Sylwester a picie alkoholu
Autor |
Wiadomość |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
Jeżeli chodzi o nieletnich katolików, to w trakcie uroczystości pierwszokomunijnych (tylko) składają oni "przysięgę" nie picia i nie pelenia do 18 roku życia. Użyłem cudzysłowu, ponieważ za prawdziwą przysięgę uważam słowo złożone w pełni świadomie i odpowiedzialnie (w wieku 8 lat???), bez presji i z możliwością odmowy (absolutnie niemożliwe). Wymaganie składania i dotrzymywania takiej "przysięgi" uważam za dużą nieuczciwość Kościoła. W dodatku, Kościół szkodzi sam sobie, gdyż w sumie mało kto traktuje to przyrzeczenie poważnie, co prowadzi w ogóle do spadku wartości pojęcia danego słowa.
Oczywiście mówię o samej przysiędze. Jeżeli chodzi o picie alkoholu, to nie wiem po co popadać w radykalizm. Jakoś nie bardzo wyobrażam sobie, żeby 16to- czy 17-tolatkowi mogły zaszkodzić 2 piwa na imprezie.
|
Wt sty 08, 2008 19:23 |
|
|
|
 |
skibam12
Dołączył(a): Wt sty 01, 2008 14:46 Posty: 4
|
coś jest w tym co mówisz. a zresztą podczas komunii było dokładnie do osiemnastu lat czy do uzyskania pełnoletniości (jeśli z błędem - przepraszam). bo według mnie katolik jest pełnoletni po bierzmowaniu. ale to moje własne zdanie.
|
Śr sty 09, 2008 17:41 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
Niestety na takim podejściu (nie tylko to picia alkoholu) duchownych najbardziej traci młody, pobożny, bardzo przywiązany do Kościoła człowiek, który niepotrzebnie dręczy się poczuciem winy lub (tylko rozpatrując casus alkoholu) pozostaje typowym towarzyskim outsiderem. Takie są po prostu realia.
I z góry, odpierając ewentualne ataki - jestem pełnoletni. A swojemu dziecku pozwolę na spożywanie alkoholu od 16-tego roku zycia.
W ogóle taka dygresja poza tematem - czym się kierować w życiu? Własnym sumieniem, czy tym co sugeruje nam "ktoś". Z pozdrowieniami dla wszystkich, którzy zamiast Boga wybrali religię i bezrefleksyjne wypełnianie nakazów Kościoła. 
|
Śr sty 09, 2008 19:00 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rozumiem Story, że jako przykłady ojciec podasz do sądu każdy sklep, który nie będzie chciał sprzedać Twojemu dziecku alkoholu.
A tak poza tym to żeby nie być outsiderem to od którego roku życia Twoje dziecko będzie palić, ćpać itp?
|
Śr sty 09, 2008 19:24 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
kacperek napisał(a): Rozumiem Story, że jako przykłady ojciec podasz do sądu każdy sklep, który nie będzie chciał sprzedać Twojemu dziecku alkoholu. A tak poza tym to żeby nie być outsiderem to od którego roku życia Twoje dziecko będzie palić, ćpać itp?
Nie, nie podam żadnego sklepu do sądu, ponieważ nie będę miał do tego żadnej, jak zresztą dobrze wiesz, podstawy. Natomiast nie widzę nic złego w kupieniu umiarkowanej(!) ilości alkoholu dziecku 16-letniemu na imprezę typu Sylwester. Przede wszystkim należy zadbać o pozbawione hipokryzji, a oparte na wzajemnym zaufaniu stosunki na lini rodzice-dziecko. Jestem przekonany, że młody człowiek doceni tak uczciwą wobec niego postawę rodzica, co przyczyni się do umocnienia jego autorytetu.
A jeżeli chodzi o drugą część Twojej wypowiedzi, to nie wiem, kogo chcesz przestraszyć tak populistyczną retoryką. Papierosy i narkotyki nie są wbrew pozorom potrzebne normalnej młodzieży do akceptacji w grupie. Wątpie, żeby ktoś normalny wspierał palenie swojego dziecka i w ogóle tolerował branie narkotyków. Trochę umiaru!
|
Śr sty 09, 2008 21:10 |
|
|
|
 |
skibam12
Dołączył(a): Wt sty 01, 2008 14:46 Posty: 4
|
Cytuj: Papierosy i narkotyki nie są wbrew pozorom potrzebne normalnej młodzieży do akceptacji w grupie.
