Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 13:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Niewolnictwo- tłumaczenie KrK 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Niekiedy szczytne hasła wykorzystywane były do prób usprawiedliwiania podłych działań. Nie wystarczy ładnie mówić, że zasady zobowiązują lub że miłość jest najważniejsza żeby być dobrym człowiekiem. Szkoda, że tak wielu z nas nabiera sie na hasła i nie dostrzega złych działań. Ja tez nie należę do tych co to umieją świetnie rozpoznawać zło i dobro.


Wt sty 29, 2008 20:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post Re: Niewolnictwo- tłumaczenie KrK
Rita napisał(a):
Mam pytanie, jak kościół tłumaczy fakt, że Bogu nie przeszkadzało posiadanie niewolników?

Oczywiście Bogu to przeszkadzało, ale co za dużo to i świnia nie zje. Nie od razu Rzym zbudowali. Bóg w historii zbawienia wyciągał człowieka stopniowo z grzechu i na wszystko przyszedł czas. Jak widać, przeszedł też czas, by oduczyć człowieka niewolnictwa, bo dziś jest powszechnie wiadomo, że niewolnictwo jest złe. Wtedy nie rozumieli. Poza tym pamiętajmy, że Izrael w tamtych czasach to nadal byli pustynni pasterze, którzy się znali tylko na trawie i kozach. W Egipcie nauczyli się jeszcze wypalania cegieł, ale to na pewno nie ułatwiło im odkryć coś takiego jak godność osobowa człowieka. Prawo dane przez Boga na Synaju to naprawdę był bardzo zaawansowany twór jak na tamte czasy. Zresztą zobaczcie jak trudno było Izraelowi przestrzegać to prawo i w ogóle je dobrze zrozumieć (po co ono jest) - ciągle sie odwracali i byli niewierni. To pokazuje jak bardzo duży krok naprzód to był. Co ciekawe, prawa tak naprawdę Izrael do tej pory nie zrozumiał. I choć Jezus i św. Paweł mówili już 2000 lat temu, że ono jest po to, aby pouczyć (odczytać ducha prawa) a nie po to aby je wypełnić (odczytać literę prawa) to nadal Żydzi tego jeszcze nie wiedzą.


Wt sty 29, 2008 22:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Na niewolnictwo patrzymy przez dwie soczewki: bunty rzymskich niewolników (historia Spartakusa) oraz losy niewolników murzyńskich. Jednak podejrzewam, że w w większości przypadków w świecie starożytnym niewolnicy nie mieli tak źle. A chrześcijaństwo to jeszcze bardziej ułatwiało - Paweł np. przypomina o tym żeby panowie traktowali niewolników jak braci w Chrystusie. Pamiętajmy, że niewolnik - owszem, nie miał wolności osobistej, musiał pracować - ale poza tym niewiele więcej go obchodziło - miał zapewniony dach i byt. Czy to nie czasami bardziej humanitarne od dzisiejszego dzikiego kapitalizmu tu i ówdzie? ;-) Dziś nikogo kto każe pracować nie interesuje dach i byt. Bierz pieniądze i spadaj.

_________________
Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale MOCY, MIŁOŚCI i trzeźwego MYŚLENIA (2Tm 1,7)

Moje blogi: Świat Czytników, VrooBlog, Blog Biblijny (zawieszony). Moje strony: porównywarka polskich e-booków


Wt sty 29, 2008 22:55
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Wtedy nie rozumieli.

Czego nie rozumieli? Że posiadanie władzy nad czyimś życiem jest złe? Że każdy ma prawo być wolny? Co tu do rozumienia. Nic, to się czuje nie rozumie. Bóg dał im złe prawa, choć to szkodziło ich zbawieniu? Toż to czysty sabotaż. Przecież skoro Bóg nie chciał by ludzie byli źli, to nie dawałby im złych wskazówek.
Poza tym dając jednym ludziom przyzwolenie na niewolenie innych był niesprawiedliwy. To rujnuje podstawowy fundament, na którym w ogóle można cokolwiek zbudować. Równość ludzi jest podstawą, bez niej nie można zbudować czegokolwiek. To przykazanie nie było "przygotowaniem ludzi do czegoś lepszego", to było wypaczenie fundamentów i to potwornym wypaczeniem fundamentów. Przyzwolenie na posiadanie władzy przez jednych ludzi nad innymi było uderzeniem w tych ludzi, którzy mogli być niewoleni w imię Boga, zgodnie z bożym planem. Czy tych ludzi Bóg miał w pogardzie, czy byli oni kimś gorszym dla Boga?

Vroobelek, pomyśl zanim napiszesz. Próbujesz sprowadzić niewolnictwo do stwierdzenia "nic takiego się nie stało". Nie wiem, jak w ten sposób można pisać o zniewoleniu człowieka przez człowieka, o traktowaniu go podrzędnie, jak inwentarz (niewolnik wymieniony zaraz obok), jak przedmiot, własność, nie jak człowieka. Mam nadzieję, że to było chwilowe zaćmienie umysłu. Poza tym rozmawiamy o ST, nie NT (to tak na marginesie).


Wt sty 29, 2008 23:21
Post 
Kościół katolicki popierał niewolnictwo. Może nie bezpośrednio, ale czym byli chłopi pracujący w kościelnych majątkach jak nie niewolnikami? Mieli tylko pozór wolności, musieli wykonywać wszystkie polecenia swoich władców (opatów, przeorów). Podobno mieli się lepiej od chłopów "pańskich" (cywilnych), ale wolnymi nie byli. Owszem feudalizm był etapem, ale akceptowanym przez Kościół. Na barkach niby-wolnych chłopów budowała się finansowa wielkość Kościoła.

Bez zgody opata, biskupa itp. żaden chłop nie mógł zmienić miejsca zamieszkania, a czasem bez swojej woli zmieniał "właściciela" (jak jakiś biskup narobił długów to musiał sprzedać wieś z całym "inwentarzem").

Nie ma co ukrywać KrK zniósł szybko oficjalne niewolnictwo, ale z tego ukrytego korzystał ochoczo wiele wieków.


Wt sty 29, 2008 23:35
Post 
Zapomniałbym!!!!

O czymś takim jak "dziesięcina" - czyli darmowa praca na "Chwałę Boga" a w rzeczywistości na luksusy dla hierarchii. Ciemny (wtedy naprawdę) lud to kupował dosyć długo bez szemrania


Wt sty 29, 2008 23:38

Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47
Posty: 866
Post 
Niewolnictwo nigdy nie zostało zniesione. Niewolnictwo to nie jest kwestia prawa. Niewolnictwo to sposób życia. Zdecydowana większość ludzi żyje niewolniczym stylem życia. Niewolnictwo może być wywoływane powszechnie poprzez regulacje prawne (ustrój społeczny) ale wcale nie musi. Zniesienie niewolnictwa na poziomie prawa to dobra rzecz, ale jeszcze niczego nie gwarantuje. Wolny jest ten człowiek, który żyje dla celu swojego życia a nie dla środków do życia. Środki do życia są potrzebne, ale zniewalają kiedy stają się celem, bo wtedy sam człowiek staje się środkiem zdobywania środków do życia. Innymi słowy: środki nie są wtedy dla człowieka, ale człowiek jest dla środków. Niewolnictwo istnieje i będzie istniało. Do tego aby stać sie wolnym człowiekiem trzeba Łaski wolności wewnętrznej, którą otrzymujemy przez poznanie (owoc objawienia) Celu naszego życia.


Śr sty 30, 2008 0:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Czego obecnie nie rozumiemy i na co Bóg przyzwala bo wie, że i tak tego nie zaprzestaniemy?

Kiedyś kościół korzystał z pracy chłopów a czy teraz z czegoś złego korzysta?

Czy to wiadomo skoro nie rozumiemy, że to tajemnicze coś jest złe?


Śr sty 30, 2008 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Rita napisał(a):
SweetChild, a co ma do tematu Mojżesz? Czyżby sam wymyślił 10 przykazań? Mojżesz mógł mieć wzgląd na zatwardziałość serc ludzkich, ale Bóg nie może mieć takiego względu (przecież w tym samym cytacie jest napisane: "lecz od początku tak nie było", co oznacza, że boskie prawo było inne, stabilne, niezmienne. Co oznaczało, że te prawa mojżeszowe nie pochodziły od Boga, a od człowieka. Bóg zbawia ludzi dobrych, czyż zmniejszałby ich szanse na zbawienie dając im złe wskazówki? Dobro nie jest zależne od czasów.


Właśnie Mojżesz nie wymyślił sam 10 przykazań, a jedynie przekazał je od Boga ludowi. Założyłem, że podobnie Mojżesz postąpił w kwestii prawa rozwodowego, czyli przekazywał Izraelitom prawo Boże. Jeśli to założenie jest błędne, to faktycznie mój wtręt jest obok tematu ;)

A bardziej ogólnie, zgadzam się, że dobro nie jest zależne od czasów. Tu jednak mówimy o prawie. I moim zdaniem prawo, aby służyło dobru, może (albo i nawet powinno) być zależne od czasów.

Konkretnie na przykładzie niewolnictwa, można przypuszczać, że gdyby Bóg dał parę tysięcy lat temu przykazanie "Nie będziesz posiadał niewolników", to lud albo odwróciłby się od Niego całkowicie i szedł na zatracenie, albo też byłby na tyle słaby, że zostałby podbity i zniszczony przez pogan. Słowem, nic dobrego by z tego nie wynikło, chociaż chęci były dobre.

Oczywiście ja nie wiem, jak potoczyłyby się losy Izraelitów, ale uważam, że trudno wykluczyć taki scenariusz jak wyżej opisałem. A jeśli tak by było i Bóg o tym wiedział, to czasowe ograniczenie "poziomu dobra" w przykazaniach było wskazane.

Rita napisał(a):
Cytat ten nie oznacza, że serca współczesnych były mniej "zatwardziałe". Jezus powiedział, "Waszych", nie "Ich". Świadczy o tym też reakcja uczniów Jezusa, która jednoznacznie sugeruje, że ich serca nie mniej są zatwardziałe niż ich przodków. A zatem tak samo trudno było przestrzegać zasad moralnych uczniom Jezusa jak i współczesnym Mojżesza. Różnica jest taka, że w pierwszym wypadku mamy człowieka dającego ludzkie prawa, drugim Boga, który daje prawa boskie.


Ja uważam, że Mojżesz też dawał prawo Boże, chociaż może się mylę. Jeśli jednak się nie mylę, to różnica nie jest tak wielka, bo w pierwszym przypadku mamy człowieka przekazującego Boże prawa, a w drugim Boga dającego Boże prawa.

Zgadzam się, że serca współczesnych Jezusowi też były jeszcze zatwardziałe, ale widocznie Jezus uznał, że stopień tej zatwardziałości osiągnął już taki poziom, że prawo kruszące ją przyniesie więcej pożytku niż szkody.


Śr sty 30, 2008 11:59
Zobacz profil
Post 
Zenco !
Religia jest przede wszystkim czynnikiem spajającym kulturowo społeczeństwo wokół określonych zasad.
Więcej - polecam choćby prace prof. F Konecznego :)

R6 napisał(a):
Niekiedy szczytne hasła wykorzystywane były do prób usprawiedliwiania podłych działań. Nie wystarczy ładnie mówić, że zasady zobowiązują lub że miłość jest najważniejsza żeby być dobrym człowiekiem. Szkoda, że tak wielu z nas nabiera sie na hasła i nie dostrzega złych działań. Ja tez nie należę do tych co to umieją świetnie rozpoznawać zło i dobro.

Fakt.
Tyle tylko ze to o czym piszesz to zwykle działania "ateistyczne" (szczególnie zaś komunistycznego aparatu propagandy).
Cytuj:
Tak, palenie wolnomyślicieli, ewentualne inne metody zamykania im ust, to rzeczywiście motor pozytywnych przemian. Chyba mamy inne zdanie na temat przymiotnika "pozytywny".

Podobnie - to przecież o czym piszesz to typowa domena ateistycznych działań - szczególnie zaś różnego rodzaju "rewolucji" niszczących co jakiś czas sporo z istniejących już zdobyczy intelektualnych i moralnych oraz wojen co jakiś czas przetaczających sie przez Europę.
Tyle tylko ze to wszystko czynniki opóźniające rozwój pozytywnych idei oraz przemian.


Śr sty 30, 2008 17:10

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42
Posty: 4717
Post 
Cytuj:
Czy to nie czasami bardziej humanitarne od dzisiejszego dzikiego kapitalizmu tu i ówdzie? ;-) Dziś nikogo kto każe pracować nie interesuje dach i byt. Bierz pieniądze i spadaj.

Ale przynajmniej nie może cie bezkarnie gwałcić czy nawet zabić.


Śr sty 30, 2008 18:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So mar 26, 2005 23:58
Posty: 3079
Post 
Ech, wszystkiemu winni są ateiści.


Śr sty 30, 2008 22:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:05
Posty: 54
Post 
Najwidoczniej skoro niewolnictwo istniało i w czasach Mojżesza i setki lat później to tak miało być. Nic na ziemi nie toczy się bez boskiego planu.


Wt sie 05, 2008 7:45
Zobacz profil
Post 
ddv163 napisał(a):
Fakt.
Tyle tylko ze to o czym piszesz to zwykle działania "ateistyczne" (szczególnie zaś komunistycznego aparatu propagandy).

tak!
szczególnie krucjaty były ateistyczną domeną, a o nich właśnie pisze R6
Cytuj:
Podobnie - to przecież o czym piszesz to typowa domena ateistycznych działań - szczególnie zaś różnego rodzaju "rewolucji" niszczących co jakiś czas sporo z istniejących już zdobyczy intelektualnych i moralnych oraz wojen co jakiś czas przetaczających sie przez Europę.
Tyle tylko ze to wszystko czynniki opóźniające rozwój pozytywnych idei oraz przemian.

w szczególności nieświęta inkwizycja i Dawkinsa indeks ksiąg zakazanych.


Wt sie 05, 2008 11:39

Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 5:05
Posty: 54
Post 
Cytuj:
szczególnie krucjaty były ateistyczną domeną


Krucjaty były rozwinięciem pięknej idei ale kierowali nimi też ludzie którzy mogli nie mieć Boga w sercu i to oni odpowiadają za okropieństwa.


Wt sie 05, 2008 11:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL