............ czy można wierzyć w Boga bez niczyjej pomocy
| Autor |
Wiadomość |
|
poprostuja
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 15:08 Posty: 22
|
 ............ czy można wierzyć w Boga bez niczyjej pomocy
czasami się zastanawiam co twoży moją wiare , co pomaga mi wierzyć w znaczenie krzyże ... dochodze do wniosku że mój umysł to że myśle i zastanawiam sie nad całym bożym światem.. czy mogę w pełni uwierzyć sama
_________________ chce cie lepiej poznac i zrozumiec ... wle sie boje
|
| Śr kwi 25, 2007 11:57 |
|
|
|
 |
|
Klusek
Dołączył(a): N kwi 22, 2007 10:07 Posty: 32
|
Ja tez nie doszedlem do wiary bez rozmyslan.Rozmyslalem szmat czasu czytajac rozne ksiazki itd. az wkoncu doszedlem do tego co niektorzy nazywaja powolaniem a inni oswieceniem.
|
| Śr kwi 25, 2007 12:18 |
|
 |
|
Klusek
Dołączył(a): N kwi 22, 2007 10:07 Posty: 32
|
Musze tez dodac ze ludzki rozum nie jest w stanie pojac wszytkiego co dal nam Chrystus.Wiadomo czlowiek rozumie przekaz slowny ale ja proponuje przyjac refleksje nad czynem, celem i jego skutkiem.Slowo ma duza moc ale czyn pokazuje to czego slowo wyrazic nie moze.
|
| Śr kwi 25, 2007 12:20 |
|
|
|
 |
|
poprostuja
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 15:08 Posty: 22
|
a kiedy nie ma sie kogo zapytać czym jest BOG i co to znaczy ... nie pytać ...
_________________ chce cie lepiej poznac i zrozumiec ... wle sie boje
|
| Śr kwi 25, 2007 12:28 |
|
 |
|
Klusek
Dołączył(a): N kwi 22, 2007 10:07 Posty: 32
|
to zalezy tez od czlowieka.Ja jestem raczej typem czlowieka ktorego koi cisza.Nie wiem jak z tym jest u ciebie ale ja odkrylem Boga w ciszy i skupieniu.Przestudiowalem zyciorys JPII (dzieki niemu odkrylem w sobie powolanie) i przypatrzylem sie jego slowom i czynom.Mozesz tez przestudiowac zyciorysy swietych ale ja polecam poprostu czytac Biblie.  Usiadz sobie i poczytaj przypowisci ktorymi nauczal Jezus i staraj sie zrozumiec ukryty sens nie tylko slow ale i czynow.
|
| Śr kwi 25, 2007 14:11 |
|
|
|
 |
|
poprostuja
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 15:08 Posty: 22
|
u powołanie tzn że ty już wcześniej musiałeś być stworzony do "większej wiary" ... takim zwykłym gorzej ... a propos to ja się ciszy boje
_________________ chce cie lepiej poznac i zrozumiec ... wle sie boje
|
| Cz kwi 26, 2007 12:14 |
|
 |
|
Klusek
Dołączył(a): N kwi 22, 2007 10:07 Posty: 32
|
no nie wiem to moze sprobuj pogadac z jakims fajnym ksiedzem ktory jest naprawde wyluzowany, bo ja tez od poczatku taki swiety nie bylem:)
|
| Cz kwi 26, 2007 14:58 |
|
 |
|
Mada
Dołączył(a): Śr maja 31, 2006 15:06 Posty: 107
|
Tez nie raz sobie zadawalam to pytanie...ale teraz juz wiem(najwiekszy wplyw mialy na to przygotowania do bierzmowania,gdzie mialam bardzo duzy kontakt z duchownymi,kosciolem,a w tym najwazniejszym dniu z Bogiem,brzmi to dziwnie.Tak jakbym sie na Bogu skupila tylko podczas uroczystosci...ale to nie tak.Tego sie nie da opisac.W dniu bierzmoania poczulam taka moc...ktora mi towarzyszy juz prawie rok i jest nieprzerwanie silna)ze inni moga "tylko" nam pomoc naprowadzic nas na wlasciwe rozumowanie i pojmowanie...ale do samej wiary uwazam,ze trzeba dojsc samemu.Ja osobiscie nie znam odpowiedzi,na pytanie dlaczego wierze...To trzeba czuc...Tak kocham Boga,ze w tej chwili nic i nikt nie jest w stanie zagrozic mojej wierze.Oby tak juz zostalo do konca:)
|
| N kwi 29, 2007 21:03 |
|
 |
|
poprostuja
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 15:08 Posty: 22
|
ajajaja ja to nie zostałam obdarzona jakimś objawieniem podczas bierzmowania przeciwnie od tego czasu (4 lata) mam wątpliwości
_________________ chce cie lepiej poznac i zrozumiec ... wle sie boje
|
| Pn kwi 30, 2007 10:51 |
|
 |
|
Mada
Dołączył(a): Śr maja 31, 2006 15:06 Posty: 107
|
to po co przystepowalas do tego sakramentu? Z tego co pamietam nie jest to dzialanie pod przymusem.Nie chcesz isc nie idziesz...masz watpliwosci ...czekasz.Moze gdybys 4 lata temu sie nad tym zastanowila,nie bylo by teraz tego problemu.
