Zastanwiam się od dawna, oczywiście każda epoka ma swoje religie. Ale mowa teraz o Chrzescijanstwie. Czy Bóg jest dla ciebie pozbawiony ego i potrzeb, i stanowi źródło wszystkiego, skarbnicę mądrości i miłości, czy raczej Bog, którego rozpiera ego, który domaga się uwagi, względów, uwielbienia. Czekam na wasze odpowiedzi. Tylko prosze pisać, krótko i na temat.

To pierwsze, inaczej gdyby Bóg się czegoś domagał nie mielibyśmy wolnej woli.

A nawet gdybyśmy mieli wolną wolę a domagałby się tego to myślę, że dawałby wyraźne znaki i kary za nieposłuszeństwo.
A jeżeli zostałbyś ukarany za coś z czego sobie nie zdajesz sprawy byłoby to niesprawiedliwe tak więc musiałby się jawnie(na przeróżne sposoby) tego domagać.

Bóg nie musi być sprawiedliwy...

Jeśli mówimy o Bogu w ujęciu katolickim to oczywiście nie musi ale poprostu z natury jest sprawiedliwy.

Prawdę mówiąc nie do końca rozumiem o co chodzi... Gdyby Bóg się "czegoś" domagał to człowiek mógłby "to coś" Bogu dac lub nie i wtedy wolna wola jest zachowana
np. Bóg się domaga, aby w niego wierzono, ale ktoś ma wolną wole i nie wierzy...

A co do dobroci Boga to moim zdaniem nie można dac jednoznacznej odpowiedzi. Można spojrzec na to z dwóch stron
1) Bog jest dobry, bo stworzyl czlowieka i go kocha, daje mu możliwośc zbawienia etc...
2) Bog jest zly bo czlowiek kochany przez Boga, cierpi i to chocby przez cierpienie niezawinione, jest gniewny itd...
i tak można w nieskończonośc...

PS
oczywiście zakładam ze dyskutujemy o Bogu chrześcijańskim

Wszystko sprowadza się do tego że to my potrzebujemy Boga nie On nas. Zatem Bóg nie potrzebuje się domagać. Miałem na myśli z wolną wolą to że domaganie się nasuwa mi skojarzenia z człowiekiem który czegoś chce, a nie koniecznie widzi że ta wola jest spełniona. Bóg nie jest człowiekiem, mógł i może dowolnie kreować wszystko tak że Jego wola spełni się. Po co zatem wolna wola? Widocznie nie tyle Bogu jest obojętne, co On ani się nie domaga, ani nie potrzebuje. Chyba że zależy mu na dobru swoich dzieci, a tylko wiara w Niego to dobro zapewni. Zatem w tym specyficznym sensie domaganie się od ludzi wiary było by jak najbardziej uzasadnione, ale tylko przez wzgląd na nasze dobro.

Pytanie jednak według mnie podstawowe na czym się opieramy jeśli chcemy stwierdzić jaki jest Bóg? Na Biblii, czy może na własnych subiektywnych odczuciach i doświadczeniach... Mówimy przecież o Bogu, tym którego wola kreuje wszystko, czy taka istota potrzebuje się odnosić do człowieka, który jest niczym wobec Boga? Czy potrzebuje czegoś rządać dla siebie i swego ego jak to autor ujął?

No jasne, że nie musi, on jest Bogiem i robi co chce, tyle, ze właśnie wybrał dobro, bo myślę, że gdyby miał być na wieki zły to nie byłby z tym szczęśliwy.

2) Bog jest zly bo czlowiek kochany przez Boga, cierpi i to chocby przez cierpienie niezawinione, jest gniewny itd...
i tak można w nieskończonośc...

Bóg zesłał swojego syna, który cierpiał mękę większą niż każdy z nas, więc stwierdzanie, ze my cierpimy jest niespamujące bo on cierpiał więcej.
Jest surowy to prawda.

Pamiętajcie, ze ludzie są grzeszni i sobie "naważają" a Jezus był bez żadnego grzechu, nawet najmniejszego a patrzcie jak cierpiał... To jest przykład tego, ze życie na ziemi nie jest sprawiedliwe.
A przyrównajcie go do nas... stale mniej bądź bardziej grzeszymy, a że tu se coś złamiemy, że stracimy pieniądze to mówimy jak to nam Bóg zgotował niesprawiedliwe cierpienie...

Prawde mówiąc nie rozumiem dlaczego takie wymyślone przez człowieka pojęcia miałyby się odnosić do Boga. My potrzebujemy ich by przetrwać trzeba ustalić co wolno a czego nie ale istota taka jak Bóg do niczego ich nie potrzebuje. Smutny a skąd w nim smutek ?To wszystko ludzkie cechy.

Tak, Boga nie można opisać ziemskimi przymiotnikami, ale używa się ich aby za ich pomocą jakby pokazać "w którą stronę Bóg myśli"

A skąd to wiadomo ?I dlaczego jego sposób myślenia jest tak podobny to ludzkiego ?

na czym polega 'myślenie' w wykonaniu Boga ?

Bo stworzył ludzi na swoje podobieństwo.



Nie mam pojęcia na czym polega myślenie Boga, wiem jedynie "Szczęśliwy"

Bóg raczej nie myśli tylko wie.

myślenie w sensie to co decyduje o jego postępowaniu, nie łapcie mnie za słówka.
Bóg wie wszystko, ale podejmuje pewne decyzję, ale bo zrobię tak albo tak, albo wszystkich wrzucę do piekła albo dam im wolną wolę i życie na ziemi.