Wizard napisał(a):
Jako osoba wierząca Bog nie jest dla mnie abstrakcją i w sytuacjach krytycznych wzywanie go na pomoc jest jak najbardziej na miejscu. Na moj temat juz się wypowiedziales Erel. Ja na twoj jeszcze nie oprocz tego iz martwie się o twoją kondycję psychiczną bo jesli jak mowisz to nie wina wieku to moje nawolywania do Boga są twoją jedyną deską ratunku.
.....to, że podobnie jak większość młodych osób personifikujesz Boga miałem już okazję zauważyć....co do dalszej wypowiedzi....ciekawa pewność siebie...wiesz, swego czasu za mniejsze herezje palono na stosie (nietolerancji)......zakładam, że do erela zwracasz się przez pomyłkę?