Których wykonawców nie powinien słuchać katolik?
Autor |
Wiadomość |
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Paschalis napisał(a): Z twojej wypowiedzi zrozumiałem, że przez te prezerwatywy i rzekomą komerchę uważasz, że nie jest to zespół, którego katolik powinien słuchać (w końcu o tym jest wątek) Nie. Nie chodzi o to, czy katolik może czy nie może słuchać U2. Chodzi o to, że pod względem muzycznym nie są już tacy, jak kiedyś. Nawet ten powrót do normalności w postaci płyt All That You Can't Leave Behind czy Jak rozbroić bombę atomową? nie jest już taki jak dawniej. Te wszystkie gale, nie gale MTV, Viva, Grammy - to ich psuje i do tego jestem uprzedzony! Rozumiesz?  Ale nie ukrywam, że bardzo lubię te w/w płyty  Paschalis napisał(a): Ale skoro masz ich wszystkie płyty i słuchasz ich muzy to pewnie opacznie zrozumiałem. 
Być może to ja się nieprecyzyjnie wyraziłem  Chodzi mi po prostu o to, że mam wątpliwości czy Bono ma prawdziwe i dobre intencje w "zbawieniu świata". Widzisz, on jest gwiazdą, nie ukrywa, że lubi być na piedestale i może chciał swoimi poglądami chrześcijańskimi wnieść coś nowego do show businessu, ale jednak to działa w odwrotną, negatywną stronę. Pan Bóg nie potrzebuje reklamy. To dobrze, że ktoś mówi otwarcie, że - jak głosi tegoroczne hasło w Kościele - JEST UCZNIEM CHRYSTUSA, ale ... należy zachować też dystans i nie obnosić się tym za bardzo w celach rzekomej naprawy świata, jak w przypadku Bono.
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
Cz sty 10, 2008 9:52 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
W świecie rocka i show biznesu można sobie co najwyżej zaszkodzić poprzez odwołania do chrześcijaństwa więc nie zgadzam się z tobą, że jest to chrześcijaństwo nieprawdziwe. A reklama to nowoczesny sposób również na przekaz wartości. Ale skoro obaj się zgadzamy, że nie jest to wykonawca, wobec którego słuchania są jakieś przeciwskazania dla katolika to jest dyskusja o prawdziwości jego chrześcijaństwa jest raczej na inną dyskusję. 
_________________ www.onephoto.net
|
Cz sty 10, 2008 19:18 |
|
 |
DeaDe
Dołączył(a): N lis 04, 2007 21:30 Posty: 90
|
Paschalis napisał(a): Bartas, jeśli zespół popiera zażywanie narkotyków to ci nie przeszkadza, a gdy popiera stosowanie prezerwatyw to tak? Jak dla mnie i jednych i drugich wykonawców katolik może słuchać, jeśli nie ma tam treści obrażających chrześcijaństwo czy siejących nienawiść lub pogardę, bo przecież muzyka świecka to nie wykładnia katolickiej nauki.
O bosz. To niby czemu propagować narkotyki można, a nienawiści do chrześcijaństwa już nie? Skąd wiesz co jest większym złem?
|
Pt sty 11, 2008 23:57 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Bo bluźnierstwo to najpoważniejszy grzech dla wierzącego katolika jaki można popełnić werbalnie. Uderzający bezpośrednio w Boga i obrażający go. To tak jakby ktoś śpiewając obrzucał wulgaryzmami twoją matkę. Jeśli ktoś śpiewa o "Mary Jane" to, choć na pewno nie jest to dobre, nie sądzę by z góry wykluczało słuchanie takiej muzyki przez katolika jeśli ten ją lubi pod względem muzycznym i nie poddaje się narkotykowym aluzjom.
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 12, 2008 0:37 |
|
 |
DeaDe
Dołączył(a): N lis 04, 2007 21:30 Posty: 90
|
Paschalis napisał(a): Bo bluźnierstwo to najpoważniejszy grzech dla wierzącego katolika jaki można popełnić werbalnie. Uderzający bezpośrednio w Boga i obrażający go. To tak jakby ktoś śpiewając obrzucał wulgaryzmami twoją matkę. Jeśli ktoś śpiewa o "Mary Jane" to, choć na pewno nie jest to dobre, nie sądzę by z góry wykluczało słuchanie takiej muzyki przez katolika jeśli ten ją lubi pod względem muzycznym i nie poddaje się narkotykowym aluzjom.
