Z punktu widzenia chrześcijaństwa, ma: "Wszytko dla Niego i przez Niego się stało".

Wyrażenie "nie ma" bez racjonalnego uzasadnienia nie ma jedynie sensu. Bo aby był sens to wyrażenie" nie ma" musi coś mieć np. logiczne uzasadnienie, to nadałoby mu sens , jeśli tego nie ma ,to nie ma też sensu.

Seweryn identyczny argument wysunął w innym wątku, aby nie dublować odpowiedzi, zamieszczę tylko link
viewtopic.php?p=306068#306068

Wysunąłem ten argument jako prośbę o uzasadnienie,zarówno w jednym jak i drugim przypadku.

Dlatego (w tamtym wątku) uzasadniam, dlaczego wyrażenie "nie ma" ma sens.

Jeśli twierdzisz ,że wyrażenie "nie ma" bez jego uzasadnienia ,ma sens ,to powiem, że to co piszesz nie ma sensu ,a ty musisz uznać, że to co napisałem o twoich wnioskach ma sens.

I to co mówisz, ma sens (jest sensownym zdaniem logicznym), a czy jest prawdą czy fałszem, to inna sprawa. Sensowność wypowiedzi nie oznacza jej prawdziwości, nie implikuje też konieczności przyjęcia jej za prawdziwą.

Możesz sobie mówić, że moje wypowiedzi nie mają sensu - uważam, że mimo sensowności tego zdania nie jest ono prawdziwe.

Zaczynam sądzić, że mamy różne definicje "sensowności". W takim wypadku należy najpierw określić wspólną definicję, zanim przejdziemy dalej.

Jeśli ja mówię ,że twoje tezy są pozbawione sensu ,a ty mi przyznajesz rację, to po co ci jeszcze definicja sensowności . Jeśli sam twierdzisz ,że to co mówisz nie ma sensu, to właśnie tyle to oznacza .

Ps fałsz i prawda to tak jak mówisz inna sprawa

Mówiąc, ze twoja wypowiedź ma sens nie przyznaje ci racji (przynajmniej nie w moim mniemaniu i w mojej definicji sensu) a jedynie twierdzę, że to zdanie może być prawdziwe lub fałszywe. Zdania bezsensowne (np. "Kilogram czasu ma 3 metry") nie mogą być prawdziwe lub fałszywe.

Podobnie nie twierdzę, ze moje wypowiedzi nie mają sensu, a jedynie wygłoszone przez ciebie zdanie, jakoby one sensu nie miały, ma sens (czyli może być prawdziwe lub fałszywe - w dalszej części uznaję je za fałszywe). To dwie różne rzeczy.

Ja napisałem:


Prawda jest taka ,że powiedziałeś iż to zdanie ma sens .Więc uzasadnij dlaczego uznajesz je za fałszywe?

Zanalizujmy składowe tego zdania:
1. "To co piszesz nie ma sensu" - uważam, że jest to fałsz; nie jest to jednak pełne zdanie

2. "Powiem, że to co piszesz nie ma sensu" - to może być prawda, jeśli faktycznie tak powiesz

3. "To co napisałem o twoich wnioskach ma sens" - z tym się zgodziłem, uznałem to za prawdziwe.

4. "Ty musisz uznać, że to co napisałem o twoich wnioskach ma sens" - musiałem, nie musiałem, uznałem. Można powiedzieć, że zmusiła mnie do tego przyjęta definicja sensowności, zatem zdanie jest prawdziwe.

5. "Wyrażenie 'nie ma' bez jego uzasadnienia ,ma sens" - jeżeli chodzi o to, że wyrażenie "nie ma czegoś" ma sens, nawet jeżeli nie uzasadnię, dlaczego tego czegoś nie ma, to uznaję to za prawdę.

6. "Twierdzisz, że wyrażenie 'nie ma' bez jego uzasadnienia ,ma sens" - tak, ja tak twierdzę. Prawda.

Całe zdanie ma postać:

7. "Jeśli <6>, to <2>, a <4>" - już stwierdziłem, że <6> i <4> uważam za prawdziwe, a <2> za potencjalnie prawdziwe (jako odnoszące się do przyszłości). Na mocy zasad logiki, całe zdanie jest prawdziwe, jeśli ,<2> jest prawdziwe, czyli powiesz <1>, a fałszywe, jeśli <1> nie powiesz.

Zatem pośpieszyłem się mówiąc, że jest ono fałszywe. Może ono być zarówno prawdziwe, jak i fałszywe - w zależności od przyszłości.

Aby jednak sprawić, aby to zdanie było prawdziwe, musisz powiedzieć <1> - a to zdanie uznałem za fałszywe. Tak czy siak, jedno z wypowiedzianych przez ciebie zdań będzie fałszywe (według mnie, oczywiście, przy przyjętych prze ze mnie definicjach występujących tam wyrażeń): albo <1> (jeśli je wypowiesz), albo <7> (jeśli nie wypowiesz <1>).

Wydaje mi się, że udzieliłem wyczerpujących wyjaśnień. Proponuję zakończyć offtop.

Oczywiście, że zakończymy ,jednak podsumowując ,najciekawsze jest to, że jesli powiem ,że twoja analiza nie ma nic wspólnego z prawdą i w dodatku nie ma sensu ,to ty musisz według swojej logiki znów przyznać ,że to co mówię o twoich wywodach ma sens.
Więc nie pisz pochopnie

Chciałbym również to stwierdzenie zrozumieć-"przedostatni...''Dlaczego człowiek'' może''jest przedostatnim ogniwem w łańcuchu ewolucji???Czy chodzi może o takie kuriozum ,że Bóg jest ostatnim ogniwem w łańcuchu ewolucji ???