Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 15, 2025 23:22



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Chodzić do kościoła czy nie chodzić? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr wrz 06, 2006 10:33
Posty: 249
Post 
Aztec napisał(a):
Rydzyk to tylko jedno z oblicz kościoła i to jak najbardziej prawdziwe.
Zauważ, że KK, gdyby tylko zechciał to jednym ruchem rozłożył by go na posadzkę. Wystarczyło by aby każdy ksiądz powiedział oficjalnie w niedzielę, że Rydzyk to oszust. Jednak tego nie robią :-)
Ale te stare babcie również się cywilizują, jeszcze do niedawna nie było im wolno wchodzić bez chust do kościoła a teraz już mogą.



Najpewniej dokonałby się rozłam naszym Kościele. Moherowa część (w większości) poszła by za Ojcem Dyrektorem.


Cz lut 15, 2007 18:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn lut 19, 2007 8:10
Posty: 25
Post 
Myślę, że często zapominamy o tym, że kapłani to LUDZIE, zwykli ze zwykłymi problemami, słabościami, wadami. I jak wszędzie, w każdej grupie "zawodowej" można tu spotkać wspaniałych, radosnych, zafascynowanych tym co robią ludzi, ale również tych co to po trupach do celu.....
Swoją drogą to smutne, że KK nie robi nic z Ojcem Rydzykiem. Niestety źle to wygląda ze strony ludzi świeckich. Szkoda - bo wydaje mi się, że w ten sposób Kościół pozwala krzywdzić słabych, niedouczonych i prostych ludzi - tych których przedewszystkich powinien otoczyć opieką.
Z drugiej strony znam wiele staruszek , które owszem słuchają Radia Maryja tylko dlatego, że są tam modlitwy - i nie dają sobie wmówić, że tylko RM zbawia ...
Może kościół powinien pomyśleć o alternatywnym radiu - skoro ludzie mają taką potrzebe - radiu nie tylko katolickie , ale również rzetelne w swoich informacjach. Bo owszem są radia o takim charakterze, ale chyba skierowane do ludzi młodszych .......


Cz lut 22, 2007 6:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Ale o RM jest osobny wątek i chyba najlepiej, żeby dyskusję na ten temat prowadzić właśnie tam :)

viewtopic.php?t=150

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Cz lut 22, 2007 10:16
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 25, 2007 19:31
Posty: 18
Post 
Jezus mówił, że lepiej modlić się w domowym zaciszu, samemu, niż w światyni. Dlatego zdecydowanie nie chodzić.


N lut 25, 2007 22:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 21, 2007 21:01
Posty: 17
Post o dwóch takich...
o dwóch takich co się przyjaźnią....

w mojej klasie są różne osobowości - z pośród tych 34 osób, dwaj chłopcy szczególnie zwracają na siebie uwagę...pewnie zastanawiacie się w jaki sposób - otóż jeden to klasyczny ateista a drugi chce podążyć za swoim powołaniem i zostać księdzem - najciekawsze jest to że Ci dwaj sie przyjaźnią...czasem się zastanawiam jak to jest możliwe...

_________________
madzia...:)


Pn lut 26, 2007 18:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lip 30, 2006 9:08
Posty: 1456
Post 
Ciekawe...
Może dlatego, że są po prostu ludźmi myślącymi, kulturalnymi i szanują się nawzajem. :)
Nie nie udowadniają sobie nieustannie, który z nich ma rację, jak to się dzieje na przykład tu:
viewtopic.php?t=10904&postdays=0&postorder=asc&start=30

_________________
Nie mam nic, co bym mogła Tobie dać,
Nie mam sił by przed Tobą, Panie stać...


Pn lut 26, 2007 19:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Pewnie mają inne tematy życie to nie tylko religia i stosunek do niej...


Pn lut 26, 2007 20:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Ateusz, grog. napisał(a):
Jezus mówił, że lepiej modlić się w domowym zaciszu, samemu, niż w światyni. Dlatego zdecydowanie nie chodzić.

Jezus przeciwstawiał modlitwę w zaciszu - ale nie modlitwie w świątyni jako takiej (gdzie sam się modlił), tylko faryzeizmowi ludzi którzy modlili się na pokaz, w miejscach publicznych, na ulicach itp.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Wt lut 27, 2007 8:17
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 18:38
Posty: 534
Post Re: Chodzić do kościoła czy nie chodzić?
hutnik napisał(a):

Dość mam i płakać mi się chcę, smutno mi i nie potrafię zrozumieć dlaczego to co piszę jest w moim przekonaniu prawdziwe.


niestety piszesz prawdę
ale nic na to nie poradzisz.

za czasów Jezusa też tak było
totez Jezus nazwał ówczesnych duchownych "plemie zmijowe"
i " synowie diabła"

mozesz zrobic tylko jedno o czym pisze Biblia.
4) I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Ludu mój, wyjdźcie z niej, byście nie mieli udziału w jej grzechach i żadnej z jej plag nie ponieśli: (5) bo grzechy jej narosły - aż do nieba, i wspomniał Bóg na jej zbrodnie