|
| Pn kwi 30, 2007 11:09 |
|
 |
|
psalmopoeus
Dołączył(a): N lis 26, 2006 20:53 Posty: 60
|
a ja jak zobaczylem temat to co innego pomyslalem.
zaczalem sie zastanawiac czy mozliwe byloby istnienie jakiejkolwiek wairy gdyby nie to ze od dziecinstwa jest ona nam wpajana, albo chociaz sie o niej wspomina?
sporobujmy rozwazyc dawne czasy-ludzi pierwotnych. moja wiedza historyczna choc skapa, pozwala twierdzic ze wierzyli w cos, a najprawdopodobniej w pioruny, wode, ogien i inne takie bajery. co ich sklonilo do tego? czy brak zrozumienia, czy wdziecznosc za to co im one daja? i czy kazde nastepne pokolenie wymyslaloby kolejnych bogow, czy byliby oni tacy sami, gdyby nie przekaz z pokolenia na pokolenie?
|
| Wt maja 01, 2007 12:34 |
|
 |
|
nluk
Dołączył(a): So kwi 28, 2007 7:30 Posty: 1
|
 czy można wierzyć w Boga bez niczyjej pomocy
Wiara jest łaską , Kościół wspólnotą ludzi wierzących, potrzebujemy siebie nawzajem aby się umacniać
|
| Wt maja 01, 2007 14:36 |
|
 |
|
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: czy kazde nastepne pokolenie wymyslaloby kolejnych bogow, czy byliby oni tacy sami, gdyby nie przekaz z pokolenia na pokolenie?
Bogowie to raczej puźniejszy wymysł choć oczywiście tródno to jednoznacznie potwierdzić w każdym razie wydaje się, że ludzie pierwotni wierzyli przede wszystkim w magie która wiązała się z naturą w sytuacji o której mówisz możliwe, że powstawałyby różne zabobony, rytuały które ogólnie byłyby do siebie podobne ponieważ wymyślili je ludzie żyjący w podobny sposób w podobnych warónkach chociaż bardziej możliwe jest, że takie plamie nic by nie stworzyło niemiałoby tożsamości i bardzo możliwe, że by się zwyczajnie rozpadło, wygineło w końcu przodkowie przekazują nie tylko religie ale i wiedze o świecie...
|
| Wt maja 01, 2007 16:34 |
|
 |
|
poprostuja
Dołączył(a): Cz mar 01, 2007 15:08 Posty: 22
|
4 lata temu bylam uczennicą gimnazjum klasy 3 poszłam bo wstyd było nie iść bo tak chciała moja rodzinka ... mająć 16 lat nie mogłam w az takim stopniu decydować o sobie a moich rodziców nie interesuje co czuje i myśle tylko to co ludzie powiedzą .... i to koniec z wymówkami ale mogło to wygłądać trochę inaczej gdybym była kimś innym
_________________ chce cie lepiej poznac i zrozumiec ... wle sie boje
|
| Wt maja 15, 2007 12:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
nie mozna uwierzyć w Boga bez pomocy samego Boga...Pan Jezus powiedzial- Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał;
Nie przejmuj się, ze nie miałaś jakichś objawień podczas bierzmowania, wielu swiętych dręczyły podobne wątpliwości co ciebie, przezywali tak zwane noce duchowe albo noce wiary...
Święta Teresa z Lisieux na przykład w pewnym momencie w ogóle stracila wiare, była zrozpaczona, uwazala, ze wierzy w to, w co chce wierzyć- tzn . w Boga i niebo...
Twoje trudności, wątpliwości mogą być Krzyżem albo próbą...Byc moze jestes teraz bliżej boga (bo cierpisz) niz Ci, którym modlitwa sprawia przyjemnośc i czują boga blisko siebie...
Pamiętam słowa pana Jezusa do swiętej Faustyny- powiedział, ze był najbliżej niej, gdy ona w ogóle nie czula jego obecności i wydawało jej się, że On ją opuścił...[/b]
|
| Pn maja 21, 2007 22:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|