| Autor |
Wiadomość |
|
dear life
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 18:35 Posty: 69
|
 Nauka a grzech
Mam do was pytanie.
Mianowicie przygotowuję się na ważne sprawdziany no i na egzaminy, zatem czy nauka w niedziele jest grzechem? Bo przecież napisane jest "Pamiętaj abyś dzień święty święcił". Z drugiej strony, muszę korzystać z każdej wolnej chwili, aby odpowiednio się przygotować i nie zaniedbać swych obowiązków. Byłam dziś w Kościele, czczę Pana. Zatem czy grzeszę?
Proszę o szybką odpowiedź!!
|
| N kwi 13, 2008 11:31 |
|
|
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Nie. Szukasz po prostu pretekstu do robienia czegokolwiek innego niż nauka:> A to porozmyślać czy można się uczyć w niedziele, a to napisać temat z tym na forum, wejść pare razy, żeby sprawdzić czy na pewno nikt, nic nie napisał... Zamiast zajmować się pierdołami, to siedź i kuj.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| N kwi 13, 2008 11:45 |
|
 |
|
dear life
Dołączył(a): Pt maja 18, 2007 18:35 Posty: 69
|
Wiem, że czasem ogarnia mnie lenistwo, ale dziś naprawdę tak nie jest :)) Po prostu od pewnego czasu zaczęłam żyć w harmonii z Bogiem i zastanawia mnie ten fakt. No ale kiedy TRZEBA się uczyć to znaczy, że trzeba bo robie to dla mojego dobra chyba no nie ? Dziękuję, za odpowiedź :)) Idę się "kuć" :PP
|
| N kwi 13, 2008 11:54 |
|
|
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Jak by to powiedział Jezus "o to dbaj a tamtego nie zaniedbuj". O święceniu niedzieli pamiętaj, ale nauki nie zaniedbuj. Przecież można podzielić czas pomiędzy różne zajęcia, co nie?
|
| N kwi 13, 2008 22:20 |
|
 |
|
Story
Dołączył(a): Wt sty 08, 2008 18:00 Posty: 42
|
To jest problem polskiej szkoły - program jest tak przeładowany, że praktycznie uczeń nie ma szansy na dzień odpoczynku... Niestety, do nauki w niedziele polskie dzieci są po prostu zmuszone. :/ No ale za to znają 100 rzek, 200 jezior świata, potrafią odróżnić mejozę od mitozy oraz łączyć kwasy z zasadami i inne naprawdę potrzebne w życiu pierdoły.
|
| Pn maja 05, 2008 14:45 |
|
|
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Story napisał(a): To jest problem polskiej szkoły - program jest tak przeładowany, że praktycznie uczeń nie ma szansy na dzień odpoczynku... Niestety, do nauki w niedziele polskie dzieci są po prostu zmuszone. :/ No ale za to znają 100 rzek, 200 jezior świata, potrafią odróżnić mejozę od mitozy oraz łączyć kwasy z zasadami i inne naprawdę potrzebne w życiu (censored)ły.
Te rzeczy się przydają, ale odkrywa się to dopiero na studiach albo dalej.
|
| Wt maja 06, 2008 0:47 |
|
 |
|
Notburga
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21 Posty: 92
|
hitman napisał(a): Te rzeczy się przydają, ale odkrywa się to dopiero na studiach albo dalej.
Hmm.... Mój dyplom niedługo będzie miał 25 urodziny, moje potomstwo już dorosłe a ja ...nadal nie znalazłam żadnego zastosowania dla zdobytej w liceum wiedzy o sposobie rozmnażania chełbii modrej. Cóż, póki życia, póty nadziei. 
|
| Wt maja 06, 2008 13:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Pamiętaj abyś dzień święty święcił" - nie oznacza kosciółek, obiadek i leżenie brzuchem do góry
Nauka to rozwijanie talentów - a Jezus kategorycznie nakazuje rozwijac talenty, dary Boga
Gdzie tu zatem grzech p-ko nakazowi świecenia dnia Pańskiego?
|
| Wt maja 06, 2008 23:13 |
|
 |
|
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Cytuj: Notburga: Hmm.... Mój dyplom niedługo będzie miał 25 urodziny, moje potomstwo już dorosłe a ja ...nadal nie znalazłam żadnego zastosowania dla zdobytej w liceum wiedzy o sposobie rozmnażania chełbii modrej. Cóż, póki życia, póty nadziei.
A czy wiedza ma wyłącznie wartość użytkową? A może będąc nad Bałtykiem spojrzałaś kiedyś na tę chełbię jak na swojego starego znajomego i uśmiechnęłaś się do siebie?
Świat warto poznawać. Zadanie szkoły to nie tylko nauka rachowania, czytania i życia w grupie. Szkoła moim zdaniem ma też inne zadania do spełnienia, na przykład danie młodemu człowiekowi jakichś sensownych horyzontów w różnych dziedzinach, danie mu jakiegoś podstawowego obrazu świata. Na ile się to udaje to już inna sprawa.
Myślę, że w kontakcie z pragmatyczną do obrzydliwości i żenująco kiepską edukacją w USA życzliwiej podeszłabyś do biednej chełbii.
|
| Śr maja 07, 2008 0:30 |
|
 |
|
Notburga
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21 Posty: 92
|
niktszczególny napisał(a): A czy wiedza ma wyłącznie wartość użytkową? A może będąc nad Bałtykiem spojrzałaś kiedyś na tę chełbię jak na swojego starego znajomego i uśmiechnęłaś się do siebie? Świat warto poznawać. Zadanie szkoły to nie tylko nauka rachowania, czytania i życia w grupie. Szkoła moim zdaniem ma też inne zadania do spełnienia, na przykład danie młodemu człowiekowi jakichś sensownych horyzontów w różnych dziedzinach, danie mu jakiegoś podstawowego obrazu świata. Na ile się to udaje to już inna sprawa.
Myślę, że w kontakcie z pragmatyczną do obrzydliwości i żenująco kiepską edukacją w USA życzliwiej podeszłabyś do biednej chełbii.
W pełni się z Tobą zgadzam - wiedza ma nie tylko wartość użytkową i świat warto poznawać! Dlatego stwierdzenie hitman "to się kiedyś może przydać" budzi coś w rodzaju mojego sprzeciwu. Znacznie lepiej jest dowiadywać się różnych rzeczy dlatego, że to jest ciekawe, a nie dlatego że się przyda. Tyle że obciążenie informacją nie może być nadmierne, bo wtedy można się zniechęcić, co zresztą daje się zaobserwować w szkołach. I zamiast tworzenia sensownych horyzontów tworzy się młodym ludziom mętlik informacyjny. Ja do chełbii podchodzę z sympatią ,choć nie dotykam (parzy) w pełni akceptując fakt, że zdobyta w szkole wiedza o jej sposobie rozmnażania w moim przypadku jest i zapewne pozostanie wiedzą całkowicie niepraktyczną. Rozumiem jednak rownież młodych, którzy czują się przeciążeni nadmiarem informacji. Nauczyciel żądający wykucia wszystkich dopływów Wisły i Odry jeśli jest jeden to da się przetrwać, ale wyobraź sobie, że uczniowi trafi się kilku takich... Wtedy czuje się po prostu bezradny, bo na ogół nikt biedakowi nie powiedział, w jaki sposób może się szybko i skutecznie z tego typu "pamięciówką"uporać; nie wie, że może wybierać między pamięcią krótkotrwała i długotrwałą i są różne techniki zapamiętywania, niektóre przy okazji wielce zabawne. Jednej rzeczy to szkoła na pewno nie uczy - sposobów uczenia się.
|
| Śr maja 07, 2008 8:21 |
|
 |
|
Uljana
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 15:23 Posty: 31
|
Notburga napisał(a): Wtedy czuje się po prostu bezradny, bo na ogół nikt biedakowi nie powiedział, w jaki sposób może się szybko i skutecznie z tego typu "pamięciówką"uporać; nie wie, że może wybierać między pamięcią krótkotrwała i długotrwałą i są różne techniki zapamiętywania, niektóre przy okazji wielce zabawne. Jednej rzeczy to szkoła na pewno nie uczy - sposobów uczenia się.
tak, ale kto sie takimi pierdołami zajmuje, jak kuć to kuć, w mojej szkole jest tak wysoki poziom że kuje sie często po nocach (nie ja bo ja wole sie wyspać  )
_________________ Modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a ludzie zmieniają świat.
|
| Śr maja 07, 2008 13:37 |
|
 |
|
Notburga
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21 Posty: 92
|
Uljana napisał(a): tak, ale kto sie takimi (censored)łami zajmuje,
Przepraszam, a co rozumiesz przez (censored)ły? Ludzi (uczniów) czy też techniki zapamietywania? 
|
| Śr maja 07, 2008 13:53 |
|
 |
|
niktszczególny
Dołączył(a): Wt kwi 22, 2008 18:56 Posty: 649
|
Tu się niestety muszę zgodzić. Po wielokroć nauczycielowi wydaje się, że uczniowie mają tylko jego przedmiot do nauki.
Tyle przynajmniej pożytku z przeładowanego programu, że młodzież pamięć ćwiczy co potem na przykład na medycynie jak znalazł
Oby tylko polskie szkolnictwo nie wpadło z deszczu pod rynnę. Są na świecie takie szkoły, że nic w domu robić nie trzeba, na zajęciach się podrzemuje a przez cały rok wałkuje się jakieś trywiały. I potem edukacja w sam raz wystarczająca, żeby stać "na kasie" w supermarkecie.
|
| Śr maja 07, 2008 19:01 |
|
 |
|
Uljana
Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 15:23 Posty: 31
|
niktszczególny napisał(a): Po wielokroć nauczycielowi wydaje się, że uczniowie mają tylko jego przedmiot do nauki.
No i tak jest, co to nauczyciela obchodzi, on wymaga swojego, inny innego!
Ale nauczyciele też ludzie, czasami idzie sie z nimi dogadać żeby nas nie pytali bo tego dni pisaliśmy już 3 sprawdziany.
_________________ Modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a ludzie zmieniają świat.
|
| Cz maja 08, 2008 6:56 |
|
 |
|
hitman
Dołączył(a): Wt sty 29, 2008 9:47 Posty: 866
|
Notburga napisał(a): Dlatego stwierdzenie hitman "to się kiedyś może przydać" budzi coś w rodzaju mojego sprzeciwu.
To nie są moje słowa. Nawet nie są do nich podobne (treściowo).
|
| So maja 10, 2008 0:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|