A właśnie, że bzdura, ja mam lepsze porównanie. To tak jakbyś był synem jakiegoś aktora, którego w filmie zabijają. Zresztą ktoś już dał bardzo fajny artykuł na ten temat na początku tego wątku.
|
So sty 12, 2008 14:13 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Aktorstwo polega na udawaniu w ramach fikcyjnej rzeczywistości. Muzyka i teksty do piosenek polegają na wyrażaniu zwykle swoich emocji i poglądów. A nawet jeśli muzyk tylko udaje i opiera się na fikcji i metaforze to, co najważniejsze, aktor w filmie nie jest osobą, którą gra i sam się na to godzi żeby grać postać przyszłego denata. Więc w żaden sposób ta rola go nie obraża, bo on nie gra tam siebie tylko kogoś innego, zgadza się na śmierć swojej postaci i pobiera za to kasę. Jakby zrobili film o zamordowaniu pana X, przedstawionego jako odrażająca postać, bez jego zgody na kręcenie tego filmu to wtedy relacja do tej sytuacji by była. Jakbyś był synem pana X to zapewne po obejrzeniu takiego filmu byś się poczuł jak chrześcijanie gdy ktoś obraża Boga w tekstach piosenek, choć pewnie tylko w części bo dla chrześcijan Bóg jest jednak ważniejszy nawet od ojca. Dlatego właśnie chrześcijanie nie powinni słuchać utworów obrażających Boga bo takie obelgi w ten sposób legitymują.
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 12, 2008 16:05 |
|
 |
DeaDe
Dołączył(a): N lis 04, 2007 21:30 Posty: 90
|
Paschalis napisał(a): Aktorstwo polega na udawaniu w ramach fikcyjnej rzeczywistości. Muzyka i teksty do piosenek polegają na wyrażaniu zwykle swoich emocji i poglądów. A nawet jeśli muzyk tylko udaje i opiera się na fikcji i metaforze to, co najważniejsze, aktor w filmie nie jest osobą, którą gra i sam się na to godzi żeby grać postać przyszłego denata. Więc w żaden sposób ta rola go nie obraża, bo on nie gra tam siebie tylko kogoś innego, zgadza się na śmierć swojej postaci i pobiera za to kasę. Jakby zrobili film o zamordowaniu pana X, przedstawionego jako odrażająca postać, bez jego zgody na kręcenie tego filmu to wtedy relacja do tej sytuacji by była. Jakbyś był synem pana X to zapewne po obejrzeniu takiego filmu byś się poczuł jak chrześcijanie gdy ktoś obraża Boga w tekstach piosenek, choć pewnie tylko w części bo dla chrześcijan Bóg jest jednak ważniejszy nawet od ojca. Dlatego właśnie chrześcijanie nie powinni słuchać utworów obrażających Boga bo takie obelgi w ten sposób legitymują.
Jako że Bóg nie nakazał słuchać nam jednej osoby w kwestii wiary, każdy może sam, według własnego sumienia, słuchać, czego się mu podoba. Zaznaczę tu jeszcze, że Jezus, Bóg, Maria itd. są w tej muzyce symbolami kościoła, religii, nauczania Chrystusa itd. Bo nawet jeśli jest on Bogiem, to ci którzy wierzą w jego istnienie, mogą uważać jego działania za idiotyczne (sam tak uważam), Bóg dał mózg, który pozwala odróżnić zło od dobra i dostrzec głupotę.
W pełni rozumiem też chrześcijan, którzy "kochają" Jezusa i słuchają takiej muzyki. Ale jaki ma sens uzasadnianie tego setny raz w tym samym temacie...
|
So sty 12, 2008 17:33 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
DeaDe napisał(a): Jako że Bóg nie nakazał słuchać nam jednej osoby w kwestii wiary, każdy może sam, według własnego sumienia, słuchać, czego się mu podoba. Zaznaczę tu jeszcze, że Jezus, Bóg, Maria itd. są w tej muzyce symbolami kościoła, religii, nauczania Chrystusa itd. Bo nawet jeśli jest on Bogiem, to ci którzy wierzą w jego istnienie, mogą uważać jego działania za idiotyczne (sam tak uważam), Bóg dał mózg, który pozwala odróżnić zło od dobra i dostrzec głupotę.
W pełni rozumiem też chrześcijan, którzy "kochają" Jezusa i słuchają takiej muzyki. Ale jaki ma sens uzasadnianie tego setny raz w tym samym temacie...
Tylko jeśli uważasz działania Jezusa za idiotyczne to nie jesteś chrześcijaninem, a przynajmniej nie w sensie wiary chrześcijańskiej. A tu dyskutujemy o tym, których wykonawców katolicy i chrześcijanie nie powinni słuchać. Niewierzący i innowiercy słuchający muzyki antychrześcijańskiej to jednak inna sytuacja choć i tu znalazłyby się argumenty przeciw takiej praktyce. Ale to już rozmowa na inny temat.
_________________ www.onephoto.net
|
N sty 20, 2008 18:36 |
|
 |
CHRIS.SR
Dołączył(a): N lip 01, 2007 20:36 Posty: 58
|
Ja tam raczej nie wierzę ale do boga nic nie mam, bo nawet nie wiadomo czy w ogóle sie narodził. Ale na pewno ta religia ktora dąży do tego zeby z ludzi robic niewolnikow to mi nie pasuję.
_________________ Abstrakcyjnej prawdy nie ma. Prawda jest zawsze konkretna.
Włodzimierz Lenin
|
N sty 20, 2008 19:00 |
|
 |
jarzabek322
Dołączył(a): Wt sty 22, 2008 19:02 Posty: 13
|
Katolik może słuchać każdej muzyki jaka mu się żywnie podoba  Ludzie zrozumcie to w końcu ze poglądy człowieka i sposób jego bycia nie zależy tylko od tego jakiej muzyki on słucha  Kiedyś katechetka (siostra zakonna) u mnie na lekcji powiedziała przybliżona liczbę satanistów na ziemi , myślałem że ją śmiechem zabiję  Do satanistów zaliczyło ona także wszystkie osoby słuchające tzw. hejwi metalu ( lol cytuje za nią  ) a także wszystkich muzyków wykonujących ten gatunek muzyki. Prawdziwy katolik powinien mieć silna osobowość , i nie powinien poddawać się niczyim wpływom. Powinien kierować się rozsądkiem
Zabawne dla mnie było też stwierdzenie pewnego księdza o tym ze muzyka trance i ogólnie techno wprowadza nas w pewien swoisty tras  przez co szatan może nas łatwiej opętać. No nie czy to są czasy średniowiecza zabobonu i ciemnoty  Za taką wypowiedź pewnie spalicie mnie tu żywcem ale cóż  Słuchajmy wszystkiego czego chcemy nawet black metalu tylko nie przestawajmy wieżyc będzie git 
_________________ nic nie jest tym czym mogłoby sie wydawać
|
Cz sty 24, 2008 11:22 |
|
 |
DeaDe
Dołączył(a): N lis 04, 2007 21:30 Posty: 90
|
Paschalis napisał(a): DeaDe napisał(a): Jako że Bóg nie nakazał słuchać nam jednej osoby w kwestii wiary, każdy może sam, według własnego sumienia, słuchać, czego się mu podoba. Zaznaczę tu jeszcze, że Jezus, Bóg, Maria itd. są w tej muzyce symbolami kościoła, religii, nauczania Chrystusa itd. Bo nawet jeśli jest on Bogiem, to ci którzy wierzą w jego istnienie, mogą uważać jego działania za idiotyczne (sam tak uważam), Bóg dał mózg, który pozwala odróżnić zło od dobra i dostrzec głupotę.
W pełni rozumiem też chrześcijan, którzy "kochają" Jezusa i słuchają takiej muzyki. Ale jaki ma sens uzasadnianie tego setny raz w tym samym temacie... Tylko jeśli uważasz działania Jezusa za idiotyczne to nie jesteś chrześcijaninem, a przynajmniej nie w sensie wiary chrześcijańskiej. A tu dyskutujemy o tym, których wykonawców katolicy i chrześcijanie nie powinni słuchać. Niewierzący i innowiercy słuchający muzyki antychrześcijańskiej to jednak inna sytuacja choć i tu znalazłyby się argumenty przeciw takiej praktyce. Ale to już rozmowa na inny temat.
Tak się przyjęło, że monopol na interpretację biblii mają tylko księża... Jak dla mnie, kto chce być urażony, ten jest.
|
Śr sty 30, 2008 21:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Kultura młodzieżowa często przemyca treści okultystyczne i satanistyczne".
Ks. Benoit Domergue w kościele św. Anny w Warszawie
zachecam do przeczytania artykulu
http://www.piotrskarga.pl/ps,1329,3,0,1 ... macje.html
|
Pt lut 15, 2008 17:07 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Nic nowego koleś nie odkrył, wszędzie znajdą się ludzie, którzy za bardzo się wczują. I błędne jest wmawianie, że dany artysta robi to specjalnie. Tak samo gry komputerowe i video to tylko gry, ja sam lubię pograć w Medal of Honor i postrzelać do nazistów. Wolę w grze niż w realu. A muzyki słucham różnej od disco polo bo techno. Chociaż wcześniej słuchałem tylko gitarowych brzmień. I kurde, jestem zdrowy! Dlatego złe jest założenie, że dany koncert jest kultem szatana bo na monitorze pojawił się pentagram (który notabene symbolem szatana nie jest). Głupie jest także doszukiwanie się spisków tam gdzie ich nie ma czyli rzekome przywoływanie demonów. Zresztą, jak byłem dzieckiem to bawiliśmy się w wywoływanie duchów. Była ciemność, świeczki i paru kilkolatków. Śmiechowo było, wszyscy do dziś żyją i mają się dobrze. A tekst: Cytuj: Przerażającym świadectwem spustoszenia i rozpaczy wśród młodych ludzi są blogi. Ks. Domergue powołując się na badania swojego współpracownika zaznaczył, że są one często miejscem wymiany okultystycznych i samobójczych doświadczeń oraz kanałem informacyjnym, przez który zamknięte niegdyś sekty satanistyczne mogą oddziaływać na wielkie grupy młodzieży.
Rządzi. Polecam gościowi się zapoznać z tym co to są blogi bo raczej facet nie raczył tego zrobić, a potem wyskrobał jakiś artykulik o tym. Już sam ten fakt dyskwalifikuje jego rzetelność.
Lepiej niech się zajmie rÓsHoFFyMi BlOgAsKaMi głupich nastolatek, których jest więcej niż tych rzekomych satanistycznych.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Pt lut 15, 2008 20:14 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
MP, po pierwsze dlaczego o ksiedzu katolickim piszesz bez szacunku?
Po drugie, masz doswiadczenia w pracy doczytczacej egzorcyzmow, ze w takim tonie piszesz?
|
Pt lut 15, 2008 21:21 |
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Lucyna napisał(a): MP, po pierwsze dlaczego o ksiedzu katolickim piszesz bez szacunku? Po drugie, masz doswiadczenia w pracy doczytczacej egzorcyzmow, ze w takim tonie piszesz?
Gdzie ja piszę bez szacunku, kobieto, zlituj się, nie będę zawsze księdza tytułował herr ksiądz, co to przepraszam jakiś prof. dr zw. hab? Poza tym nie zwracam się do niego, ale o nim i będę pisał o nim facet (chyba, że nim nie jest Oo) lub koleś.
Doświadczenia nie mam, ale wszystko co mówię wynika z obserwacji mojej osoby, a wszystkie te działania, które wymienił ten ksiądz na mnie nie podziałały. Dlatego błędem jest mówienie czy uogólnianie, że pokazy laserowe na dyskotekach wprowadzają w trans lub inne wyświetlane na koncertach efekty. Jak ktoś się za bardzo wczuje to i telezakupy Mango go w trans wprowadzą.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
So lut 16, 2008 12:16 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|