(Apokalipsa (Objawienie) 18:1-7, Biblia Tysiąclecia)

_________________
(32) I poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.Jan 8:32


Wt lut 27, 2007 22:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
Chrystus sam ustanowił kapłaństwo i nigdy nie powiedział, że kapłani będą ludźmi bez skazy. Zresztą nigdy się ludźmi bez skazy nie otaczał. Piotr się Go wyparł, Judasz Go zdradził. To oznacza, że i wśród nas nie będzie nigdy samych ideałów, również w Kościele, bo Kościół to ludzie, którzy Go tworzą.
Problem polega na tym, aby najpierw umieć znaleźć belkę w swoim oku, a potem dostrzec źdźbło w oku bliżniego.
Nie sądźmy innych i ich nie potępiajmy nawet, gdy czynią źle. Wszyscy jesteśmy grzeszni, tylko swoich grzechów często nie widzimy lub je wybielamy, a łatwo oceniamy innych i ich skazujemy. Tymczasem to Bóg ma sądzić, nie my. My możemy i powinniśmy się modlić za wszystkich. I tych, co dobrze czynią i tych, co czynią źle, bo może dzięki tej modlitwie staną w prawdzie i dostrzegą swoje błędy.

Do Kościoła nie chodzi się dlatego, że są tam księża lepsi lub gorsi, tylko dlatego, że jest tam Bóg obecny w Eucharystii. I dlatego, że Bóg nas zaprasza do stołu eucharystycznego. I tam na nas czeka. I czeka zawsze. Jeśli nie chodzisz do Kościoła, a uważasz że wierzysz ale chodzić nie musisz, bo możesz się modlić gdziekolwiek samemu, to tak jakbyś nie poszedł na spotkanie z przyjacielem, na którym on na ciebie czeka, a ty lekceważysz jego zaproszenie. Eucharystii nie ma gdziekolwiek, Ona jest w Kościele.


Cz cze 14, 2007 16:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 15:11
Posty: 88
Post 
Nie chcesz to nie chodź. Proste.
Zrób sobie tak. Usiądź i zastanów się czy dobro wynikające z tego, że chodzisz do kościoła, przewyższa zło, które z tego wynika. Jeżeli tak to chodź, jak nie to nie.


Cz cze 14, 2007 19:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 07, 2007 18:57
Posty: 13
Post 
buscador napisał(a):
Ludzi można podzielić na dwie grupy - ci którzy nie odkryli Boga lub im się tylko tak wydaje, oni zazwyczaj szukają Boga po różnych cudownych sanktuariach, modlą się przed cudownymi obrazami bo sądzą że właśnie tak trzeba, bo są głęboko przekonani że tam mieszka ich Stwórca, oraz na tych którzy Go odkryli w sobie, ci pielgrzymują do tego prawdziwego sanktuarium – własnego serca „…tam skarb twój gdzie serce twoje…”

A ateiści, agnostycy, politeiści..?

_________________
Kocham Skały...


Cz cze 14, 2007 21:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
cytat:
A ateiści, agnostycy, politeiści..?

Oni nie odkryli jeszcze lub wcale prawdziwego jedynego Boga.
[/quote]


Pt cze 15, 2007 8:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 07, 2007 18:57
Posty: 13
Post 
monika001 napisał(a):
Oni nie odkryli jeszcze lub wcale prawdziwego jedynego Boga.

Jesteś pewna, masz dowody..? Może to wy nie odkryliście prawdziwego nieistnienia boga?

_________________
Kocham Skały...


Pt cze 15, 2007 8:29
Zobacz profil
Post 
Do kościoła należy chodzić.Modlitwa powinna mieć zarówno wymiar osobisty ("wejdź do swej izdebki") jak i wymiar zewnętrzny (dawanie świadectwa).Można się modlić przed figurą i blisko ołtarza i nie jest to żadna dewocja.O dewocji mówimy,gdy pobożność jest pozorna czyli pozbawiona głębi (ktoś wierzy i zarazem grzeszy).Zarówno przed ołtarzem jak i daleko od niego znajdziemy prawdziwie pobożnych lub pozornie pobożnych.

Tak więc nie może być wiara tylko sferą prywatną.Nie przesadzajmy aż tak z tą prywatnością bo ateiści powiedzą,że jesteśmy tchórzliwi.Ważne jest tylko,abyśmy żyli po chrześcijańsku.Trzeba chodzić do kościoła w niedzielę.A jeśli ktoś chodzi codziennie to jest to rzeczą normalną.Chodzi tylko o życie po chrześcijańsku bez nienawiści wzajemnej i gniewu.O to chodzi.

W domu też przecież łatwo o dewocję np.ktoś w domu często się modli i w tym samym domu krzywdzi jednocześnie swoją rodzinę.Niby w zaciszu,a też dewocja.


Pt cze 15, 2007 10:25
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL