Nie chce czerpać wiedzy na ten temat z "Faktów i mitów" czy "Nie", więc pytam na tym forum.

mnie miesięcznie 4 zł ... Co znaczy kosztuje? Jak ktos uwaza że kościoł mu nie jest potrzebny nie daje na tace i tyle. W każdym kościele czy to prawosławnym czy to mormonów czy jakimkolwiek innym wierni utrzymują swój kościół. Zresztą wiele np zakonów prowadzi wydawnictwa i ksiegarnie i same na siebie zarabiają.

Społeczeństwo gremialnie w zadnej formie nie płaci na Kościół.
A ile dają dobrowolnie wierni miesięcznie też nie da sie przeliczyć...taca, datki na Caritas, budowy kościołów, uczelni, zakonów, kolęda...to indywidualna sprawa.
Nikt nie jest w stanie policzyć i chyba nie liczy - bo i po co?

Domyślam się, że pytanie skierowane jest bardziej na to, jakie kwoty przechodzą na tzw. "fundusz kościelny".

To należy poszukać na stronach MSWiA

Departament X, tak dla ścisłości.

To mial byc dowod, ze panstwo placi? A ile panstwo zabralo kosciolowi to nikt nie podal. Tu kilka linkow do tematu.
Wikipedia oczywiscie nie pisze wszystkiego, bo najprosciej powiedziec, ze nie wiadomo ile zabrano, a teraz trzeba placic...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fundusz_Ko%C5%9Bcielny
tu troche wiecej historii
http://wiadomosci.onet.pl/1491736,240,1 ... skart.html
A tu rozsadny glos w sprawie funduszu. Tez uwazam, ze lepiej sie rozliczyc i potem nikt od nikogo nic nie bedzie wymagal i nikomu nie bedzie wypominal.
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/I/IS ... duszk.html

A Kościół w jaki sposób zdobył majątek, który potem został mu odebrany przez komunistów.

Dostal z darowizn, np na zalozenie klasztorow, szpitali, wypracowal praca zakonnikow i zakonnic, dostawal dziesiecine (w tamtych czasach powszechna), raczej nie ukradl, a "dorabial sie" przez tysiac lat.
A w jaki sposob "zdobyli" majatek ci, ktorym komunisci zabrali po wojnie?
A w jaki sposob "zdobywaja" majatek ludzie dzisiaj?
A nawet jezeli nie moznaby udokumentowac pochodzenia wszystkiego czarno na bialym (kiedys nikt tych papierow tak nie zbieral) tzn, ze byle kto moze przyjsc, zabrac i roztrwonic?

Oni twierdzili, że rabunkiem, jak zbójcy na drodze. A ty jak myślisz?

A wiesz jaką ci "zbójcy" nadali nazwę tym majątkom? ...."Dobra martwej ręki"
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/?gru ... 1104785534

No dobrze. Przyznaję się, że nienawidzę Boga i Kościoła, pragnę jego zguby a cała moja rodzina była w PZPR i współpracowała z pobudek ideowych i materialnych z aparatem bezpieczeństwa PRL. Ja natomiast jako przedszkolak robiłem kwiatki z bibułki na 1 maja. Marzę o powrocie komuny a wraz z nią wolności obywatelskich i szerokiego wyboru towarów w sklepach.

Stasiu, już nie mogłem dłużej się ukrywać wiedząc, że Ty wiesz.

Z podarków od szlachty a szlachta to swoimi własnymi rękoma się dorobiła jak Ci komuniści z Chin Ludowych

Myslalam, ze to watek o KK a nie o szlachcie Szlachta pod koniec I Rzeczpospolitej mozliwe, ze wiecej trwonila niz zbierala, ale bez szlachty nie wiadomo kto by zbieral... Nie mowiac o roznych obowiazkach, ktore posiadala (no chyba, ze Sienkiewicz pisal o obronie granic rekami i strategia samych chlopow - co sami chlopi potrafili, to widzielismy na przykladzie Szeli). Tak to juz jest, ze ten, kto wiecej potrafi, umie, ma majatku i rozumu ponosi tez odpowiedzialnosc.
Uwazam, ze zabieranie komus czegokolwiek bo moze "dorobil sie" nieuczciwie nie rozwiazuje problemu, tylko go poglebia. Komunisci, a przez to i my wszyscy posrednio, okradajac kogokolwiek: arystokracje, kosciol, prywatne osoby, nie dorobilismy sie tego "majatku narodowego" uczciwie, wiec powinnismy oddac tym, ktorym nie udowodniono, ze ukradli.
Inaczej mozemy wypuscic z wiezien wszystkich zlodziei, bo przeciez zabierali tym co maja, a uczciwie nikt nie moze miec wiecej niz inni...
Bardzo dobra filozofia. Komunistyczna.