Wątpiacy ateista

kiedy modli sie o cos i nie dostanie to mowi

- Bóg mnie nie wysłuchał - i popadaw glebszy ateim

gdy zas sie modli i dostaje - to mówi

no no dostałem - ale .... jednak mysle ze to bylo tak i tak .... i nie wierzy

kiedy nie otrzymuje to mówi - ateizm
kiedy otrzymuje mówi - przypadek i nie dziekuje

co za niewdzieczność

czy wy tez to zauwazyliscie ?

hm... ale ateiści raczej się nie modlą...

@Ninunrta: trafne spostrzeżenie. Ateiści się nigdy nie modlą. Sp nie ma pojęcia o czym w ogóle pisze. Typowe dla ludzi jego pokroju.

ok ok zle sie wyraziłem\\

czasami ktos jest watpiacy - o takiego chodzi miczlowieka

ps

watpiący = ateista

@sp: moment, zdecyduj się. Chodzi Ci po prostu o kogoś, kto sam nie wie czego chce czy z góry zakładasz, że każdy ateista to człowiek wątpiący i stawiasz między tymi określeniami znak równości?

Ja potwierdzam.
Ateiści w ogóle nie rozpatrują takiego przypadku o jakim piszesz.
Oni się nie modlą, gdyż nie wierzą w istnienie żadnego boga, więc o nic nie proszą.

nie nie watpiacy moze sie modlic ,

ale watpiacy to nie wierzacy - no bo jesli watpi to nie wierzy racja ?

@sp: ale też nie ateista. Czy ludzie tacy jak zawsze wszystko, co najgorsze bądź dziwne i niezrozumiałe jest przypisywane ateistom? Człowiek wątpiący, to człowiek wątpiący, ale to NIE ateista, zrozum to, człowieku.

Słuchaj,
Jeżeli ktoś wątpi to nie jest ateistą,
Ateista to osoba która przestała już wątpić i wogóle nie wierzy w boga, więc się i nie modli.
Gdyby ateista ponownie zaczął wątpić i modlić się do boga, przestał by być automatycznie ateistą.
Więc to co napisałeś jest bez sensu, bo nie może być modlącego się ateisty.

sp myli pojęcia.

Nie.Jeśli ktoś wierzy może też wątpić jedno nie wyklucza drugiego, tylko fanatycy nie mają wątpliwości a przynajmniej się do nich nie przyznają.

Nie, wątpiący=wątpiący.

Trochę spłycając - taki stopień pośredni między wierzącym a niewierzącym.

Wierzący, kiedy modli się o coś i to dostanie, mówi: "Bóg mnie wysłuchał". Kiedy nie dostanie, mówi: "Nie dostałem, ale Bóg wie, co dla mnie najlepsze. Widocznie dla mnie przewidział coś innego", albo "Niezbadane są wyroki boskie", itd.
Czy wy też to zauważyliście?

Sądze że wiele niejasności wynika z podziału na Wierzących/niewierzących . Jest to podział binarny , którego musimy dokonać ze względu na konieczność podejmowania binarnych w swej istocie decyzji .

Na prawdę jednak wiara jest jedną z naturalnych funkcji umysłu .
Każda kultura i kazda społeczność wykształciła jakiś rodzaj wiary .
Różnym wiarom [ nie koniecznie religijnym ] chołdują także naukowcy [ patrz koncepca eteru np. ] , czy ateiści [ patrz idea komunizmu np. ].

Jednostek absolutnie wierzących /niewierzących [ fanatyków ] jest znikoma ilość . Rozkład kazdej cechy [ w tym także wiary ] dąży do rozkładu normalnego wraz ze wzrostem populacji . Większość więc wacha się pomiędzy wiarą i niewiarą w większym lub mniejszym stopniu skłaniając się ku jednej z opcji .
Tak więc przypuszczam iż większość kapłanów zadaje sobie podczas modlitwy pytanie : "Czy istniejesz , czy mnie słuchasz ? "
Przypuszczam też że większość ateistów w domowym zaciszu zastanawia się : " Czy istnieje świadomość nadrzędna ?"

Różnica polegajedynie na wnioskah do których pytający dochodzi .
Wierzący uznaje za właściwsze przyjęcie że bóg istnieje .
Niewierzący uznaje za właściwsze przyjęcie że bóg nieistnieje .

Moje rozważania dotyczą oczywiście istot myślących , większość bowiem przypuszczam nie zastanawia się nad tym co robi podążając w owczym pędzie wyuczonych odruchów za tym na czym akórat skupi wzrok .
A może nawet wsyscy .

Zupełnie bez sensu . Z tego stwierdzenia wynika,że ateista nie może być naukowcem, ale na pewno jest komunistą.No more beer plse.