bóg chciał powiedzieć. Nie ma takiego ryzyka, póki będę się wczytywać w Słowo i szukać Jego woli tam wyrażonej.

Zgadzam się (napisałam wyżej), że objawienia prywatne to dar dla ludzi. Dar wzywający do nawrócenia, do zaufania, do miłości, do modlitwy. Warto z nich korzystać - ale właśnie jako interpretacji Słowa.

Alus pytała mnie o objawienia św. Faustyny i Niedzielę Miłosierdzia. Wierzę w nie. Podejmuję pewne działania w nich określone. Kult Miłosierdzia Bożego jest mi drogi. To objawienie podkreśla Miłosierdzie Boga i wzywa do nawrócenia. Jest wezwaniem do modlitwy za wszystkich ludzi (żywych i umarłych). Ale czy wnosi coś nowego, poza nową - na pewno ludziom potrzebną - formą kultu?

W sytuacji wspomnianych tutaj objawień oczekiwałabym od ich zwolenników stwierdzenia: "imprimatur wycofano z takiego a takiego powodu, ale uważam, że ten zarzut jest nieuzasadniony. Podporządkuję się decyzji Kościoła, ale będę zabiegać o jej zmianę".

Jeśli ktoś pisze: "moje sumienie jest ważniejsze niż zdanie Kościoła", to samo takie stwierdzenie budzi mój niepokój. Owszem obowiązuje zasada prymatu sumienia, ale także konieczność jego formowania w oparciu o pewną naukę. Absolutnie traktowana zasada prymatu sumienia prowadzi do uznania relatywności dobra i zła. Być może głoszącym ją nie o to chodzi, ale takie stawianie sprawy nie świadczy moim zdaniem o dobrych owocach.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So kwi 21, 2007 7:49
Zobacz profil
Post 
Pismo św dużo mówi o Miłosierdziu Bożym, ale o ustanowieniu i dacie mówi Jezus 15.XII.1935r:
- "Nie znajdzie żadna dusza usprawiedliwienia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do miłosierdzia mojego, i dlatego pierwsza niedziela po Wielkanocy ma być świętem Miłosierdzia, a kapłani mają w dniu tym mówić duszom o tym wielkim i niezgłębionym miłosierdziu moim" (Dz 570).
Pierwsza niedziela po Wielkanocy to tzw Niedziela Przewodnia czyli Biała - wywodzi swoja nazwę od uroczystego zakończenia obchodów chrztu św katechumenów (udzielanego w noc wigilii paschalnej).


So kwi 21, 2007 8:22

Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14
Posty: 202
Post 
jo_tka napisał(a):
- "nie wierzysz w objawienie prywatne - nie rozwijasz się"

Istotnie jest to nadużycie.
jo_tka napisał(a):
- "nie wierzysz w wątpliwe objawienie - może odrzucasz słowo Boga?"

Gdyby nie słowo "może" to to zdanie byłoby fałszywe ale skoro jest "może" to może być prawdziwe ( mam nadzieje ze wiadomo o co chodzi )

jo_tka napisał(a):
Zgadzam się (napisałam wyżej), że objawienia prywatne to dar dla ludzi. Dar wzywający do nawrócenia, do zaufania, do miłości, do modlitwy. Warto z nich korzystać - ale właśnie jako interpretacji Słowa.

Super, bo to jest moim zdaniem najważniejsza sprawa w podejściu do objawień prywatnych.
jo_tka napisał(a):
Alus pytała mnie o objawienia św. Faustyny i Niedzielę Miłosierdzia. Wierzę w nie. Podejmuję pewne działania w nich określone. Kult Miłosierdzia Bożego jest mi drogi. To objawienie podkreśla Miłosierdzie Boga i wzywa do nawrócenia. Jest wezwaniem do modlitwy za wszystkich ludzi (żywych i umarłych). Ale czy wnosi coś nowego, poza nową - na pewno ludziom potrzebną - formą kultu?

Zatem na praktykę twojej wiary objawienia św. Faustyny miły pozytywny wpływ. Jeśli można użyć takiego słowa to "teoria" wiary ( ogólnie a nie w rozumieniu jednostki ) się nie zmieniła jednak sama "teoria" to za mało. Nie za wiedzę o Bogu ale za praktykę wiary ( względem Boga i człowieka ) nagrodzeni będziemy niebem. To pierwsze ( wiedza ) jednak często implikuje drugie ( praktykę wiary ). Zatem ta wiedza również na podstawie objawień miała wpływ na praktykę twojej wiary.


So kwi 21, 2007 16:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Na moją praktykę wiary wpłynęły głównie dwie rzeczy w tym względzie.

Po pierwsze - hasło: "Miłosierdzie Boże". Niedziela i obraz o tym przypominają. Rzeczywiście - ustanowiono je na podstawie objawienia.

Po drugie - praktyka nowenny. Dowiedziałam się w pewnym momencie że jest coś takiego i postanowiłam sprawdzić, co to jest. W zasadzie - modlitwa za wszystkich ludzi, żywych i umarłych. A skoro tak, skoro takie wezwanie jest treścią wezwania chrześcijańskiego - ewangelicznego - to ją podjęłam.

Treści objawienia - Dzienniczka - nie znam i poznawać na razie nie zamierzam.

Trady - tak ogólnie - to co pisałam wcześniej odnosiło się do wspomnianych tutaj objawień i teorii. Ja nie mówię, że objawienia prywatne są niepotrzebne, bo Bóg nie objawia się dla zabawy czy z nudów. Twierdzę tylko, że niewiara w nie niczego w życiu człowieka zmienić nie musi. I wolę uzasadniony sceptycyzm niż opieranie się na czymś, co może być błędne, a nie jest mi konieczne.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So kwi 21, 2007 22:31
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 19, 2006 23:14
Posty: 202
Post 
To nie ma wielkiego znaczenia czy czerpałaś bezpośrednio z objawienia czy z nauki Kościoła który odpowiedział na objawienie. Tak czy tak jesteś beneficjentem tej przypomnianej i podkreślonej w objawieniu prawdy że Bóg jest miłosierny.

Uzasadniony sceptycyzm to właściwa postawa.

Pisałaś że odnosiłaś sie głównie do przedstawionych tutaj objawień więc i ja się do nich odniosę. W przypadku objawień co do których Kościół się wstrzymuje z oceną zalecałbym najpierw przeczytać ( zapoznać się ) z Pismem Świętym, niech takie objawienie ( nie zatwierdzone przez Kościół ) nie będzie pierwszym tekstem z którego poznajemy Boga. To taka moja ogólna uwaga.

Nie chcę cię zachęcać na siłę do czytania Dzienniczka skoro nie czujesz potrzeby poznawania tego objawienia chociaż uważam je za bardzo wartościowe. Natomiast co do objawień których Kościół nie zatwierdził to odnoszę wrażenie że w przypadku twojej osoby nie stanowią one żadnego zagrożenia. Orientujesz sie w nauce Kościoła i jesteś wystarczająco krytyczna aby dać się zwieść fałszywym treściom.


So kwi 21, 2007 23:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Trade - ale powiedz mi, po co? (mówię o tych wątpliwych objawieniach)

Życia mi nie starczy na poznawianie Pisma Świętego - a ono przecież ważniejsze... :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So kwi 21, 2007 23:34
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL