Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 13:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 Czy po śmierci otrzymujemy równie wielką moc jak Boga ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 01, 2006 13:29
Posty: 233
Post 
Aha tak to odbierasz a ja całkiem inaczej-najlepiej powidzieć: ,,wiem,że nic nie wiem'' bo wtedy jestm niewinny-wniosek : hurra jestem dobrym człowiekiem-bo skąd miałem widizeć??-->to jest największy banał.W psychologii się to nazywa racjonalizacją własnego postępowania i to jet prawdziwie łatwe.Trudna jest wiara,gdy wokół tylu ludzi dokładnie przeciw niej postępuje.Poza tym ,,z drżeniem'' zabiegamy o zbawienie,to o czym ty mówisz to nie wiara mocna,ale codzienność.
O jakim poczuciu niepewności u sceptyków mówisz??znam kilku i w ogóle się nie martwia,bo czym ??

_________________
FIDES ET RATIO
"inquietum est cor nostrum, donec requiescat in te."-św.Augustyn,Doktor Łaski
Obrazek


N maja 06, 2007 15:20
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
najlepiej powidzieć: ,,wiem,że nic nie wiem'' bo wtedy jestm niewinny-wniosek : hurra jestem dobrym człowiekiem-bo skąd miałem widizeć-->to jest największy banał

Akurat nie o to w tej mądrości Sokratesowi chodziło.
Nie o zrzuceniu z siebie odpowiedzialności za swe uczynki, tylko o pokorze wobec natury i sensu życia.


N maja 06, 2007 15:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 31, 2007 22:30
Posty: 14
Post 
Cytuj:
Czy po śmierci otrzymujemy równie wielką moc jak Boga ?

Wiki:Moc jest wielkością fizyczną określającą ilość pracy wykonaną w jednostce czasu przez układ fizyczny.

Przykro mi ale po śmierci, Ty jako układ fizyczny nie wykonasz już żadnej pracy.


Pn maja 07, 2007 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
nemonia napisał(a):
Cytuj:
Czy po śmierci otrzymujemy równie wielką moc jak Boga ?

Wiki:Moc jest wielkością fizyczną określającą ilość pracy wykonaną w jednostce czasu przez układ fizyczny.

Przykro mi ale po śmierci, Ty jako układ fizyczny nie wykonasz już żadnej pracy.


Myślę że Bartoszkowi15 nie o taką moc tu chodziło (nie w znaczeniu fizycznym albo przynajmniej nie tylko) ale raczej bardziej ogólnie - o możliwość kreacji czyli tworzenia „czegoś” na podobieństwo Boga. Niewątpliwie aby coś zrobić (tworzyć) zawsze potrzebna jest jakaś moc, zresztą wszelkim przemianom zawsze towarzyszy jakiś rodzaj energii. Energie te (mówiąc bardzo ogólnie) przejawiają się na wielu różnych płaszczyznach, stanach czy wymiarach, Ty natomiast ograniczyłaś się do tych które manifestują się jedynie na planie fizycznym, a co z pozostałymi? Chociażby tak ostatnio głośna energia próżni http://www.eioba.com/a1459/teoria_prozni

Założyłaś bezwiednie (zresztą na wiarę) że świadomość jest funkcją (pochodną) materii czyli (jak twierdzisz) że po śmierci ciała nie jesteśmy w stanie wykonać żadnej pracy. A może jednak jest ręcz odwrotnie – mylimy przyczynę ze skutkiem – to świadomość (czymkolwiek ona jest) posługuje się materią jako narzędziem zewnętrznej ekspresji, podobnie jak program w komputerze posługuje się fizycznym sprzętem (hardware) ale sam jako taki (świadomość = program) może bez niego istnieć, ponieważ jest tylko matematyczną abstrakcją. Przy takim odwróceniu zależności sytuacja zmienia się diametralnie na przeciwną. Nie możesz już z całą pewnością stwierdzić że świadomość nie może wykonać żadnej pracy tylko dla tego, że aktualnie nie posiada swojego ciała – narzędzia.

A wracając do głównego pytania: „czy po śmierci otrzymamy równie wielką moc jak Bóg”.
Tak i nie… Nie, ponieważ póki co jesteśmy jedynie cząstka Boga, a cząstka już z samej definicji potrafi zdziałać tylko ułamek tego co potrafi całość. Wszystko co istnieje posługuje się tą samą Boską mocą lecz ograniczoną stosownie do swojego statusu duchowego. Im bliżej jesteś Boga tym więcej potrafisz.
Tak, ponieważ wszystko co istnieje w ostateczności (w sensie absolutnym) jest Bogiem, i gdy ostatecznie zjednoczymy się z Bogiem będziemy mogli robić to co On. Kiedy to nastąpi? No cóż… tu ścierają się różne filozofie, jedni twierdzą, że nigdy, ponieważ Absolut jest Nieskończony a więc nieosiągalny czyli zgodny z matematyczną zależnością y = 1/x jak nietrudno zauważyć krzywa tej funkcji będzie zbliżać się (nieskończenie) do osi y ale nigdy jej nie przetnie, oś y symbolizuje tutaj Boga.
Inni natomiast twierdzą, że prędzej czy później ale jednak to nastąpi, czyli jakościowy skok i całkowicie stopimy się z Bogiem, tylko że wtedy nie ma już ciebie, nie ma mnie, jest tylko Bóg.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr maja 09, 2007 16:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 31, 2007 22:30
Posty: 14
Post 
Świadomość jest rodzajem pamięci zapisanej w naszych mózgach. Porównujesz oprogramowanie komputera do świadomości, ale algorytm programu jest zapisany na jakimś fizycznym nośniku i wykonywany przez jakieś fizyczne urządzenie, inaczej on istnieje tylko i wyłącznie w naszej świadomości, czyli jest zapisany w naszej głowie - wracamy do punktu wyjścia. My znając ten algorytm (zakładając że to jakaś prosta pętla a w niej powiedzmy komenda podniesienia rąk do gry) będziemy mogli działać według niego tzn. podnosić rękę do góry w określonych odstępach czasu, i co mamy? człowiek nauczył się grać w siatkówkę :razz: wiem że przykład jest strasznie prosty, dlatego może wydać się głupi, ale pomyśl o bardziej skomplikowanych algorytmach, pomyśl o błędach w działaniu takiego algorytmu, np. ludzie którym odbija itp itd

a co do tego artykułu:
nie jestem naukowcem, ale potrafię odróżnić naukę od pseudonauki. człowiek po podstawówce może by się na to nabrał dla mnie to bzdury.

1. dlaczego nie słyszałem o tym w radio ,TV. Słucham, ogladam i czytam dużo.
2. gdzie są wynalazki tego pana które osiagają sprawność 500% (chce je przetestować)
3. dlaczego w artykule wystepuje dużo słów typu: "ponoć", "podobno", "być może"??
4. skoro nasza świadomość nie sięga dalej niż poziom pola wirowania, to skąd u diabła możemy wiedzieć, że absolutnie "nic" jest kolejnym poziomem?
5. nasze myśli (czy świadomość), wcale nie są takie szybkie - po prostu wiele procesów w naszym mózgu występuje jednocześnie.
6. ten artykół został napisany z myślą o udowodnieniu istnienia Boga i życia po śmierci.


Śr maja 09, 2007 18:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Tak dla ścisłości pamięć to tylko jedna z cech świadomości (porównując to do PC będzie to RAM lub HDD) potrzebna jest jeszcze „świadoma” jednostka logiczna (procesor) która mogła by weryfikować (obrabiać) zawarte w pamięci informacje, czyli sama pamięć tu nie wystarcza.

Owszem, sam algorytm aby nie był jedynie czystą abstrakcją musi być na czymś zapisany, tym nośnikiem w przypadku człowieka jest jego „matryca energetyczna” czyli bardziej tradycyjnie - jego „dysza”. Matryca ta jest całkowicie niezależna od ciała fizycznego – mózgu, a sam mózg jest jedynie narzędziem - instrumentem na którym owa matryca wykonuje swoje operacje. Po śmierci ciała matryca (świadoma siebie) nadal istnieje jako wolna energia - powiedzmy na poziomie cząstek subatomowych (czyli nie jest związana z żadną materią na poziomie atomu). Przecież nawet fizycy twierdza, że energia nigdy nie ginie tylko zmienia się na inną.

To co sobie bezpośrednio uświadamiamy i identyfikujemy jako nasze myśli (nasze ja) to oczywiście efekt końcowy pracy mózgu (taki wynik na monitorze), jednak sam proces myślowy jako taki - jego obróbka dokonuje się znacznie głębiej, na innym poziomie, nie fizycznym. Np. jeśli z jakiegoś powodu zostanie uszkodzony pewien obszar mózgu powiedzmy ten odpowiedzialny za pamięć długoterminową to oczywiście przestajemy pamiętać zdarzenia z przeszłości, co wcale nie oznacza, że informacje te zostały utracone bezpowrotnie, ich wzorzec na poziomie energetycznym nadal istnieje, tylko nie ma nośnika (chipsetu :-D) czyli tej części mózgu która jest bezpośrednio odpowiedzialna za odtworzenie tych informacji.
Można by to porównać z wyświetlaniem filmu w kinie, jeśli z jakiegoś powodu usunie się ekran to cała informacja (czyli wyświetlany obraz) także znika, chociaż film z projektora nadal jest wyświetlany. Projektor z filmem to matryca (dusza) a ekran to mózg.

Gdyby pamięć – świadomość była związana wyłącznie z fizycznym mózgiem – jak twierdzisz, to niechybnie po jego uszkodzeniu informacje te także uległyby zniszczeniu (całkowicie lub częściowo). Na szczęście mózg jest na tyle uniwersalny że po pewnym czasie funkcje te przejmuje inny zdrowy obszar (np. w drugiej półkuli), a sama informacja zostaje ponownie „załadowana” z niezniszczalnej matrycy i znowu sobie "przypominamy" przeszłe zdarzenia.

Ciekawy jestem - gdyby możliwe było przeszczepienie jakiegoś fragmentu a może nawet całego mózgu, to czyja będzie świadomość i wspomnienia, dawcy mózgu czy właściciela ciała :-D

Na pozostałe punkty odpowiem później bo jak zwykle brakuje czasu.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Śr maja 09, 2007 22:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 31, 2007 22:30
Posty: 14
Post 
z tego co zrozumiałem, "matryca" o której piszesz to rodzaj energii która zawiera naszą świadomość. W prawdzie nie nazywasz tego wprost, ale czy miałeś na myśli że jest to nasza dusza? Jeśli tak to teoretycznie była by możliwość ucieczki przed śmiercią, gdyby tak udało się tą energię zamienić na informacje to bez problemu tą informację można zapisać na jakiś doskonalszy nośnik niż nasz mózg (oczywiście w bardzo dalekiej przyszłości).

Sam też nieraz się zastanawiam jak będzie wyglądać przyszłość za powiedzmy 10 tyś lat. różne dziwne rzeczy przychodzą mi na myśl, na przykład: koniec życia opartego na węglu, a zamiast tego życie oparte na krzemie. co ty na to?

Tylko czegoś mi tu brakuje, hmmm a gdzie byłby wtedy Bóg?


Śr maja 09, 2007 23:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Owszem można to tak rozumieć, natomiast czy świadomość tą nazwiemy duszą czy myślącą energią to już sprawa całkowicie umowna, w końcu samo nazwanie czegoś jeszcze niczego nie tłumaczy.
Czytałem, że w niedalekiej przyszłości powstaną super komputery które będą wykonywać operacje na kwantach światła (jest to możliwe ponieważ światło zachowuje się podobnie jak cząstka - ma swoją masę oraz równocześnie jak energia, czyli ma postać fali elektromagnetycznej).
Jeśli powstanie taki komputer to pojemność zastosowanych w nim pamięci będzie niewyobrażalnie wielka, być może wtedy zaistnieje możliwość zapisu czyli kopiowania ludzkiej duszy, tylko nie wiem czy akurat jest to do czegoś potrzebne, przecież natura już dawno rozwiązała ten problem do którego my dopiero dochodzimy. Jest to (nie wdając się w szczegóły) reinkarnacja czyli okresowe kopiowanie ludzkiej duszy do fizycznego ciała.

Skoro „Natura” uznała że życie ma być oparte na węglu a nie na krzemie to pewnie miała ku temu jakieś istotne powody, wygląda na to że wybrała ten lepszy wariant w końcu miała na to sporo czasu aby przetestować wszystkie możliwości. My natomiast (póki co) swoją sztuczną inteligencję opieramy na krzemie, ale kres jej technologicznych możliwości powoli się wyczerpuje, kto wie czy w przyszłości nie skopiujemy rozwiązań natury i przejdziemy na węgiel.

Gdzie jest w tym wszystkim Bóg, no cóż…na to pytanie każdy sam musi sobie odpowiedzieć, jest to raczej sprawa bardziej filozoficzna niż samych dociekań naukowych, oczywiście można tu (a nawet trzeba) podpierać się najnowszą wiedzą ale będą to jedynie poszlaki które mogą kogoś utwierdzić w jego dotychczasowych przekonaniach o istnieniu Boga albo wręcz przeciwnie.
Jakiś czas temu gdy inżynieria genetyczna stawiała pierwsze kroki w śród naukowców zapanowała euforia, twierdzili oni że jeśli poznamy dokładnie kod genetyczny człowieka to będzie możliwe nie tylko jego klonowanie ale wręcz odtworzenie (skonstruowanie) go od podstaw, twierdzili że wystarczy poznać wszystkie „klocki lego” poukładać w odpowiednim porządku i bęc – jest człowiek, niektórzy nawet pokpiwali, że gdy wyrwą ostatnie tajemnice przyrody Bóg stanie się niepotrzebny i odstawiony do lamusa. Oczywiście dzisiaj te utopijne mrzonki nieco ostygły ale wtedy mnie to serdecznie rozbawiło. Nawet gdyby było to możliwe to powstałby nie tyle człowiek co wysoko wyspecjalizowany cyborg który jedynie będzie go naśladował czyli taka atrapa człowieka. Na upartego można skonstruować coś podobnego do człowieka tylko pytanie jak skonstruować jego duszę a więc ten właściwy (podstawowy) aspekt człowieczeństwa.
Z tego by wynikało że Bóg jest znacznie, znacznie „głębiej” niż niektórym się wydaje, i nie wiązał bym go jedynie z materią
Starożytni ezoterycy zawsze twierdzili że życia nie można stworzyć (zrobić) można go jedynie przekazać, bo życie może powstać tylko z życia.

Dla mnie osobiście Bóg to zasada pierwsza, albo Natura przez duże „N”. Nie przypuszczam aby Bóg był osobą w tradycyjnym religijnym znaczeniu a więc Kimś kto stworzył ten świat z niczego i jest jedynie luźno z nim związany.
Bliższa jest mi wizja Boga na styl filozofii wschodnich gdzie Bóg (kimkolwiek jest) nie tyle jest osobą co inteligentną siłą sprawczą albo bytem nadosobowym (czyli kimś więcej niż tylko osobą) i integralnie związany ze światem, upraszczając można powiedzieć że Bóg jest światem jest (oczywiście nie tylko) ale świat nie jest Bogiem :-D. Czyli świat nie tyle został stworzony co wyłonił się z Boga jako zasady pierwszej. Nie będę się tutaj rozpisywał bo wielokrotnie wspominałem o tym na forum a nie chciałbym się ciągle powtarzać.

.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt maja 11, 2007 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): N kwi 09, 2006 19:20
Posty: 298
Post 
Cytuj:
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


to zle bo Boga istnienie mozna Dowiesc ( Dowody Sw Tomasza z Akwiinu ) ale czowiek musi Wybrac w jakiego Boga Wierzy

_________________
Jeśli Bóg z nami któż przeciwko nam ?


Śr cze 13, 2007 10:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
sp napisał(a):
to zle bo Boga istnienie mozna Dowiesc ( Dowody Sw Tomasza z Akwiinu ) ale czowiek musi Wybrac w jakiego Boga Wierzy

Sorry bardzo, ale akurat te dowody zostały już dawno obalone. Nawet wiele razy na tym forum. Wystarczy chcieć to dojrzeć. Boga nie da się udowodnić.


Śr cze 13, 2007 14:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL