Zarobki księzy w Polsce i Niemczech
Autor |
Wiadomość |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Zarobki księzy w Polsce i Niemczech
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=5390137
a tam informacja:
"Ostatnie słowo należy do biskupa w Niemczech. To on będzie co miesiąc płacił księdzu pensję - po podatkach około tysiąca euro (w Polsce w zależności od regionu księża otrzymują od dwóch do czterech tysięcy złotych). Duchowny musi się z tego wyżywić, opłacić telefony i - jeśli ma - samochód. Jak każdemu pracownikowi w Niemczech przysługuje mu też pełna ochrona socjalna."
Czy zarobki księży w Polsce są prawidłowo podane?
M.
|
Cz lip 01, 2004 8:39 |
|
|
|
|
ElaP
Dołączył(a): Cz cze 24, 2004 18:45 Posty: 156
|
Podany artykul przeczytalam i musze sie z nim zgodzic. Znam kilka przykladow takich sytuacji. Jednak nie zawsze jest tak, jak pisza w artykule, zdazaja sie przypadki, ze Ksiadz z nieduza znajomoscia jezyka jest pzytywnie przyjety . Tez jest prawda, ze wazne jest by znac mentalnosc spoleczenstwa do, ktorego sie wybiera.Bo sa duze roznice, z kotrych czesto nie zdajemy sobie sprawy,albo ich niedostrzegamy na pierwszy rzut oka.
"Przy wyborze niemieckiej diecezji nie można też zapominać o regionalnej specyfice. Na przykład w północnych landach trzeba być przygotowanym na częste kontakty ekumeniczne z ewangelikami. W Bawarii już niekoniecznie."(cytat z artykulu) Moze niekoniecznie z ewangelikami,ale wbrew pozorom, malo ludzi uczeszcza do kosciola, w duzych miastach to najczesciej spotykany fakt, na wioskach mniej. Pierwszy raz jak poszlam do kosciola, to ludzie,przede wszystkim starsi,patrzyli na mnie jak na dziwadlo. Tez bardzo duzo, jest osob, kotre uwazaja ,ze samej Insytucji Kosciola, nie potrzebuja do tego by wierzyc.
_________________ Zycie to wielkie i wspaniale plotno, nanies na nie wszelka i mozliwa farbe jaka zdolasz.
(mi autor nieznany)
|
Pn lip 05, 2004 20:13 |
|
|
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Nie wiem, Ela, gdzie bylas w kosciele, ze ludzie patrzyli na Ciebie jak na dziwadlo. Mieszkalam w Niemczech przez trzy lata i chociaz w niedziele uczestniczylam we mszy swietej w jezyku polskim, to jednak w tygodniu nie mialam takiej mozliwosci, wiec uczestniczylam we mszy swietej w parafii niemieckiej, do ktorej nalezalam terytorialnie (choc nigdy sie do niej nie zapisalam). Nie odnioslam wrazenia, by ktos na mnie patrzyl jak "na dziwadlo" i nieprawda jest, ze byli tam przewaznie ludzie starsi. Mlodziez, mlode malzenstwa z dziecmi, ludzie w srednim wieku, ot przekroj spoleczenstwa. Musimy tylko pamietac, ze w Niemczech katolicyzm nie jest jedyna religia. Z tego, co pamietam, to dopiero na przelomie lat 80 - 90 ubieglego stulecia liczba katolikow poraz pierwszy od czasow reformacji minimalnie byla wieksza od liczby prostestantow i to w duze mierze dzieki Polakom, ktorzy ubiegali sie o obywatelstwo niemieckie z racji swego niemieckiego pochodzenia, tzw. Spatassiedler. Trudno sie wiec dziwic, ze katolickie koscioly niemieckie (a jest ich niemalo) nie sa wypelnione po brzegi tak jak nasze w Polsce. Wiele kosciolow w Niemczech jest pozamykanych w ciagu dnia, ale nie brakuje i takich, gdzie trwa wieczysta adoracja i zawsze mozna tam zastac ludzi adorujacych Najswietszy Sakrament.
Niemcy sa bardzo otwarci. Np. kiedy proboszcz niemiecki na zaproszenie naszego polskiego ksiedza wlaczyl sie do wspolnego celebrowania uroczystosci Bozego Ciala (wspolna msza w dwoch jezykach i procesja) Niemcy bardzo chcieli, by odtad te uroczystosc celebrowac wspolnie (i tak jest do dzisiaj)
Powaznym problemem jest rzeczywiscie brak ksiezy; wiem, ze biskupi niemieccy rozwazali mozliwosc wlaczenia polskich ksiezy pracujacych w polskich misjach katolickich do pracy w parafiach niemieckich, ale z tego co wiem, to raczej nie zostalo to wprowadzone w zycie.
|
Śr lip 07, 2004 17:14 |
|
|
|
|
ElaP
Dołączył(a): Cz cze 24, 2004 18:45 Posty: 156
|
Pedzi nie powiedzialam, ze sa sami starsi, tylko, ze oni wlasnie komentowali moja obecnosc i jej sie tez dzwili.Fakt faktem chodza tez mlode pary malzenskie,ale ludzi w moim wieku nie ma.Sa albo male dzieci tak do 13,14lat i pozniej juz od 24, 25. Chociaz ,moze to zalezec od kosciol,ale i tak zadko widac. Pedzi chociaz jest tez ,tak ze na wsaich jest tych ludzi o wiele wiecej niz w duzych miastach,co zauwazylam jezdzac do mojej babci.Pytalas, gdzie jestem to jestem na Bawari.Pozdrawiam:)
_________________ Zycie to wielkie i wspaniale plotno, nanies na nie wszelka i mozliwa farbe jaka zdolasz.
(mi autor nieznany)
|
Cz lip 08, 2004 8:40 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Mam takie pytanie, czy ktoś się orientuje czy jakieś "wynagrodzenie' otrzymuja zakonnicy? Przecież tez muszą odwiedzic rodzinę, czy coś sobie kupić. Jak to jest w zakonach? Czy mają stałe kieszonkowe czy np. o pieniadze na bilety musza za każdym razem prosic przelozonych. Pytam z czystej ciekawości i niech nikt nie czasem zarzuca mieszania sie w nie swoje sprawy. Pozdrawiam!
|
Wt paź 05, 2004 10:43 |
|
|
|
|
Gość
|
zakonnicy
Rafi napisał(a): Mam takie pytanie, czy ktoś się orientuje czy jakieś "wynagrodzenie' otrzymuja zakonnicy? Przecież tez muszą odwiedzic rodzinę, czy coś sobie kupić. Jak to jest w zakonach? Czy mają stałe kieszonkowe czy np. o pieniadze na bilety musza za każdym razem prosic przelozonych. Pytam z czystej ciekawości i niech nikt nie czasem zarzuca mieszania sie w nie swoje sprawy. Pozdrawiam!
Mam syna Franciszkanina. Trzy śluby składał, tzw. wieczyste: 1. Czystość; 2. Posłuszeństwo i 3. Wolność od posiadania. Pracował jako katecheta w szkole i otrzymywał za to wynagrodzenie. Nie były to jednak jego osobiste dochody ale dochody zakonu. Nie mniej Zakon naprawdę troszczy się o każdego ze swoich członków, niezależnie od tego czy zakonowi dochód przynosi czy też w zupełności jest na garnuszku zakonu.
Znane jest takie powiedzenie: Jeszcze żaden franciszkanin nie umarł z głodu. Mimo, że wszyscy wspóltowarzysze z celi śmierci zmarli z głodu, jego hitlerowcy musieli zastrzykiem fenolu dobić, bo głodowej jego śmierci nie mogl się doczekać.Pokój i dobro!
|
Wt paź 05, 2004 13:30 |
|
|
Gość
|
Dodaję, że w tym powiedzeniu chodzi o św. Maksymiliana Marię Kolbego.
|
Wt paź 05, 2004 13:33 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Oki, a jak to jest w innych zakonach np. dominiaknie,redemptoryści ?
Zapytam wprost: Czy w zakonie dostaje sie na wlasny użytek regularnie kieszonkowe?
|
Wt paź 05, 2004 13:47 |
|
|
Gość
|
ubustwo, dochody i inne takie ;)
Prawie dwa tygodnie czasu minęło a odpowiedzi na pytanie "Rafiego" jak nie było tak nie ma. Teofil, Jan (człowieku, ile ja liter musiałem wstukać przez Ciebie ) wspomniał o dochodach zakonu franciszkanów, czy możesz powiedzieć Teofilu jakie jest źródło tychże dochodów? Swojego czasu nieźle się wyspiałem u Franciszkanów, mieszkałem u nich luksusowo niemalże. Możesz powiedziec komu, czemu to zawdzięczam?
Pozdrawiam
|
N paź 17, 2004 23:45 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Re: ubustwo, dochody i inne takie ;)
old spirit napisał(a): Prawie dwa tygodnie czasu minęło a odpowiedzi na pytanie "Rafiego" jak nie było tak nie ma. old spirit napisał(a): P.S Nie użyję księdza stylu i nie będę psioczył jeśli odpowiedzi nie będzie przez kilka, a nawet kilkanaście dni z: http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... ght=#30303old spirit napisał(a): Tematem naszej rozmowy nie było li tylko pismo święte, lecz jak już wspomniałem, podejmę się dalszej dyskusji w związku z tym tematem.
równiez z: http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php ... ght=#30303
Wysłany: Wto Paź 12, 2004 15:41
Bez komentarza
|
Pn paź 18, 2004 0:05 |
|
|
Gość
|
Re: ubustwo, dochody i inne takie ;)
saxon napisał(a): old spirit napisał(a): Prawie dwa tygodnie czasu minęło a odpowiedzi na pytanie "Rafiego" jak nie było tak nie ma. old spirit napisał(a): P.S Nie użyję księdza stylu i nie będę psioczył jeśli odpowiedzi nie będzie przez kilka, a nawet kilkanaście dni Zapomniałeś Saxonie wspomnieć o tym, iż "kaliber" naszych rozmów jest zupełnie inny niż ewentualna odpowiedź na takie proste pytanie jakie zadał "Rafi". Tam gdzie my Saxonie dyskutujemy, nadmieniłem, że nie będę oczekiwał odpowiedzi natychmiastowych co wynika z szerokiej palety kwestii przez nas poruszanych, wymagających sprawdzenia, "poszperania" w źródłach, bardziej wnikliwego przeanalizowania a dopiero potem ustosunkowania się. Myślę, że Ty i ja nie chcemy aby dyskusja którą rozpoczęliśmy przerodziła się w zwykłą pogaduchę w oparciu o obiegowe opinie. Niefortunne więc zestawienie cytatów, które powyżej "popełniłeś" zrzucam na karb dość późnej i specyficznej pory w myśl porzekadła: "gdy rozum śpi, budzą się upiory" old spirit napisał(a): Tematem naszej rozmowy nie było li tylko pismo święte, lecz jak już wspomniałem, podejmę się dalszej dyskusji w związku z tym tematem. Tia... Deklarację podtrzymuję, chęci zbieram, szykuj się Saxonie Pewnie jesteś świadomy tego, że pod pytaniem "Rafiego" nie ma jakiejkolwiek deklaracji kogokolwiek, dotyczącej odpowiedzi na zadane pytanie. Twoje zestawienie więc chyba jednak należy przyrównać do budzenia się upiorów Cytuj: Bez komentarza
Jeszcze tego by brakowało! Popieram brak komentarza, po co nam przedwczesne Helloween ?
Pozdrawiam gorąco i serdecznie
|
Pn paź 18, 2004 0:28 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Poczekajmy zatem jak upiory pójda spac - przynajmniej u tych co sugeruja ich budzenie sie
|
Pn paź 18, 2004 1:05 |
|
|
Rafi
Dołączył(a): N maja 02, 2004 11:43 Posty: 166
|
Panowie spokojnie, ja sie tylko zapytalem z czystej ciekawości a nie z chęci poruszania sprawy dochodów Kościoła. Chcialbym tylko wiedzieć jak to wygląda w zakonie, naprawdę ta informacja jest mi trochę potrzebna, wiec jeszcze raz pokornie ponawiam pytanie : czy zakonicy otrzymują jakies stale kieszonkowe? Czy sa zawsze w tych sprawach na łasce lub nie przełożonego? Proszę o konkretną i szczerą odpowiedz. Pozdrawiam!!
|
Śr paź 20, 2004 13:30 |
|
|
Gość
|
Cytuj: Chcialbym tylko wiedzieć jak to wygląda w zakonie, naprawdę ta informacja jest mi trochę potrzebna, wiec jeszcze raz pokornie ponawiam pytanie : czy zakonicy otrzymują jakies stale kieszonkowe? Czy sa zawsze w tych sprawach na łasce lub nie przełożonego? Proszę o konkretną i szczerą odpowiedz. Pozdrawiam!!
Rafi, to chyba walenie głową w mur...
Pozdrawiam
|
Pt lis 05, 2004 4:29 |
|
|
Gość
|
Re: ubustwo, dochody i inne takie ;)
old spirit napisał(a): Teofil, Jan (człowieku, ile ja liter musiałem wstukać przez Ciebie ;)
Przyganiał kocioł garnkowi. Policz litery w Twoim nicku. Warto jednak wymierzyć zanim się wystrzeli!
|
Pt lis 05, 2004 11:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|