Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 18:16



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 On nie chce sie leczyc!!!! mam sie dalej meczyc???? 
Autor Wiadomość
Post 
Pogotowie przyjedzie, jeśli chory jest niebezpieczny dla siebie i otoczenia + przyjeżdża także policja- by zbadać sprawę, co się dzieje- ewentualnie by obezwładnić latającego z siekierą chorego :?

Czasem, aby pogotowie przyjechało trzeba trochę udramatyzować to, co się dzieje dla dobra chorego- no bo chyba trudno czekać az naprawdę pogoni kogoś z siekierą... :?

Taki chory jedzie potem do najbliższego psychiatryka i lekarz na izbie przyjęć decyduje czy biorą klienta czy nie- w tym wypadku jego zgoda lub jej brak nie ma znaczenia- po około tygodniu chory albo sam podpisuje papiery na dalsze leczenie, albo bada go biegły sądowy i zbiera się sąd...

Polecam Ci zajrzenie na fora gdzie ludzie opisują podobne problemy...

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=15184&w=30571345&v=2&s=0

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=33197&w=33075852&v=2&s=0

tu w ogóle forum o schizofrenii http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=33197

i tu:
http://www.psychiatria.info.pl/phpBB2/index.php


N sie 26, 2007 16:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 26, 2007 7:28
Posty: 10
Post 
dziekuje, ale on raczej nie ma takiej furii jak mnie przy nim nie ma, uczulony na mnie bo to my zyjemy razem, i sa dzieci i obowiazki tam go chyba nikt nie sprowokuje az tak
a jest pani lekarzem?


N sie 26, 2007 17:54
Zobacz profil
Post 
Nie jestem, ale akurat temat jest mi trochę znajomy...

Ja myślę, że on się kwalifikuje do leczenia - gdyby się na nie zgadzał to można by go leczyć ambulatoryjnie, czyli po prostu na zasadzie wizyt u lekarza, ale się nie zgadza więc chyba oddział zamknięty to jedyne rozwiązanie...

Nie trzeba żeby az latał z siekierą, myślę, że wystarczające powody juz są :

Cytuj:
trwoni pieniadze, bywa agresywny, uderzyl mnie bez powodu,



Cytuj:
kiedys wrocil to go pobili


niestety myślę, że zagraża on sobie i otoczeniu- moze dobrym pomysłem jest aby wybrać się do jakiegoś lekarza-psychiatry i popytać jak to konkretnie wygląda ze szpitalem w waszym mieście, czy pogotowie chętnie przyjeżdza czy musi to byc naprawdę ekstremalna sytuacja ...

Postaram się jeszcze pomysleć co by tu mozna zrobić... :-(


N sie 26, 2007 19:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 26, 2007 7:28
Posty: 10
Post 
dziekuje, procz tego to trwoni pieniadze, kupuje np drogie gazety, temat pociagi :o a dlatego ze jest tam szczegol np nazwa jakiegos pociagu antyku sprzed lat gdzie sa pierwsze 3 litery z jego nazwiska i dlatego tylko ja kupi ze rodzina krolewska brdzo znana, nic sobie nie da zlego powiedziec na temat rodziny itd, a wiem ze nie jest z jakiejs krolewskiej wiem ze 3,4 osoby w jego rodzinie maja schizofrenie, jego kuzyn zachorowal 2 lata temu mial 31-diagnoza-schizofrenia paranoidalna
mowie to nie ten czlowiek, znam go tyle i wiem ze to nie on, nieraz potrafil wstac i gadac glupoty ze ja gdzies bylam 8 lat temu i go zdradzalam, ze ot to wie itd wszystko jest bez logicznego wytlumaczenia, raz mnie sprawdzal jak bylam na rolkach czy jestem spocona, ma takie rozne zachowania: przesladowcze, zazdrosne, depresyjne, izolacja, glupio sie smieje sam nawet do siebie, czesto w sytuacjach gdze nie jest nawet do smiechu, potem nagle zly, nagla zmiana nastroju, potem furia jak mu cos zwroce uwage, to rzadziej ale jest, i przedewszystkim widze ze WOGOLE ALE TO WOGOLE nie interesuje go rodzina, zimn uczuciowo, wyszukuje zeby tylko gdzies jechac, zeby nie byc z nami , woli sam wtedy moze czytac, i byc w swoim wiecie besz obowiazkow, a jak wczesniej pisalam, nigdy traki nie byl, nie lubil nawet jezdzic za duzo samochodem a teraz 5 razy dziennie moglby jechac do sklepu, oj mowie szok nie ta osoba
pzdr


N sie 26, 2007 19:32
Zobacz profil
Post 
Przeczytałam wszystko jeszcze raz i jak rozumiem mąż jest w Polsce u rodziny a pani w Szwecji z dziećmi...

Najlepiej byłoby przekonać jego albo rodzinę aby przytrzymała go tutaj jakiś czas- najlepiej w szpitalu , wtedy dzieci i pani mielibyście szansę odpocząć psychicznie...

Rozumiem też, że mąż agresję przejawia na razie tylko w stosunku do pani- ale myślę, że to kwestia zmienna- jeśli ma schizofrenię paranoidalną tak jak kuzyn to może sobie uroić coś związanego z innymi osobami np. ze przechwytują jego myśli...Nie mniej na pewno mieszkanie z nim jest niebezpieczne...

Co do skłonienia do leczenia to nikt nie ma złotego środka niestety ...

Poczytałam trochę postów na necie i ludzie stosują np. taki fortel-

Do domu przychodzi osoba, którą przedstawia się jako znajomą a tak naprawdę to lekarz, który obserwuje chorego- choć w tym przypadku to bez sensu, bo co to da jeśli i tak nie będzie chciał brać leków...

Czasami ludzie dzwoniąc na pogotowie wymyślają np. że chory wziął nóż- wtedy policja musi przyjechać i zabierają gościa od szpitala...

Najczęściej chory trafia do szpitala właśnie przywieziony przez policję...

Na pewno warto zrobić wszystko aby mu pomóc, ale jeśli to się nie uda- to trzeba zadbać o dzieci i o siebie i zamieszkać osobno...
:-(


N sie 26, 2007 21:21
Post 
Teresse napisał(a):
Czasem, aby pogotowie przyjechało trzeba trochę udramatyzować to, co się dzieje dla dobra chorego- no bo chyba trudno czekać az naprawdę pogoni kogoś z siekierą... :?


Teresse ... akurat po Tobie nie spodziewałam się zachęcania do kłamstwa ... :? Nic nie trzeba- jesteśmy wolni.
Cel nie uświęca środków

Monia33 napisał(a):
zawsze czulam ze my nigdy nie rozstaniemy sie z powodow typu zdrada, alkohol, 0 milosci czy cos, wiedzialam ze jak to sie stanie to bedzie to z powodow naturalnych typu smierc, no i moze taka wlasnie choroba


W zdrowiu i w chorobie ... - przysięga małżeńska nie rozróżnia chorób ...

Jedynym wyjściem jest rzeczywiście ubezwłasnowolnienie (musi wypływać z miłości) i przymusowe leczenie, ewentualnie separacja- ale to już ostateczność.

W Krakowie jest hotel prowadzony przez schizofreników. Bardzo znany, polecany i dość modny ;-)


N sie 26, 2007 22:14
Post 
Cytuj:
W zdrowiu i w chorobie ... - przysięga małżeńska nie rozróżnia chorób ...

Tak tak, ale jest jeszcze coś ewangelicznego o tym, ze gdy twoje oko lub ręka prowadzi do złego, to lepiej wyłupić, odciąć niż dopuścić do grzechu. W końcu małżonkowie stają się jednym ciałem...

Zaniechanie względem dzieci jest większym złem od separacji z chorym małżonkiem. Co prawda Monika mówi, ze dzieciom nic złego mąż nie robi, ale choroba w miejscu nie stoi, a poza tym nie tylko fizyczny ból jest straszny czasem psychiczny jest gorszy


N sie 26, 2007 22:50
Post 
Baranku a ja widzę, że wypowiadasz się w kwestii, o której wiesz niewiele...

W tym hotelu pracują leczeni schizofrenicy a to wielka różnica...Poza tym tacy, którzy nie są zagrożeniem dla otoczenia...Nie mówiąc o tym, że pracują pod nadzorem zdrowych osób...
Są schizofrenicy, którym leki nie pomagają i całe życie spędzają w ośrodkach zamkniętych...

Wydaje mi się, że kłamstwo jest dopuszczone w sytuacji gdy ratujemy życie, a schizofrenik paranoidalny w trakcie psychozy jest zagrożeniem dla życia swojego i innych...
W schizofrenii wiele ośrodków w mózgu działa nieprawidłowo, dlatego

a. taka osoba jest niepoczytalna
b. jest nieprzewidywalna
c. jest agresywna- co jest objawem prawie wszystkich chorób psychicznych
d. w Polsce ma od razu przyznawaną rentę- zależnie od stopnia choroby- czasami nawet całkowitą niezdolność do pracy ( I grupę ) a od ręki III grupę inwalidzką...
e. w każdej chwili może popełnić samobójstwo- w trakcie psychozy

Tak naprawdę nie można powiedzieć co chory zrobi- na razie ma urojenia zazdrości w stosunku do żony, potem może dojść na przykład urojenie, ze dzieci przechwytują mu myśli- tez bardzo częste w tej chorobie...Albo agresję przerzuci na sąsiada- tego nikt nie wie...

Myślę, że warto porozmawiać z kapłanem, ale takim który się na tym zna- może psychologiem- a nie jakimś moralistą, znawcą starożytności :?


Pn sie 27, 2007 16:23

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Uważam że Teresse ma racje. Słyszałem kiedyś o przypadku schizofrenika, który mieszkał ze swoją matką. Jako że wydawało mu się, że otrzymuje jakieś sygnały z łodzi podwodnych uznano, że to nic niebezpiecznego i stwierdzono, żeby siedział w domu. Aż tu pewnego dnia wydłubał matce oczy, bo mu się wydawało, że matka ma w głowie radio.
Nigdy nie wiadomo kiedy takiemu człowiekowi odbije. Pół biedy jeśli to jest słaba kobieta, ale jeśli to mężczyzna i jeszcze dzieci są w pobliżu, to może być niebezpiecznie.


Pn sie 27, 2007 16:36
Zobacz profil
Post 
Teresse napisał(a):
Baranku a ja widzę, że wypowiadasz się w kwestii, o której wiesz niewiele...

W tym hotelu pracują leczeni schizofrenicy a to wielka różnica...Poza tym tacy, którzy nie są zagrożeniem dla otoczenia...Nie mówiąc o tym, że pracują pod nadzorem zdrowych osób...
Są schizofrenicy, którym leki nie pomagają i całe życie spędzają w ośrodkach zamkniętych...


A czy ja twierdzę, że jest inaczej ? Moje zdanie z Twoim się nie wyklucza w tej kwestii (trochę logiki;))

Na razie wydaje mi się, że wielu chce zastąpić psychologa- psychiatrę. I nie widzę w wypowiedziach Moniki stwierdzenia, że jest niebezpieczny dla otoczenia lub siebie. Ksiądz- psycholog może być dobrym pomysłem na początek.

Zencognito- nie możemy zakładać,że ktoś zachowa się źle ... bo tak samo nie wiemy, jak się zachowa każdy z nas w różnych sytuacjach- czy nagle nie puszczą nam nerwy ... oczywiście jest większe ryzyko w przypadku osób faktycznie chorych, ale tutaj aktualnej diagnozy brak.


Pn sie 27, 2007 18:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22
Posty: 1324
Post 
baranek napisał(a):
...nie możemy zakładać,że ktoś zachowa się źle ... bo tak samo nie wiemy, jak się zachowa każdy z nas w różnych sytuacjach- czy nagle nie puszczą nam nerwy ... oczywiście jest większe ryzyko w przypadku osób faktycznie chorych, ale tutaj aktualnej diagnozy brak.


Tak samo nie wiemy jak zachowa się każdy z nas? :o
Ludzie zdrowi są przewidywalni Baranku, ludzie chorzy lub tacy z podejrzeniem schizofrenii - niestety nie. I to zasadnicza różnica.
Diagnozy brak, ale być może niestety to tylko kwestia czasu...

Bardzo współczuję ci Moniko.
Nie znam tego z autopsji, tylko z opowiadań i co nieco z filmu "Piękny umysł".
Bardzo trudna droga przed tobą, jeśli kochasz tego człowieka.
Mimo wszystko życzę dużo sił.


Pn sie 27, 2007 19:18
Zobacz profil
Post 
Niestety baranku chory jest groźny, gdyz jak pisze Monia:

Cytuj:
trwoni pieniadze, bywa agresywny, uderzyl mnie bez powodu,


Cytuj:
nieraz potrafil wstac i gadac glupoty ze ja gdzies bylam 8 lat temu i go zdradzalam, ze ot to wie itd wszystko jest bez logicznego wytlumaczenia, raz mnie sprawdzal jak bylam na rolkach czy jestem spocona, ma takie rozne zachowania: przesladowcze, zazdrosne, depresyjne, izolacja, glupio sie smieje sam nawet do siebie, czesto w sytuacjach gdze nie jest nawet do smiechu, potem nagle zly, nagla zmiana nastroju, potem furia jak mu cos zwroce uwage,


Szczególne niebezpieczne są urojenia zazdrości...

A poza tym mąż Moni był juz raz w szpitalu i brał leki jesli dobrze zrozumiałam...

Cytuj:
on jest chory bo byl w szpitalu 3 lata temu ale myslelismy ze to moze od przpracowania, ale to sie poglebilo, a lekow nie chcial kontynuowac brac


Jesli więc był w szpitalu i brał leki to diagnozę juz raczej ma- tylko Monia trochę chaotycznie to napisała, co jest zrozumiałe w takiej sytuacji...

