Mam taki sam pogląd jak ty (też porównuję Magię do noża, miecza), a po twoim nicku wnioskuję, że coś nas łączy. Według mnie Magia to energia pochodząca od Bóstwa.

Magia oczywiście istnieje.

Na przykład u Sapkowskiego.

Kiedy czytałem Harryego Pottera byłem w stanie uwierzyć w istnienie świata, w którym ludzie posługują się magią. Ale potem nastąpiło zderzenie z twardą rzeczywistością

Prawdę powiedziawszy coś takiego jak magia istnieje ale jest to pojęcie względne - dla jednych magią może być np. miłość (jedno oczarowało drugie, świat jest różowy itd) a inni magię widzą jako latanie na miotle z brzozowych witek

Nie zagłębiam się w "magię" - to nie moja dziedzina

Pokażcie mi "czarodzieja", który poddałby naukowej weryfikacji swoją "moc"

A niby po co ktoś miałby to robić, skoro to całkiem dwie różne sprawy? Nie da się wyjaśnić Magii za pomocą nauki, a przynajmniej nikt nigdy nie próbował, bo Magia jest naturalną sprawą.

1. Jak to dwie różne sprawy? Jeśli ktoś ma możliwość zdalnego oddziaływania na materię to już wystarczy, że staje się to przedmiotem zainteresowania nauki
2. Co? Nauka zajmuje się naturą (wyłącznie nią?)

1. Co nie znaczy, że praktykujący Magię będą się poddawać jakimś weryfikacjom.
2. Naturą, w sensie tym, co da się wytłumaczyć. Owszem, nauka zajmuje się tym co naturalne i tym, co może udowodnić. Jeśli coś istnieje, to znaczy, że jest naturalne, bo gdyby takie nie było, nie istniałoby.

[quote="a.R.E.k."]1. Co nie znaczy, że praktykujący Magię będą się poddawać jakimś weryfikacjom.[quote]

Rozumiem. Kompromitacja oznaczałaby bowiem koniec kasy...

Nie wszyscy biorą za to pieniądze. Przecież pojęcie "czarownica" jest takie samo jak "chrześcijanin" czy "buddysta", z tym, że odnosi się do innej religii. A nie wszyscy chrześcijanie i buddyści, i nie wszyscy magicy, czarownice, szamani itd. biorą pieniądze za usługi.

Nie, czasem biorą inne datki, czasem też działają dla autoreklamy po to, aby później odnieść korzyść.

I nie mieszajmy szarlataństwa z religiami

Jest coś takiego, jak Reglia Czarownic. Magią zajmowano się od dawna, jeszcze zanim wszystkie inne religie, typu cgrześcijaństwo itd. powstały. Są czarownice działające w ukryciu, o których nikt nie wie, które nie żądają rozgłosu.
A wracając do tematu Magii. Rzeczywiście są ludzie, którzy na tym zarabiają, uczciwie bądź nie.

Więc tym bardziej można ją badać...

Podobnie naturalną sprawą jest wiara. Ani jej, ani Boga nie da się wyjaśnić naukowo, zbadać, zmierzyć albo zamknąć we wzorze matematycznym. Czy magia jest naturalną sprawą? Może

Wszystko co niezrozumiałe i nie mieści się w kanonach współczesnej wiedzy najlepiej wyśmiać, włożyć między bajki albo uznać za świetną zabawę. O ile u ateisty taka postawa nikogo nie dziwi to u kogoś kto twierdzi, że jest wierzący to raczej podpada pod schizofrenię. Mówi, owszem wierzę w Boga ale czary, diabły to tylko takie przesądy, ale czy rzeczywiście?
Większość współczesnych ludzi jest przekonana, że nauka jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie, no może prawie wszystkie pytania dotyczące świata i otaczającej nas rzeczywistości, ale czy na pewno? Czy przypadkiem ta ignorancja nie bierze się ze ślepej wiary w autorytet nauki?
Magia (czarna czy biała) wykorzystuje te same prawa, mechanizmy na jakich oparty jest świat wewnętrzny albo (jak kto woli) duchowy. Światy te tworzą pewną wspólną nierozerwalną całość i są od siebie zależne, tzn. to co się dzieje w świecie materii ma swoje odbicie (konsekwencje) w świecie ducha i vice versa.
Błędnym jest powszechne przekonanie, że świat duchowy jest całkowicie bezcielesny czyli pozbawiony jakiejkolwiek formy, to dalekie uproszczenie.
Wszystko co znajduje się między Bogiem (Absolutem) a Ziemią (światem materii) musi posiadać jakąś formę czyli być zbudowane z czegoś, w przeciwnym wypadku nie istnieje, a każde istnienie musi być oparte na jakimś prawie, istniejesz podlegasz prawu.
Właśnie magia wykorzystuje te prawa bardziej lub mniej świadomie, będzie to zależeć od konkretnego człowieka i jego duchowego rozwoju.
Człowiek mało rozwinięty duchowo będzie wykorzystywał te siły do swoich małostkowych i egoistycznych celów (jego motto to; podziwiajcie jaki jestem wielki i co potrafię, nikt mi nie podskoczy), jest to oczywiście czarna magia, destrukcyjna, niszcząca.
Biała magia chociaż używa tych samych sił kieruje się jednak wspólnym dobrem, człowiek który jej używa nie robi tego na pokaz ale tylko w konkretnych sytuacjach, uzdrawianiu, pomoc w nagłych wypadkach gdy konwencjonalne metody zawodzą itp.
Wielcy święci włącznie z Jezusem także wykorzystywali te same siły traktowane jako cuda, ale czy na pewno są to cuda? Nie, to nie cuda ale raczej zastosowanie praw wewnętrznych, a te mogą zdziałać znacznie więcej niż znane nam prawa fizyki.