PRZYSIĘGA MAŁŻEŃSKA - co z nią?? można zmienić??
Autor |
Wiadomość |
crazy-maja
Dołączył(a): So gru 20, 2003 12:24 Posty: 38
|
PRZYSIĘGA MAŁŻEŃSKA - co z nią?? można zmienić??
Witam was bardzo serdecznie!
Mam jedno pytanko
Chodzi mi o przysiegę małżeńską...
Wiemy ze jest to jakaś forma regułki a ja właśnie mam pytanie czy można ta regułke zmienić..
Tzn. że narzeczeni mogliby napisać własną.. przyszła żona własną.. przyszły mąż własną i inną.. dac księdzu aby zobaczył czy jest zgodna ze wszystkimi "przepisami" i wtedy sobie przysięgać?
wiem ze w Amerycyce Ewangelicy mają taką mozliwości..
A my??
Czy to zalezy od księdza?? czy pozwoli czy nie?
A może już z góry ustalone?
Bardzo prosze o odpowiedź
Pozdrawiam!!:*
_________________ Dopiero rozpoczełam drogę do Boga...
|
Śr cze 06, 2007 8:18 |
|
|
|
|
jumik
Dołączył(a): Cz maja 03, 2007 9:16 Posty: 3755
|
Poniżej (moje) pytanie i odpowiedź jaką uzyskałem z działu "Zapytaj" strony wiara.pl : http://zapytaj.wiara.pl/, a dokładniej:
http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa ... 1178487821
Może to Ci co nieco wyjaśni
Cytuj: Czy możliwa jest zmiana tekstu przysięgi małżeńskiej? Mam na myśli zmienę przez każdego z małżonków tekstu przysięgi oczywiście z zachowaniem wszystkich elementów podstawowej wersji? Po prostu powiedzieć to innymi słowami i dodać coś od siebie. Rzecz jasna z zachowaniem treści i sensu standardowej wersji. Czy jest takie coś w ogóle możliwe w Kościele Katolickim? Czy mogą być z tym problemy?
Odpowiedź: Do ważności małżeństwa zasadniczo potrzeba zachowania formy kanonicznej. A ta przewiduje taki a nie inny tekst przysięgi małżeńskiej. Po co jej tekst zmieniać? Jest zwięzła, prosta i jasna...
J.
Pozdrawiam
|
Śr cze 06, 2007 10:15 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Własnie - po co ją zmieniać? Wydaje mi się że nie ma takiej możliwości
|
Śr cze 06, 2007 13:33 |
|
|
|
|
vanitas
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14 Posty: 117
|
A na co chciałabyś tą przysięge zmienić??
|
Śr cze 06, 2007 14:53 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
z tego co ja się dowiedziałam 3 lata temu to nie można, aby był ważny sakrament małżeństwa musi być zachowana ta forma kanoniczna.
|
Pt cze 08, 2007 8:11 |
|
|
|
|
ania2609
Dołączył(a): Śr lut 15, 2006 23:55 Posty: 120
|
swoją drogą to trochę dziwne... w końcu to nie czary, których powodzenie zależy od kolejności wypowiedzianych słów, czy dźwięków...
_________________ Ania
|
Pt cze 08, 2007 15:31 |
|
|
vanitas
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14 Posty: 117
|
Ale sakrament, w którym pewne rzeczy muszą być powiedziane. Zresztą formuła najkrótsza z możliwych
|
Wt cze 12, 2007 14:50 |
|
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
vanitas napisał(a): Ale sakrament, w którym pewne rzeczy muszą być powiedziane. Zresztą formuła najkrótsza z możliwych
OK, ale w takim razie co stoi na przeszkodzie, aby małżonkowie dodali coś od siebie?
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
"Inter faeces et urinam nascimur".
|
Wt cze 12, 2007 15:02 |
|
|
vanitas
Dołączył(a): Pn maja 28, 2007 16:14 Posty: 117
|
filippiarz napisał(a): vanitas napisał(a): Ale sakrament, w którym pewne rzeczy muszą być powiedziane. Zresztą formuła najkrótsza z możliwych OK, ale w takim razie co stoi na przeszkodzie, aby małżonkowie dodali coś od siebie?
Choćby to, że mogą dodać coś głupiego, przez co cała formuła straci powagę.
|
Wt cze 12, 2007 15:29 |
|
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
No z takim nastawieniem to możnaby w ogóle odebrać prawo głosu, bo człowiek zawsze może powiedzieć coś głupiego.
Myślę też, że zawieranie małżeństwa powinno być chwilą przede wszystkim radosną i szczęśliwą, a nie przede wszystkim poważną.
|
Wt cze 12, 2007 17:44 |
|
|
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
Jedno nie wyklucza drugiego.
Wspominam swój ślub jako bardzo radosną uroczystość, ale również bardzo wzniosłą.
"Dodawanie coś od siebie" przez młoda parę mogłoby prowadzić do nadużyć - a co jeśli przysięgną sobie coś, czego wcale nie muszą - jai status miałaby mieć taka przysięga?
Pewnie ksiądz musiałby wcześniej zaakeptować tę dodatkową formułę, ale przecież wiemy, jak to wygląda: co ksiądz to obyczaj... Nie sposób by było to kontrolować. No chyba że wysyłać do kurii po imprimatur...
Ale czy to naprawdę takie istotne? Obecna formuła jest piękna, zawiera wszystko, co potrzebne. Po prostu nie rozumiem po co udziwniać?
|
Śr cze 13, 2007 9:32 |
|
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
zielona napisał(a): Jedno nie wyklucza drugiego. Wspominam swój ślub jako bardzo radosną uroczystość, ale również bardzo wzniosłą.
"Dodawanie coś od siebie" przez młoda parę mogłoby prowadzić do nadużyć - a co jeśli przysięgną sobie coś, czego wcale nie muszą - jai status miałaby mieć taka przysięga? Pewnie ksiądz musiałby wcześniej zaakeptować tę dodatkową formułę, ale przecież wiemy, jak to wygląda: co ksiądz to obyczaj... Nie sposób by było to kontrolować. No chyba że wysyłać do kurii po imprimatur...
Ale czy to naprawdę takie istotne? Obecna formuła jest piękna, zawiera wszystko, co potrzebne. Po prostu nie rozumiem po co udziwniać?
patrzac tak na sprawe to mozna by sobie zadac pytanie:
po co wogole przysiega? skoro sie ja sklada pod przymusem.
napisalas:
"a co jeśli przysięgną sobie coś, czego wcale nie muszą "
(z zdania wynika, ze text przewidziany jest textem przymuszonym.)
czy wymuszone przysigi sa wazne?
|
Śr cze 13, 2007 18:30 |
|
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale z reguły małżonkowie nie są zmuszani do wypowiedzenia słów przysięgi
|
Śr cze 13, 2007 20:13 |
|
|
zielona
Dołączył(a): Śr paź 19, 2005 15:25 Posty: 581
|
jlp napisał(a): napisalas: "a co jeśli przysięgną sobie coś, czego wcale nie muszą " (z zdania wynika, ze text przewidziany jest textem przymuszonym.)
Czepianie się słówek...
Wybacz, użyłam skrótu myślowego. Powinnam napisać tak: "a co, jeśli przysięgną sobie coś, co nie jest konieczne do zaistnienia węzła małżeńskiego".
Rany... jak ktoś chce się przyczepić, to zawsze coś znajdzie...
|
Śr cze 13, 2007 22:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie wolno zmieniać, jest wystarczająca.
Dlaczego nie wolno? Otóż byłaby to doskonała "woda na młyn" dla tych, którzy chcieliby doprowadzić do stwierdzenia nieważności małżeństwa. Prawnicy znający Prawo kanoniczne udowodniliby, że małżeństwo nie zostało zawarte, bo małżonkowie nie złożyli przysięgi, tylko coś tam sobie pogruchali po swojemu.
Przykład skrajny. Starożytna forma zawarcia małżeństwa "Gdzie ty Kaj, tam ja Kaja" - unowocześnienie - "Gdzie ty Albin, tam i ja Elfryda będę". Fachowiec od prawa kanonicznego w prosty sposób udowodniłby, ze to nie małżeńska przysięga, tylko jakieś tam bliżej nieokreślone obiecanki-cacanki i jeżeli ksiądz na tej podstawie pobłogosławił to zrobił to w sposób niewłaściwy i niezgodny z obowiązującymi przepisami. Wynik? Sąd biskupi byłby zmuszony do stwierdzenia, iż małżeństwo wogóle nie zaistniało. Tak więc mogą się on i ona w spokoju rozejść i probować po raz kolejny z innym partnerem
|
Cz cze 14, 2007 7:00 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|