Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 08, 2025 20:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 Bóg-absolut samozwaniec 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Idiota
Tak, determinują mnie czynniki wewnętrzne i zewnętrzne. Zatem czym jest Bóg? Bo skoro o Nim mówimy to mamy na myśli coś jednak konkretnego, nawet jeśli nie jesteśmy w stanie tego dobrze i w pełni poprawnie opisać. Ta niemożnośc nawet już coś nam mówi o Bogu. Bo dla mnie z definicji (jak widac chyba tylko mojej) jest istotą najwyższą. Zatem mówienie o Bogu jako kimś ponad kim coś więcej jest, to poprostu błąd, bo już w definicji nie ma miejsca na jakąś wyższą istotę od tej najwyższej, zatem nie mówcie Bóg tylko zdefinjujcie o kim mówicie.

Podobnie jak ujął to Klebestift. Ale skoro dyskutujemy o Bogu, to zakładamy na chwile że On jest, a zatem wszystko co o nim wiemy służy nam tutaj do rozważań i traktujemy to poważnie, nawet jeśli nie wierzymy.

wieczny_student
Tak, jeśli coś podaje się za Boga, to już nim nie jest i tylko o to chodzi, jeśli chcecie mówić o podszywaniu się pod Boga to trzeba pisać nie że to Bóg, tylko że to jakiś demon zwodziciel.


Śr mar 19, 2008 13:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
To zapytam się tak: Co można wywnioskować o danej istocie, zakładając jedynie, że jest absolutem (nie wprowadzając na razie dalszych prawd wiary)? Czyli inaczej: co można wywnioskować o bogu zdefiniowanym jako absolut? Co to właściwie znaczy "być absolutem"?

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Śr mar 19, 2008 13:41
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
wieczny_student napisał(a):
To zapytam się tak: Co można wywnioskować o danej istocie, zakładając jedynie, że jest absolutem (nie wprowadzając na razie dalszych prawd wiary)? Czyli inaczej: co można wywnioskować o bogu zdefiniowanym jako absolut? Co to właściwie znaczy "być absolutem"?

Za Wikipedią:
Cytuj:
"Absolut - pojęcie oznaczające byt doskonały, najwyższy, pełny, niezależny, nieuwarunkowany, bezwzględny"

O Bogu osobowym zdefiniowanym jako absolut można powiedzieć że nie ma żadnej istoty wyższej od niego, a o to w tym wątku chodzi. Taka definicja Boga nie mówi nam nic o innych cechach Boga (np. czy jest dobry czy zły, sprawiedliwy czy nie) ale o ile się orientuję definicji Boga jest więcej i opisują go one (a przynajmniej próbują opisywać) trochę dokładniej.

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Śr mar 19, 2008 15:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Klebestift napisał(a):
Taka definicja Boga nie mówi nam nic o innych cechach Boga (np. czy jest dobry czy zły, sprawiedliwy czy nie) ale o ile się orientuję definicji Boga jest więcej i opisują go one (a przynajmniej próbują opisywać) trochę dokładniej.


Tylko czy te definicje są równoważne? Śmiem wątpić. A zatem mamy boga zdefiniowanego na wiele sposobów i pytanie "Czy bóg jest absolutem" nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo wymaga wpierw informacji, kogo uznajemy za boga. Jeżeli właśnie absolut - to nie ma problemu, bóg jest absolutem z definicji. Ale można przyjąć inne definicje.

Jak rozumiem pytanie Rity z pierwszego postu, to chodzi o to co uzasadnia, że istota, która się objawiła, która powiedziała "Jestem absolutem" (i wiele innych rzeczy o sobie), która czyni cuda, jest faktycznie absolutem.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Śr mar 19, 2008 17:03
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Absolut jako szczyt jak dla mnie napewno istnieje i tutaj jest to wnioske logiczny dla każdej osoby.

A na jakiej podstawie? Nie bardzo rozumiem. Ja do takiego logicznego wniosku nie doszłam.

Generalnie odnośnie problemu: ja nie zastanawiam się czy nad absolutem może istnieć coś wyższego. Ja się zastanawiam, czy absolut może w ogóle istnieć. Według mnie nie można posiadać wiedzy absolutnej, bo nawet jeżeli się taką posiada, nie można stwierdzić, że jest ona absolutna (właśnie dlatego, że jest!). Nie ma po prostu punktu odniesienia. Jeżeli czegoś nie ma, to nie ma sposobu, by stwierdzić, że czegoś nie ma! Dlatego nie może istnieć absolut z punktu widzenia logiki. Po prostu istnienie absolutu jest nielogiczne. Jeżeli posiada się ograniczoną wiedzę łatwo dojść do wniosku, że jest ona ograniczona, wiemy czego nie wiemy. Jednak gdy posiada się całą wiedzę, tego stwierdzić się po prostu nie da.

Z resztą tak sobie myślę, że z Bogiem jest tak samo jak z kołem. Istnieje idea koła, tak samo jak idea Boga. Wiemy jaka jest powierzchnia koła, obwód itp. Tak samo możemy przypisać cechy absolutowi. Ale w rzeczywistości koło nie istnieje, najwyżej istnieją niedoskonałe odpowiedniki koła. Tak samo nie istnieje absolut.


