Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 23, 2025 15:37



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 186 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13
 Przyczyń się do bezkrwawych Świąt 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
0bcy_astronom napisał(a):
A co do tych słoni czy psów albo małpek? W jaki abstrakcyjny sposób one myślą?

Abstrakcyjne myślenie psów
Abstrakcyjne myślenie orangutanów
Abstrakcyjne myślenie pawianów
Nie mogę znaleźć tego artykułu o słoniach.
0bcy_astronom napisał(a):
Dziecko nie myśli w abstrakcyjny sposób... zakładając iż twój słoń potrafi tak myśleć to małe słoniątko też nie myśli abstrakcyjnie a czy to coś zmienia?

Zmienia prawdziwość Twojej tezy "zwierzęta nie myślą" abstrakcyjnie z 1 na 0 ;-)


So mar 08, 2008 10:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40
Posty: 2603
Post 
Przyznam CI się, że nie znam angielskiego praktycznie :P
Ale domyślam się o czym to jest.

Ale zwierzęta no myślą kombinują, jak poukładać klocki (małpa) żeby stworzyć piramidę i wejść na górę po banana. To jest już myślenie abstrakcyjne. Ale nie o takie coś mi chodziło.
Bo to podchodzi pod chwilę, teraz mam taki problem to pokombinuję.
Ale mi chodziło bardziej o cos w stulu "GDYBYM miał klocki a u góry był banan jakbym je pookładał".

No bo tak, mają pewno abstrakcyjne myślenie nie zaprzeczam, ale nie chodziło mi o takie coś.

_________________
I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.


So mar 08, 2008 12:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Niektórzy ludzie potrafią zapamiętać liczbę Pi do kilku tysięcy miejsc do przecinku - ja pamiętam do 2 :P Czy to znaczy, że nie mam pamięci? Oczywiście że nie - tak samo jak to, że zwierzęta nie mają takiej wyobraźni jak człowiek nie znaczy że nie mają wyobraźni, a to że nie potrafią myśleć w tak złożony sposób jak ludzie, nie znaczy że nie myślą.
I na tym proponuję zakończyć, bo to wnikanie w zdolności umysłowe jest offtopem w naszej dyskusji - zaczęło się od Twojego stwierdzenia, że zabicie ryby ani jej się podoba ani nie podoba, bo ryba nie myśli. Potem przeszło do Twoich tez, że ludzie myślą a zwierzęta nie - ja wykazałem, że to nieprawda. Możemy lecieć dalej.


So mar 08, 2008 12:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
Teresse napisał(a):
praktyczne przejawy religii:

cdn...

1. Dziękuję za uzupełnienie. Właśnie potwierdziłaś to o czym pisałem. To po zachowaniach religijnych można wnioskować, że zwierzęta odmiennie jak ludzie nie wierzą w istnienie bytów wyższych - bóstw, bogów, Boga Najwyższego (zwierząt póki co spytać wprost nie potrafimy "czy wierzą", możemy tylko obserwować zewnętrzne zachowania). I to jest to tym co istotnie różni zwierzęta od ludzi, a nie zdolność do prostego, złożonego, konkretnego, czy abstrakcyjnego myślenia. Komputery, maszyny, też "myślą" i w miarę ich doskonalenia coraz sprawniej, a z tego nie wynika, że nie wolno nam z tego powodu dokonać ich "rzezi", rozebrać na części i wyrzucić na śmietnik.
Dlatego właśnie argumentowanie za nie zabijaniem zwierżąt tym że też "myślą" jest nietrafne. O wiele ważniejszym argumentem jest dla mnie to, czy odczuwają jak ludzie cierpienie - to czysto biologiczne jako reakcja na bodźce i to duchowe np. na świadomość odejścia z tego świata.
Ale tu zaraz pojawia się pytanie o Duszę - czy zwierzęta też posiadają wieczną, niezależną od biologii cząstkę swojego "Ja"? Czy cząstka ta po śmierci pozostaje gdzieś "tam", czy wraca do nowego biologicznego organizmu (reinkarnacja) by naprawiać przeszłe błędy albo ponosić w ten sposób karę za nie? Czy to Koło istnienia nie ma kresu, czy ma w ostatecznej łączności z Bogiem albo zaniknięciem w nicości?
To są ważne pytania w temacie zadanym przez Zenkognito, a nie czy myślą albo nie myślą.

2. To, że "przejawy" mogą być różne i wcale nie koniecznie dziś dla nas tu i teraz akceptowalne nie ma nic do rzeczy. Nie o tym mowa.

Teresse napisał(a):
O dzięki Boże, że nie jestem jak ten celnik...Dlaczego ich obrażasz??Czy nie wiesz, że nikt nie powie Panem moim Jezus bez pomocy Ducha Świętego??1 Kor,12:3

albo "Żaden do mnie przyjść nie może, jeśli go Ojciec, który mię posłał nie pociągnie" (J 6, 44)

Tak więc bycie katolikiem nie jest żadną zasługą z naszej strony, ani supremacją naszej inteligencji- tylko łaską...
...
Buddyzm to wspaniała religia...Gdybym nie była chrześcijanką, to chyba bym została mniszką gdzieś w Azji...heh

Wcale "ich" nie obrażam. Wyciągasz pochopne wnioski.

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


So mar 08, 2008 15:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Śr maja 09, 2007 7:24
Posty: 4028
Post 
Stanisław Adam napisał(a):
Dlatego właśnie argumentowanie za nie zabijaniem zwierżąt tym że też "myślą" jest nietrafne. O wiele ważniejszym argumentem jest dla mnie to, czy odczuwają jak ludzie cierpienie - to czysto biologiczne jako reakcja na bodźce i to duchowe np. na świadomość odejścia z tego świata.

No tak, dlatego moja argumentacja w obronie zwierząt opiera się głównie o to, że są czującymi istotami, a ten cały tekst o wykazywaniu że zwierzęta myślą był spowodowany postem Obcego_Astronoma, w którym stwierdził on, że zwierzęta nie myślą, więc im wszystko jedno czy są zabijane czy nie.
Stanisław Adam napisał(a):
Ale tu zaraz pojawia się pytanie o Duszę - czy zwierzęta też posiadają wieczną, niezależną od biologii cząstkę swojego "Ja"? Czy cząstka ta po śmierci pozostaje gdzieś "tam", czy wraca do nowego biologicznego organizmu (reinkarnacja) by naprawiać przeszłe błędy albo ponosić w ten sposób karę za nie? Czy to Koło istnienia nie ma kresu, czy ma w ostatecznej łączności z Bogiem albo zaniknięciem w nicości?

Chyba nie ma sensu tutaj rozgrzebywać kwestii reinkarnacji albo duszy, bo jesteśmy ludźmi z różnych systemów religijnych i nie bardzo widzę możliwość dojścia do porozumienia na płaszczyźnie wiary. Zresztą ja nie opieram swojej argumentacji na przekonaniu iż zwierzę może się odrodzić po śmierci jako człowiek i na odwrót. Nawet gdybym był przekonany że po śmierci jest koniec każdej świadomości to pisałbym w tym temacie to samo co teraz.
No ale tak w sumie patrząc z perspektywy "człowiek ma wieczną duszę i będzie istniał po śmierci, a zwierzę nie" to robienie krzywdy zwierzęciu jest maksymalnym okrucieństwem, bo nie dość że ma się świadomość że to zwierzę ma tylko te kilka lat na ziemi, to jeszcze się pompuje w jego życie cierpienie. Jeżeli ktoś wierzy że np. kura po śmierci przestaje istnieć całkowicie, to upychając ją w chowie klatkowym gdzie stoi na drucie i nie może się nawet obrócić zachowuje się tak jakby dowiedziawszy się iż jakiś człowiek ma kilka tygodni życia (bo choruje na raka) zamknął go w ciasnym karcerze bez światła.


So mar 08, 2008 15:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Wielokrotnie w tym wątku była mowa o tym, że dotyczy on tylko przypadku jedzenia karpia na Wigilię, a nie ogólnie zabijania zwierząt. Widzę, że niektórzy wolą jednak nabijać sobie posty i w dwóch równoległych wątkach toczyć dyskusję na ten sam temat. W związku z tym uznaję temat za wyczerpany i proponuję przenieść się z tą dyskusją tam gdzie i tak o tym już dyskutujecie czyli do tematu "Zwierzobójstwo".

_________________
www.onephoto.net


N mar 09, 2008 6:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 186 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL