no to jest kolejny argument - palac szkodzisz innym.

i szczerze mowiac ja jestem bardzo nieszczesliwy keidy w mojej obecnosci ludzie pala. irytuje mnie to i drazni. i wtedy widac kulture danego osobnika. jesli w miejscu publicznym pali. no ale coz poradzisz.

aha co do uzywek i narkotykow - jest roznica.
to ze ty bez herbaty nie wytrzymujesz to juz twoja sprawa, jednak mysle ze dalbys rade przez miesiac, a bez palenia - szczerze watpie, bo by cie skrecalo.

nie chodzi o to ze masz sie z tego spowiadac. tylko ze to jest grzechem, poniewaz to wykroczenie przeciwko samemu sobie. niszczenie ciała. trwałe (nałogowe), świadome, do tego można innych podtruć.

A może tak od podstaw:

1) palenie tytoniu szkodzi zdrowiu palącego - można to przeczytać na każdej paczce papierosów [i są na to badania naukowe]
2) palenie tytoniu szkodzi zdrowiu otoczenia - i to także udowodniono

To podstawowe przesłanki do uznania palenia tytoniu za zło.

Kwestia nałogu: nałóg może zmniejszać winę moralną związaną z popełnianym złem. Tyle że człowiek powinien zwracać uwagę, czy się od czegoś nie uzależnia, i dbać o swoją wolność...

1. Jak zauwzyles, czlowiek ten jest maratonczykiem, a dobra kondycja fozyczna i uprawianie sportow wplywaja dodatnio na nasze zycie i moga je przedluzyc.
2. To, ze ma 101 lat, nic nie oznacza. Moze gdyby nie palil, jego zycie byloby jeszcze dluzsze.
3. Takich przykladow jest jeszcze kilka, ale to nadal sa wyjatki, ktore nie zmieniaja opinii lekarzy, ze palenie powaznie szkodzi palacemu i ludzia w jego otoczeniu.

No chyba nie bardzo, bledne wnioski.



A paląc samemu?



To, że ktos bierze udzial w maratonie olimpijskim nie znaczy ze jest sportowcem.



Oznacza to, ze palenie nie musi jednak tak bardzo zawsze i na kazdego szkodzic.



W wiekszosci tak, ale jak widac nie na kazdego.

Witam, jestem nowy na forum. Przepraszam za odkopywanie starego tematu, ale chciałbym się zapytać o jedną rzecz, która mnie zastanawia. Wiem, że palenie przed 18 jest grzechem, ale czy zapalenie papierosa "okazyjnie" to także grzech? Dodam, że do 18 brakuje mi tylko 3 miesiące.