Śr mar 19, 2008 17:09

Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55
Posty: 387
Post 
Istnienie Boga oraz paradoksy i sprzeczności związane z tym pojęciem to jedna sprawa i tu można się spierać czy Bóg o pewnych cechach istnieje i czy w ogóle może istnieć.

Druga sprawa to zastanawianie się czy absolut jest naprawdę absolutem. Dla mnie to przypomina pytanie czy może istnieć drzewo wyższe od najwyższego drzewa.

_________________
„Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”


Śr mar 19, 2008 19:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
wieczny_student i to jest prawidłowo sformułowane pytanie:

"Jak rozumiem pytanie Rity z pierwszego postu, to chodzi o to co uzasadnia, że istota, która się objawiła, która powiedziała "Jestem absolutem" (i wiele innych rzeczy o sobie), która czyni cuda, jest faktycznie absolutem."

Czy ja to źle ujmowałem w swoich wypowiedziach ze tylko trzeba było pisać?

Co uzasadnia? Chyba tylko nasza wiara w to że tak faktycznie jest oparta na wszelkich tekstach religijnych, które my uznajemy za bardziej wiarygodne i w praktyce sprawdzone np. proroctwa.


Śr mar 19, 2008 22:38
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
"Jak rozumiem pytanie Rity z pierwszego postu, to chodzi o to co uzasadnia, że istota, która się objawiła, która powiedziała "Jestem absolutem" (i wiele innych rzeczy o sobie), która czyni cuda, jest faktycznie absolutem."

A nie o to mi chodziło...


Cz mar 20, 2008 21:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Rita napisał(a):
Ja mówię jednak o konkretnym Bogu- Bogu w którego wierzą katolicy. Bogu, który stworzył świat, człowieka itd.

A to nie jest
wieczny_student napisał(a):
istota, która się objawiła, która powiedziała "Jestem absolutem" (i wiele innych rzeczy o sobie), która czyni cuda
? (A przynajmniej katolicy wierzą, że to ta sama istota.)

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


Pt mar 21, 2008 11:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Rita napisał(a):
Bóg mówi- jestem absolutem, nie ma nic poza mną? Czy nie przemawia przez niego pycha?


Tu akurat przypisujesz Bogu typowo ludzkie cechy - to nie pycha tylko stwierdzenie faktu

Cytuj:
Skąd może wiedzieć, że nie ma innych Bogów, że nie ma kogoś ponad nim?


Sama sobie odpowiedziałaś, bo:

Cytuj:
Opiera się na swojej wiedzy, o której mówi, że jest absolutna


Cytuj:
Ale skąd może o tym wiedzieć skoro dysponuje tylko tym, o czym wie?


Te „tylko” to nie takie sonie tylko, nie jest „jakąś” tam wiedzą ale wiedzą absolutną

Cytuj:
Czy Bóg nie jest samozwańcem absolutem?


A jakie to ma znaczenie skoro w sensie bezwzględnym istnieje tylko On,

Cytuj:
Pysznym Bóstwem, który myśli że jest ponad wszystkim, a być może w cale nie jest?


Skoro istnieje tylko On, to względem kogo miałby okazywać swoją pychę, względem samego siebie?

Cytuj:
Czy nie jest taki jak człowiek? Ograniczony, z tym że nie wie o swojej ograniczoności?


To zdecyduj się w końcu – jest ograniczony czy nie bo jak na razie jedno zaprzecza drugiemu.
Jeśli jest absolutny to (z definicji) wie o sobie wszystko, a jeśli nie jest absolutem to nie istnieje, łącznie z nami wszystkimi.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt mar 21, 2008 15:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Rita napisał(a):
Ale w rzeczywistości koło nie istnieje, najwyżej istnieją niedoskonałe odpowiedniki koła.


Jeszcze nikt nie udowodnił kwadratury koła, oczywiście przybliżenia „pi” można teoretycznie ciągnąc w nieskończoność. :)

Cytuj:
Tak samo nie istnieje absolut.


Wygląda na to, że nie widzisz wyjścia z tego zaklętego koła (kręgu) :)
Problem w tym, że nie można także wyobrazić sobie Boga który nie jest absolutny, czyli mówiąc potocznie Boga który byłby skończony, miał jakieś konkretne granice, bo każda skończoność domaga się (natychmiast) przyczyny nadrzędnej. Aby uciąć te niepotrzebne spekulacje i ciągnięcie (tego) łańcuszka przyczynowo - skutkowego w nieskończoność, to na „końcu” stawia się czarodziejskie słowo Bóg albo Absolut.
Skończony ludzki umysł nie jest w stanie pojąc absolutu ale samej idei nieskończoności nie zaprzecza

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt mar 21, 2008 15:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Kod:
Tu akurat przypisujesz Bogu typowo ludzkie cechy - to nie pycha tylko stwierdzenie faktu

Jeśli podchodzi do Ciebie kolega z klasy i mówi Ci: "jestem od Ciebie silniejszy" - to skąd masz wiedzieć, czy on kłamie, czy nie? Możesz jedynie obstawiać.
Kod:
Te „tylko” to nie takie sonie tylko, nie jest „jakąś” tam wiedzą ale wiedzą absolutną

Skąd to wiesz? Bo ci powiedział, bądź przeczytałeś. Ale istoty niezależnie od mocy - potrafią kłamać. Nie możesz usuwać wszelkich wątpliwości.
Kod:
Skoro istnieje tylko On, to względem kogo miałby okazywać swoją pychę, względem samego siebie?

Jeśli jest absolutem - zgadzam się z tobą, ale tutaj chyba prowadzimy dyskusję o tym, iż tak na prawdę właśnie nie mamy pewności, że to jest absolut.
Kod:
To zdecyduj się w końcu – jest ograniczony czy nie bo jak na razie jedno zaprzecza drugiemu.

Bóg katolicki zdecydowanie jest ograniczony. Czytając biblię można dojść do takiego wniosku 500 razy. Nie mówię, że są na to niezbite dowody, lecz po prostu takie można odnieść wrażenie i wszystko na to wskazuje.

Kod:
Problem w tym, że nie można także wyobrazić sobie Boga który nie jest absolutny, czyli mówiąc potocznie Boga który byłby skończony, miał jakieś konkretne granice

Bogowie greccy i wiele innych.
Kod:
bo każda skończoność domaga się (natychmiast) przyczyny nadrzędnej. Aby uciąć te niepotrzebne spekulacje i ciągnięcie (tego) łańcuszka przyczynowo - skutkowego w nieskończoność, to na „końcu” stawia się czarodziejskie słowo Bóg albo Absolut.

Właśnie, a dlaczego nie Wszechświat albo Absolut? Bóg jest tym bytem +1. Tak jak jest przykładowo bóg1(ograniczony - wszechświat) i bóg2(nieograniczony - absolut), to po co ten bóg2? Nie lepiej boga1 zrobić swego rodzaju absolutem?
Kod:
Skończony ludzki umysł nie jest w stanie pojąc absolutu ale samej idei nieskończoności nie zaprzecza.

Nieskończoność to TYLKO(i wyłącznie) idea, nie ma materialnej nieskończoności, więc jak i po co to pojmować?

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


So mar 22, 2008 0:18
Zobacz profil ICQ YIM
Post 
buscador: na początku myślałam trochę inaczej. Potem doszłam do wniosku, że absolut istnieć nie może. Tak samo jak nie może istnieć koło (nic tu nie ma do rzeczy kwadratura koła). Koło jest ideą, w świecie rzeczywistym nie istnieje. Tak samo jest z Bogiem.

Po prostu teoretyczny absolut nie może powiedzieć o sobie że jest absolutem. Bo nie może mieć wiedzy na temat czegoś co nie istnieje. Bo taka wiedza nie istnieje. Nie ma punktu zaczepienia. Zobacz: jest 10 chłopców, z których jeden jest najsilniejszy. Może się o tym przekonać, gdy będzie walczył z innymi chłopcami. I w ten sposób stwierdzi, że jest najsilniejszy. Ale nie może wiedzieć tego, jeżeli nie będzie walczył z pozostałymi chłopcami. Teraz załóżmy, że ci chłopcy mogą istnieć, albo mogą nie istnieć. Jeżeli istnieją, to najsilniejszy chłopiec łatwo dowiedzie, że jest najsilniejszy. A jeżeli nie istnieją? W takim wypadku nie będzie mógł się sprawdzić. Analogicznie sprawa wygląda z absolutem.


So mar 22, 2008 0:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 11, 2007 16:00
Posty: 672
Post 
Rita, nie zgodzę się z tobą. Absolut zwyczajnie WIE i nie musi się o niczym przekonywać. Nie pozyskuje on też wiedzy.

_________________
By wierzyć należy odrzucić wszelki sens, rozsądek i zrozumienie - Marcin Luter.


So mar 22, 2008 0:36
Zobacz profil ICQ YIM
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 16, 2007 13:29
Posty: 2342
Post 
Jeżeli wiedzę absolutną rozumiemy jako "wiedzieć dosłownie wszystko" to możemy dojść do sprzeczności, można natomiast rozumieć ją jako "mieć całą logicznie możliwą do posiadania wiedzę" (tak jak wszechmocy nie można rozumieć jako "możliwość zrobienia dosłownie wszystkiego", ale jedynie "możliwość zrobienia wszystkiego, co jest logicznie możliwe").

Dlatego stwierdzenie, że jakaś istota jest wszechwiedząca, nie gwarantuje, że wie o tym, że jest wszechwiedząca - trzeba by wykazać, że posiadanie tej wiedzy nie jest logicznie sprzeczne.

Jeśli się nie mylę, tu właśnie Rita twierdzi, że jest ono logicznie sprzeczne, bo takiej "wiedzy" nie dałoby sie zweryfikować - zatem nie byłaby ona wiedzą, co najwyżej przekonaniem.

_________________
"Nie jesteś byle kim, więc nie możesz żyć byle jak."


So mar 22, 2008 9:14
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 49 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL