paweł28 zapomiasz tylko o tym że to lud miał prawo wyboru i to właśnie lud chciał ukrzyżowania Jezusa. Winą Piłata według mnie było to że wbrew samemu sobie i świadomości niewinności Jezusa jednak uznał wole tłumu.

Tak, masz rację, ale Piłat mógł zmienić decyzję.
Ostatnie słowo należało do niego, nie tłumu- uległ tłumowi, choć wcale nie musiał, może i się bał ale nie zmienia to faktu że wydał na śmierć niewinnego człowieka i dobrze o tym wiedział.

Problem w tym że Piłat nie tyle miał ulec tłumowi, co poprostu było to święto, gdy lud mógł wybrać i Piłata właściwie nic nie powinno obchodzić jaki wybór został dokonany. To właśnie tłum miał to prawo jak co roku aby oswobodzić kogoś. Piłat wręcz chcąc uwaolnić Jezusa właśnie dlatego zapytał tłumu czy chcą uwolnienia Jezusa czy Barabasza. Liczył że Jezusa oswobodzą, ale się przeliczył. W gruncie rzeczy podjął działanie któremu zgodnie z zasadami musiał się poddać. Ci dwaj skazani byli już przeznaczeni na śmierć. To była zatem kwestia który zostanie uwolniony. I jak już pisałem, ja upatruje błąd Piłata właśnie w tym że nie wyszedł ponad tradycje, ponad zwyczaje dla zwykłej sprawiedliwości niezależnie od tego co mógł odsiągnąć lub stracić na tym.

Piłat był winny, mógł się nie zgodzić. bardziej winni jednak byli Ci, którzy wydali mu Jezusa.