trochę wpadłeś. Mówisz tak jakby alkohol był potrzebny. ale w/g mnie alkohol pod względem akceptacji w grupie jest równy papierosom. to zalezy od towarzystwa. i znając życie zaraz ktoś napisze w temacie ze nic nie jest potrzebne tylko trzeba byc sobą. moze bedzie mial racje, ale taki ktos na pewno czuje sie dziwnie podczas gdy inni razem palą lub piją (z umiarem, bo jak go nie mają, to z dumą się na to patrzy w trzeźwości;) ).
|
Pt sty 11, 2008 19:37 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
skibam12 napisał(a): trochę wpadłeś. Mówisz tak jakby alkohol był potrzebny. ale w/g mnie alkohol pod względem akceptacji w grupie jest równy papierosom. to zalezy od towarzystwa.
Jakoś nie przypominam sobie towarzystwa, w którym się obracałem i w którym papierosy były potrzebne do akceptacji w grupie. To nie jest zarzut wobec Ciebie, ale zapewne dość dawno ukończyłeś/aś wszelkie szkoły, a czasy się zmieniają. Obecnie palenie nie jest wcale traktowane jako coś szczególnie fajnego, a bywa (nawet często), że jest odwrotnie.
A alkohol nie zawsze jest czymś niezbędnym do dobrej zabawy, ale niby dlaczego z niego rezygnować?
|
So sty 12, 2008 15:41 |
|
 |
akacja
Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 15:17 Posty: 1998
|
Skoro w rachunkach sumienia zaznaczone jest że spożywanie alkoholu w nadmiernych ilościach jest grzechem, to uważam że absytencja od alkoholu w wieku młodości jest czymś pożądanym i pozytywnym, ponieważ, dzięki niej w wieku dorosłym, osoba która zachowowywała abstynencję będzie spożywała alkohol w niewielkich ilościach, tylko okazjonalnie, będzie potrafiła kontrolować ilość spożywanego alkoholu, że nie wpadnie w uzależnienie i nałóg alkoholizmu.
Doceniam dlatego absytencję od alkoholu w wieku młodzieńczym i ma ona pozytywny wpływ na dorosłość.
|
So sty 12, 2008 15:43 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
akacja napisał(a): dzięki niej w wieku dorosłym, osoba która zachowowywała abstynencję będzie spożywała alkohol w niewielkich ilościach, tylko okazjonalnie, będzie potrafiła kontrolować ilość spożywanego alkoholu, że nie wpadnie w uzależnienie i nałóg alkoholizmu. Doceniam dlatego absytencję od alkoholu w wieku młodzieńczym i ma ona pozytywny wpływ na dorosłość.
Wydaje mi się, że bardzo często następuje dokładnie odwrotne zjawisko, opierające się na symdromie "zerwania z łańcucha".
|
So sty 12, 2008 15:59 |
|
 |
R6
Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58 Posty: 3079
|
Do osiemnastego roku życia nie piłem i nadal z przyzwyczajenia nie pije. Znajomi sie już dawno przyzwyczaili. Często niepicie utrudnia mi to kontakt z nowopoznanymi osobami(zwierzęta nie piją  ) Gdy dowiedzą się żem abstynent to się czasem krzywią, bo co to ze mną robić w knajpie? 
|
So sty 12, 2008 16:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeżeli chodzi o nieletnich katolików, to w trakcie uroczystości pierwszokomunijnych (tylko) składają oni "przysięgę" nie picia i nie pelenia do 18 roku życia. Użyłem cudzysłowu, ponieważ za prawdziwą przysięgę uważam słowo złożone w pełni świadomie i odpowiedzialnie (w wieku 8 lat?Pytajnik), bez presji i z możliwością odmowy (absolutnie niemożliwe). Wymaganie składania i dotrzymywania takiej "przysięgi" uważam za dużą nieuczciwość Kościoła. W dodatku, Kościół szkodzi sam sobie, gdyż w sumie mało kto traktuje to przyrzeczenie poważnie, co prowadzi w ogóle do spadku wartości pojęcia danego słowa.
Dokładnie- dziecko nie decyduje samo czy przyjmie Komunię Świętą ani nie ma możliwości odmowy złożenia "przysięgi"...
Co więcej o ile sobie przypominam dobrze, co wtedy pomyślałam- to byłam zgorszona, że ksiądz podejrzewa, że ktoś z nas 8 latków myśli o piciu albo paleniu i,hehe szkoda, ze się nie przysięga nie będę uprawiac seksu przed slubem, nie będę stosować kondomów...itp...
Zastanawiam się czy nie było to w pewnym sensie podanie pomysłu- przysięgam, że nie będę pić- to znaczy są tacy, którzy to robią- skoro robią to jest to fajne itp...tok rozumowania dziecka...hehe
W dodatku, Kościół szkodzi sam sobie, gdyż w sumie mało kto traktuje to przyrzeczenie poważnie, co prowadzi w ogóle do spadku wartości pojęcia danego słowa. bardzo mądre słowa...
|
Pt sty 25, 2008 20:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
piją,piją...a nawet się upijają...np. słonie
|
Pt sty 25, 2008 20:44 |
|
 |
halka
Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 19:13 Posty: 7
|
Niepełnoletni nie powinni pić alkoholu przede wszystkim dlatego, że się znacznie szybciej uzależniają niż dorośli oraz mniejsze dawki alkoholu wywołują u nich upojenie.
Popracuj trochę nad swoją asertywnością i pewnością siebie. Chyba nie jest z tym za dobrze, jeśli tak ulegasz wpływom grupy, a jeśli faktycznie z powodu niepicia zostaniesz przez nich napiętnowany czy odrzucony to może warto zmienić znajomych? Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać?
I jeszcze jedno człowiek często przypisuje innym poglądy, których oni nie mają lub mylnie odczytuje uczucia. Może w Twojej grupie jest więcej takich osób, które nie chciałyby pić, ale brak im odwagi? Może twoja rezygnacja z alkoholu spowoduje, że inni też się "odważą". Powodzenia na trudnej drodze do dorosłości. Życzę Ci mądrych wyborów.
|
So sty 26, 2008 22:16 |
|
 |
halka
Dołączył(a): Pt sty 25, 2008 19:13 Posty: 7
|
zielona_mrowka napisał(a): [color=green]
Natomiast paktowanie z diabłem i zakładanie grzechu z góry, kombinując w różnych odsłonach mnie osobiście bardzo przeraża...[/kolor]
Sądząc po reakcji Leona nie tylko Ciebie Zielona Mrówko. Myślę, że bardzo przesadziłaś nazywając jego wypowiedzi "paktowaniem z diabłem". Ja nazwałabym to walką duchową, pertraktowaniem z pokusą lub próbą samousprawiedliwienia. Natomiast nie widzę tu żadnego paktu, nikt nikomu niczego nie obiecuje. Myślę, że musimy być bardziej odpowiedzialni za swoje słowa. Łatwo kogoś przerazić trudniej przekonać. Więcej cierpliwości w podawaniu argumentów. Tak to już jest, że jeden zrozumie od razu, a drugi musi to przemyśleć.
|
So sty 26, 2008 22:29 |
|
 |
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
halka napisał(a): Niepełnoletni nie powinni pić alkoholu przede wszystkim dlatego, że się znacznie szybciej uzależniają niż dorośli oraz mniejsze dawki alkoholu wywołują u nich upojenie. Popracuj trochę nad swoją asertywnością i pewnością siebie. Chyba nie jest z tym za dobrze, jeśli tak ulegasz wpływom grupy, a jeśli faktycznie z powodu niepicia zostaniesz przez nich napiętnowany czy odrzucony to może warto zmienić znajomych? Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać? I jeszcze jedno człowiek często przypisuje innym poglądy, których oni nie mają lub mylnie odczytuje uczucia. Może w Twojej grupie jest więcej takich osób, które nie chciałyby pić, ale brak im odwagi? Może twoja rezygnacja z alkoholu spowoduje, że inni też się "odważą". Powodzenia na trudnej drodze do dorosłości. Życzę Ci mądrych wyborów.
Nie bardzo rozumiem do kogo kierujesz te słowa. Do mnie?
Ja nie czuję się napietnowany przez grupę, piję bo lubię i czuję się z tym dobrze, a nie dlatego, że ktoś mi każe. Piszesz do mnie (?) jakbym był jakimś zakompleksionym nastolatkiem z problemami z akceptacją w grupie. Nie widzę powodu dla którego miałbym na imprezie sączyć wodę mineralną, alkohol jest dla ludzi.
P.S. Wyraziłem się wcześniej jasno - jestem pełnoletni. 
|
N sty 27, 2008 16:56 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|