jo_tka napisał(a):
Trade - ale powiedz mi, po co? (mówię o tych wątpliwych objawieniach)
Życia mi nie starczy na poznawianie Pisma Świętego - a ono przecież ważniejsze...

A przecież czytasz inne książki prawda? Religijne? Być może z tego samego powodu?
Pytasz po co czytać te wątpliwe, choćby dlatego żeby się przekonać o ich wątpliwej treści, przeczytasz kilkanaście ( kilkadziesiąt ) stron i wyrobisz sobie własne zdanie i zdecydujesz czy warto sie tym interesować czy też nie ( niekoniecznie to musi być strata czasu ). Nie mówię tutaj o czytaniu książek co do których Kościół stwierdza że zawierają błędy teologiczne i głoszą herezje ale o tych co do których Kościół się nie wypowiada lub z dystansu je obserwuje. Więc czemu wierzyć wątpliwym wypowiedziom ludzi których nie znasz ( jak np mojej osobie

) a nie przekonać się samemu. Podobna jest postawa Kościoła, on obserwuje, czyta te treści i wstrzymuje się z ocena do czasu ich zakończenia objawień najczęściej.
Słusznie twierdzisz że życia ci nie starczy ( mi zresztą też

) na zgłębienie Pisma Świętego. Tylko czyż właśnie objawienia nie mają w tym zgłębianiu pomagać?