Księdza psychologa radziłam tylko jako kogoś, kto moze pomóc Moni podjąć dezycję odnośnie separacji- po to psycholog, by wiedział coś o schizofrenii i by nie zalecił np. kropienia męża wodą święconą... :?
Zaden psycholog nie podejmie się leczenia schizofrenii- bo ta choroba leków albo po prostu zamknięcia w drastycznych przypadkach...

Akurat miałam styczność z tematem i z chorymi i wiem trochę na ten temat- nigdzie nie uzurpowałam sobie tytułów naukowych...


Pn sie 27, 2007 21:26
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sie 26, 2007 7:28
Posty: 10
Post 
SERDECZNIE DZIEKUJE ZA WASZE WYPOWIEDZI!!!

chce sprostac, otoz diagnozy on nie ma, mial wczesniej ale lekarze stwierdzili ze to cos co minie za miesiac, dwa! jak by mial stala diagnoza to by mial rente tu, potem nawet dzialal normalnie, troszke sie podleczyl po tych 2,3 miesiacach brania lekow, najgorzej sie poglebilo to od zeszlego roku, a juz ten rok to koszmar!!!!!!! on nie ma poczucia rzeczywistosci ani czasu, ci ludzie nie dzialaja w spoleczenstwie, dlatego czesto wychodza z domu i wracaja po paru godzinach albo dniach, tam jest im najlepiej, nikt im nie mowi o obowiazkach sa w swoim swiecie, jak to ktos kiedys powiedzial jak by taki sie na chwile otrzasnal to by moze zrozumial co sie dzieje!! pytalam co masz na mysli otrzasnal??? no jakby dostal np porzadne lanie czy cos
ja w kazdym badz razie postawilam juz ultimatum, albo leczenie i zyjemy normalnie ja rodzina albo nasze drogi sie rozchodza!!!!!
dziwne bo teraz jak go nie ma, to wraz wiecej ludzi wokol mnie, dzwonia, odwiedzaja nas itd, moze musi tak byc, KTOS chce zebym ODZYLA z tego wszystkiego, moje zycie bylo koszmarem zwlaszcza ostatni rok!!!!!!zaczne myslec wiecej o dzieciach i o sobie, mowil mi lekarz -zafarbuj sobie wlosy, badz duzo na swiezym powietrzu, rob mile rzeczy, i tam zrobie! chce sie zapisac na jazde konno, zawsze o tym marzylam, mialam psy, teraz am kota a wiem ze zwierzeta dobrze dzialaja na psychike, nie poddam sie depresji, co mnie nie zabije to nie wzmocni!!!
zycze wam wszystkim duzo szczescia, pamietajcie! nie poddawajcie sie, nawet myslalam zeby napisac ksiazke, mysle ze by sie dobrze sprzedala jako przyklad i porady dla innych co przez podobne rzeczy przechodza

trzymajcie sie, zyczcie mi szczescia! przedemna chyba najciezsze chwile w moim zyciu! :-( mam nadzieje ze to w koncu sie ulozy! musi byc jakas sprawiedliwosc!!!!!!!!!!!!nikomu nic zlego nigdy w zyciu nie zrobilam zeby teraz tak cierpiec!!
dziekuje jeszcze raz
Monika


Pn sie 27, 2007 22:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Monia33 napisał(a):
chce sie zapisac na jazde konno, zawsze o tym marzylam, mialam psy, teraz am kota a wiem ze zwierzeta dobrze dzialaja na psychike, nie poddam sie depresji, co mnie nie zabije to nie wzmocni!!!

Zuch kobieta :-)
Wszystkiego dobrego, Moniko. Życzę Ci abyście zarówno Ty, jak i Twój mąż, uwolnili się od cierpienia.


Pn sie 27, 2007 22:55
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 10, 2010 4:05
Posty: 2
Post Re: On nie chce sie leczyc!!!! mam sie dalej meczyc????
Sam jestem tego najlepszym przykładem i przez wiele lat posądzano mnie o shizofrenie.Nie ma co dorabiać niepotrzebnej filozofii do zjawisk takich jak telepatia.Buddyści również lewitują czy potrafią dematerializować swoje ciała.Lekarzy 3 uznało w końcu że shizofrenikiem nie jestem i nigdy nie byłem.Uważam że jest możliwym gdy zbyt długo przebywa się z niewłaściwymi ludźmi zaczynają oni negatywnie wpływać na życie.Słyszy się ich wówczas nawet kiedy milczą i potrafią bardzo denerwować.W najgorszych przypadkach może doprowadzić to do nerwicy i uznawanej chętnie przez psychiatrów schizofrenii a samo zjawisko w społeczeństwie jest bardzo nieładnie nazywane przez co podupadają morale ale tak to już przebiega i panuje powszechna zmowa milczenia.Szkoda że nie ma kto takich ludzi karać i jak im tego udowodnić.Co Pani robi ze swoim mężem?? :o


So lip 10, 2010 4:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 32 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL