Czy zamówienie call girl to hańba? Pytam niewierzących...
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wątpię, żeby nawet buddysta wyzbył się pragnienia seksu. A Ty patrzysz na wszystko pod kątem buddyjskim i do tego jesteś idealistą. Pytano Urbana czy nie wstydzi się korzystać z usług prostytutek. Wiesz co odpowiedział? --- "Jest to tak samo obojętne jak oddanie moczu". Nie zrozum mnie źle - Urban nie jest moim autorytetem, ale w niektórych sprawach wypowiada się bardzo celnie.
Jeśli ta lesbijka ma umrzeć nie dotknąwszy przez całe długie życie szparki innej kobiety, to ośmielam się wyrazić przypuszczenie, że takie życie jest funta kłaków warte. Ja jestem osobą wierzącą, ale seks jest dla mnie bardzo ważny i potrafię zrozumieć takie postępowanie - nie jest ani dobre, ani złe, jest konieczne do zasmakowania ważnego kawałka życia, którego się nie znało. Taka call girl robi wszystko, by klient/klientka czuł się jak w siódmym niebie. Jestem po lekturze komentarzy tej call girl, którą wybrała ta lesbijka - podobno zapewnia nieziemską atmosferę i perfekcyjną obsługę. Dlaczego ta lesbijka nie miałaby tego wspominać jako jednych z przyjemniejszych chwil swego życia?
A że się leczy, to chyba dobrze. Już widać pewne efekty. Poza tym odkąd zamówiła call girl, ktora jest idealnie w jej typie, chodzi uśmiechnięta i podekscytowana, kupuje seksowną bieliznę, świeczki dla stworzenia klimatu, zamówiła nawet kajdanki dla pikanterii  Jeśli coś ma pozytywny wpływ na nastrój i nie szkodzi ani tej osobie, ani żadnej innej, to ja to popieram.
|
| So sty 19, 2008 17:37 |
|
|
|
 |
|
olinka
Dołączył(a): Cz wrz 06, 2007 21:26 Posty: 520
|
NUC napisał(a): seks jest naturalną potrzebą człowieka, ludzie chcą się przezeń wyrażać, dawać i brać. Dlaczego niemowlę, które nie jest przytulane przez matkę, umiera? Oto jest potrzeba bliskości. Zresztą sam Zencognito napisałeś "A kto by nie chciał  ". Każdy by chciał, właśnie. A alkoholu (w nadmiarze) i narkotyków pragną tylko jednostki patologiczne. Seksu pragnie 99% ludzkości na tym globie. I nie mów mi, że masturbacja wystarczy, bo wybuchnę śmiechem 
Po pierwsze: seks mimo, że jest naturalną potrzebą człowieka, nie jest do życia niezbędny. Można żyć bez zaspkojenia tej potrzeby, nawet jeśli jakość takiego życia jest gorsza.
Niemowlę nie umiera, gdy brakuje mu kontaktu fizycznego z matką lub inną osobą. Na pewno rozwija się gorzej pod względem fizycznym i psychicznym, lecz brak czułości i kontaktu fizycznego nie jest bezpośrednią przyczyną śmierci.
Demagogią natomiast jest porównywanie potrzeb dorosłej lesbijki do niemowlęcia. Nie muszę tego wyjasniać, prawda? Dorosła kobieta odbiera przecież świat w inny spsób, ma inne doświadczenia dotyczące relacji między ludźmi.
Dojrzały człowiek potrafi odroczyć zaspokojenie niemal każdej potrzeby (poza jedzeniem, piciem i oddychaniem). Podkreślam "dojrzały".
Oprócz tego zaspokojeniem potrzeby jest w pewnym sensie jej sublimacja. Jest wiele wyjść z trudnych sytuacji.
Poza tym: seks za pieniądze oraz proponowana przez Zencognito, masturbacja, nie zaspokoją potzreby czułości i rzeczywistej bliskości psychicznej. To złudzenie.Mogą w penym sensie zaspokoić fizyczny aspekt głodu, lecz nie bliskość, która nie jest przecież jedynie mechanicznym zetknięciem się ciał.
_________________ Make a good thing better.
Mój Bóg i moje wszystko.
|
| So sty 19, 2008 18:20 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
NUC napisał(a): A Ty patrzysz na wszystko pod kątem buddyjskim i do tego jesteś idealistą. Tak, opowiedz mi jeszcze co ja sobie myślę, telepato. NUC napisał(a): Pytano Urbana czy nie wstydzi się korzystać z usług prostytutek. Wiesz co odpowiedział? --- "Jest to tak samo obojętne jak oddanie moczu". Nie zrozum mnie źle - Urban nie jest moim autorytetem, ale w niektórych sprawach wypowiada się bardzo celnie. Jak dla Ciebie to jest celna wypowiedź to ok, dla mnie jest głupia. NUC napisał(a): Jeśli ta lesbijka ma umrzeć nie dotknąwszy przez całe długie życie szparki innej kobiety, to ośmielam się wyrazić przypuszczenie, że takie życie jest funta kłaków warte. Jasne, bo jedyną prawdziwą wartością w życiu jest seks.  Sorry, ale zaczynasz gadać bez sensu. NUC napisał(a): Dlaczego ta lesbijka nie miałaby tego wspominać jako jednych z przyjemniejszych chwil swego życia? A dlaczego oczekujesz ode mnie pochwalenia jej wyboru? Jak chce żyć korzystając z usług prostytutki to niech sobie tak żyje, tylko czemu rozpisujesz się w uzasadnieniach żebym stwierdził iż to jest ok? NUC napisał(a): A że się leczy, to chyba dobrze. Już widać pewne efekty. Poza tym odkąd zamówiła call girl, ktora jest idealnie w jej typie, chodzi uśmiechnięta i podekscytowana, kupuje seksowną bieliznę, świeczki dla stworzenia klimatu, zamówiła nawet kajdanki dla pikanterii  O rany, pierwszy seks będzie miała i jeszcze jej za mało wrażeń? NUC napisał(a): Jeśli coś ma pozytywny wpływ na nastrój i nie szkodzi ani tej osobie, ani żadnej innej, to ja to popieram.
Nastrój to kwestia chwili, jeśli jej jedynym źródłem radości w życiu ma być prostytutka, to imho coś tu jest nie tak.
|
| So sty 19, 2008 18:23 |
|
|
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
olinka napisał(a): Poza tym: seks za pieniądze oraz proponowana przez Zencognito, masturbacja, nie zaspokoją potzreby czułości i rzeczywistej bliskości psychicznej.
Dla ścisłości - ja nie przedstawiłem masturbacji jako lekarstwa na potrzebę czułości i bliskości psychicznej. Napisałem natomiast, że jeśli ktoś doświadcza tak silnego napięcia seksualnego, że uniemożliwia mu to normalne funkcjonowanie, to nie jest to jeszcze powód by iść do prostytutki, bo może je rozładować poprzez masturbację.
|
| So sty 19, 2008 18:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zupełnie się nie rozumiemy. Jest mi idealnie obojętne czy buddysta pochwala wybór tej lesbijki. A Olinka zakończyła swą wypowiedź bardzo mądrze. EOT
|
| So sty 19, 2008 18:43 |
|
|
|
 |
|
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Mam podobne pytanie: czy hańbą jest praca prostytutki podczas ogromnego bezrobocia, gdy naprawdę nie można znaleźć innej pracy ?
Albo czy do przyjęcia jest przez kobietę, gdy facet chce od niej świadczenia seksu oferując możliwość mieszkania i wyżywienia?
A czym jest małżeństwo jak takim night-clubem w zamian za dach nad głową, a żona darmową prostytutką świadczą usługi seksualne wobec swojego męża.
|
| So sty 19, 2008 21:57 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
NUC napisał(a): Szukała dokładnie 5 lat i żadna jej nie chciała, każda się wycofywała po krótszej lub dłuższej znajomości. Więc to jest faktyczny problem. Ale wiara też jest problemem. Ja także należę do wierzących osób, ale nie potępiam jej - widzę jaka jest smutna, zaczęła brać tabletki antydepresyjne... chodzić do psychologa... współczuję jej i uważam, że powinna mieć choć odrobinę przyjemności.
Niech dziewczyna tego nie robi! Wplącze się w jeszcze gorsze problemy emocjonalne i już zupełnie straci poczucie własnej wartości. Jeśli szuka kogoś "na raz" to niech wybierze się do jakiegoś branżowego lokalu...
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| N sty 20, 2008 13:12 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
akacja napisał(a): A czym jest małżeństwo jak takim night-clubem w zamian za dach nad głową, a żona darmową prostytutką świadczą usługi seksualne wobec swojego męża.
Nie wiedziałam że żony świadczą mężom usługi seksualne w zamian za utrzymanie. Znasz takie małżeństwa?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| N sty 20, 2008 13:13 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: Pytano Urbana czy nie wstydzi się korzystać z usług prostytutek. Wiesz co odpowiedział? --- "Jest to tak samo obojętne jak oddanie moczu". Nie zrozum mnie źle - Urban nie jest moim autorytetem, ale w niektórych sprawach wypowiada się bardzo celnie.
Istotnie - bardzo celnie.
Osobie wierzącej należałoby chyba tylko przypomnieć, że ta dziewczyna po drugiej stronie - niezależnie, dlaczego to robi - nie jest sedesem. Nie jest też żadną częścią ciała, z wymienionych powyżej (prośba, proszę o pomijanie w opisach niepotrzebnych szczegółów). Jest bliźnim, którego mamy traktować tak jak siebie. Uważasz siebie za muszlę klozetową? Chciałabyś być tak potraktowana?
Żadnej bliskości tu nie będzie, poza chwilową z następowym kacem. Gorszym, niż po alkoholu. Muszla klozetowa nie jest w żadnym wypadku partnerem, który mógłby być zdolny do bliskości i dać poczucie bliskości. Zresztą jakiegokolwiek dostrzeżenia człowieka po drugiej stronie bardzo starannie unikasz, prawda?
Już nie mówię, że podejście "zgrzeszę, potem się wyspowiadam i będzie ok bardzo mi się nie podoba"...
Akacjo, masz odpowiedź, myślę. Czy jest hańbą? Owszem, tych, którzy do tego dopuścili - przede wszystkim. Czy jest złem? Olbrzymim, krzywdzi przede wszystkim samą kobietę, która taką decyzję podejmuje...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| N sty 20, 2008 16:13 |
|
 |
|
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Dawanie pieniędzy za seks jest jednak wynikiem pewnego sposobu widzenia świata i panujących w nim relacji .
Który z tych sposobów widzenia świata jest bardziej wzniosły jest kwestią dyskusyjną .
Model A [ Moralność Kalego ] .
Potrzebuje seksu więc muszę znaleść sobie chętne dziewcze , okłamać je mamiąc wizją wspólnej przyszłości , wydymać i pożucić [ by nie wikłać się w zbędne a nawet nieporządane konsekwencje ] .
Model B [ Uczciwość/sprawiedliwość ]
Potrzebuję seksu więc muszę sobie znaleść chętne dziewcze ustalić warunki i zaspokoić potrzebę , tak by wszyscy byli zadowoleni .
Model C [ Dozgonny związek ]
Potrzebuje seksu , więc muszę związać się z chętnym dziewczęciem i do końca życia ponosić nikomu nie potrzebne konsekwencje zaspokojenia swojej potrzeby , podobnie jak ona .
Moim zdaniem model B najlepiej zaspokaja potrzebę seksu , ponieważ nikogo nie krzywdząc daje największe możliwości w tym zakresie .
Oczywiście potrzeba uprawiania seksu nie jest jedyną .
Istnieją także inne potrzeby , które można łączyć w pakiety między innymi z seksem . Wtedy stały [ a nawet dozgonny ] związek z jedną osobą może być opcją bardziej porządaną .
Wszystko zależy od potrzeb danej jednostki , bo w końcu czyż nie zaspokajanie potrzeb nadaje sens naszej egzystencji ?
Jo_tka napisała :
Cytuj: Czy jest hańbą? Owszem, tych, którzy do tego dopuścili - przede wszystkim. Czy jest złem? Olbrzymim, krzywdzi przede wszystkim samą kobietę, która taką decyzję podejmuje...
Dlaczego hańbą ? Czy hańbą jest zaspokajanie własnych potrzeb ?
Co jest kryterium odróżniającym jedną pracę od innej pod względem hańbienia ?
No i wreszcie najważniejsze ; kto i dlaczego krzywdzi kobietę [ mężczyznę ] postanawiającą w taki sposób zarabiać na życie ?
Pozdrawiam .
|
| N sty 20, 2008 23:35 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ja myslę, że hanbą jest zakładanie takich tematów przez osoby wierzące...No bo o co chodzi?? O to by pogadać sobie o seksie ze szczegółami  O to by się poczuć lepiej, że jest się porządną dziewczyną, a nie call girl, którą byle frustrat moze zamówić z dowozem do domu jak pizzę z salami??
Po co komu taka wiedza?? Kazda osoba jest inna, jesli ma się chłopaka/narzeczonego, to wtedy wazne co on o tym mysli, ale trzeba wtedy w dwójkę szczerze porozmawiac w realu...
|
| Wt sty 22, 2008 12:30 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: Ja myslę, że hanbą jest zakładanie takich tematów przez osoby wierzące...
Wbrew pozorom nie dla wszystkich wierzących seks to temat tabu.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Wt sty 22, 2008 14:31 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
O seksie trzeba rozmawiac wtedy kiedy to konieczne- np. przed małżeństwem, u lekarza...
Natomiast dywagacje osoby wierzącej typu, co myśli ateista o swingowaniu albo pozycji 69 są według mnie pokusą...
|
| Śr sty 23, 2008 20:47 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Teresse napisał(a): O seksie trzeba rozmawiac wtedy kiedy to konieczne- np. przed małżeństwem, u lekarza...
Rozmowy o seksie nie są ani koniecznością ani perwersją. Są po prostu normalną sprawą i u ludzi ze zdrowym podejściem do cielesności nie powodują niezdrowej ekscytacji.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Śr sty 23, 2008 20:56 |
|
 |
|
Zencognito
Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24 Posty: 4028
|
Teresse napisał(a): Natomiast dywagacje osoby wierzącej typu, co myśli ateista o swingowaniu albo pozycji 69 są według mnie pokusą...
Oj słaba wola, słaba... 
|
| Śr sty 23, 2008 20:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|