Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 12:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 19  Następna strona
 Dziewictwo Matki Jezusa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Rita napisał(a):
On, niestety to co piszesz dalekie jest od nauczania Kościoła Katolickiego. W takich kategoriach o seksie myślano kilkaset lat temu w KrK.
Ja opieram się na NT a nie na pokrętnych wymyslach współczesnych interpretatorów.
Rita napisał(a):
Cytuj:
Znowu błąd. Nie udziela się małżeństw osobom, które nie mogą mieć dzieci co nie znaczy, że np. facet jest fizycznym impotentem.

Nie. Ślub mogą zawierać osoby bezpłodne, w przeciwieństwie do osób niezdolnych do współżycia:
http://www.rp.pl/artykul/146329.html
Masz rację. Może tu-w przypadku bezpłodności- zaistnieć cud, adopcja, lub dane lekarskie są błędne.
Jednak nadal celem małżeństwa jest prokreacja a nie seks.
:razz:


N lip 27, 2008 9:17
Zobacz profil
Post 
On, a ja mówię o oficjalnym nauczaniu Kościoła Katolickiego. Jeżeli Ty kierujesz się jakimiś swoimi własnymi interpretacjami, to Twoja sprawa, ale to nie jest odpowiedni dział do tego. Jeżeli dla Ciebie nauczanie KrK to "pokrętne wymysły współczesnych interpretatorów" to masz do tego prawo, ale proszę nie zaśmiecaj tego wątku.

Cytuj:
Może tu-w przypadku bezpłodności- zaistnieć cud, adopcja, lub dane lekarskie są błędne.
Jednak nadal celem małżeństwa jest prokreacja a nie seks.

Nie zgodzę się, niestety. Tak samo cud może nastąpić w przypadku impotencji. Kościół jednak jakoś może bezpłodność przełknąć, ale nie impotencję! A adopcji może dokonać także impotent. Zastanów się nad tym.


N lip 27, 2008 10:23

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Onie Rita ma rację, kierujesz się fałszywym stereotypem na temat małżeństwa katolickiego. Stereotypem, który nie przystaje do rzeczywistości. Istotne i konieczne cele małżeństwa w Kościele katolickim są dwa:
- dobro i szczęście małżonków
- wzbudzenie potomstwa
U Ciebie pokutuje prymitywny stereotyp wskazujący wyłącznie na drugi cel, przy odrzuceniu pierwszego. Nie należy tego projektować na nauczanie Kościoła.

Co do dziewictwa Maryi. Chrześcijanie (choć różne wypaczenia pod etykietkę chrześcijaństwa usiłuje się podczepiać) nie powinni mieć wątpliwości co do dziewiczego poczęcia Jezusa i że urodził się z dziewicy. Schody się zaczynają wtedy, gdy zacznie się rozważać, czy Maryja była zawsze dziewicą, czy też nie.

Protestanci, których wiara wyrosła w znacznej mierze na zaprzeczaniu wielu obowiązującym przed reformacją dogmatom chrześcijańskim (w wielu wspólnotach chrześcijańskich antykatolicyzm jest wręcz istotą "dobrej nowiny" i kerygmatu). Przeciwnicy tezy o wieczystym dziewictwie Maryi wytaczają przeważnie dwa argumenty:
- o "braciach" Jezusa
- o tym, że wg. Mt 1,25, Józef "nie zbliżał się" do Maryi aż porodziła Syna

Odnośnie pierwszego argumentu przy pobieżnym czytaniu, bez głębszej znajomości treści i znaczeń sprawa rodzeństwa Jezusa wydaje się oczywista. Jest mowa o braciach i koniec. Odrzuca się fakty, z których wynika że greckie określenie brata oznacza również braci ciotecznych i stryjecznych. Jeżeli już nawet jakiś kontestator uzna wskazania językoznawców i tłumaczy to pewnie zapyta skąd wiadomo teraz, że "bracia Jezusa" to bracia cioteczni albo stryjeczni. Trzeba wejść w konkretny przykład - jeden z Jakubów apostołów był "bratem Jezusa", został tak określony, a więc w pewien sposób wyróżniony od innych. Nie był to Jakub brat Jana (synowie Zebedeusza), bo jednocześnie i Jan byłby bratem Jezusa, a Jezus synem Zebedeusza, a nie Józefa. Wg. Mt 10,3 drugi Jakub, który mógłby brać brany pod uwagę jako brat Jezusa jest synem.... nie, nie Józefa..., Alfeusza. Jakoś mi tego protestanci nie wyjaśniają... czy Maryja wyszła za Alfeusza, czy jak? Ale po co wgłębiać się w fakty, skoro można wybrać znaczenie pasujące do ideologii.

Co do drugiego argumentu, że Józef nie zbliżał się do Maryi aż porodziła Syna... Odpowiedź jest dość prosta, choć może nie przekonująca dla szukających drugiego dna, tam gdzie go raczej nie ma. Jest napisane, że "nie zbliżał się", skąd więc interpretacje, że się zbliżał potem? Z tego fragmentu to nie wynika. Mówiąc bowiem: Adaś do piątku nie jadł lodów, niekoniecznie chce się powiedzieć, że jadł je w sobotę.


N lip 27, 2008 11:04
Zobacz profil
Post 
meritus, była czy nie była dziewicą do końca życia to nie jest tu takie ważne. Chodzi mi o to, że jeżeli była, to według Kościoła Katolickiego takie małżeństwo jest niepełnowartościowe. Więc skąd ten dogmat, który zamiast świadczyć na korzyść Maryi, świadczy zupełnie o czymś innym?


N lip 27, 2008 14:02

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Dziewictwo jest wyżej cenione niż małżeństwo i to nie tylko według Kościoła katolickiego, ale według Pisma Świętego (mimo odsądzania przez protestantów od czci i wiary bliskiego dziewictwu celibatu). Także Kościół nie sprzeciwiał się dziewictwu w małżeństwie i nic mi nie wiadomo, aby małżeństwo w którym oboje małżonkowie decydują się na dziewictwo było w jakiś sposób gorsze - jest po prostu inne i jest też drogą do świętości.


N lip 27, 2008 14:14
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Dziewictwo jest wyżej cenione niż małżeństwo i to nie tylko według Kościoła katolickiego, ale według Pisma Świętego

Ehem? Czyżby? Nie sądzę, ale nawet jeżeli, to poproszę stosowny cytat z Katechizmu.

Cytuj:
Także Kościół nie sprzeciwiał się dziewictwu w małżeństwie i nic mi nie wiadomo, aby małżeństwo w którym oboje małżonkowie decydują się na dziewictwo było w jakiś sposób gorsze

To dlaczego impotentom nie udziela się ślubu?


N lip 27, 2008 14:18
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Cytuj:
Józef "nie zbliżał się" do Maryi aż porodziła Syna


Przyznam że zdanie to jest jednak sugestywne. Problem w tym że to zdanie sugeruje nam jak długo Maryja dziewicą nie była. Tłumaczenie że po tym czasie wcale nie musiała być jest jak dla mnie słabe, bo czyni to zdanie nielogicznym, a niestety dla każdego znaczy to tyle że po tym czasie sytuacja się zmieniła. Po co tak pisać "Maria była dziewicą do czasu aż porodziła syna..." a następnie "a po tym czasie nadal nią pozostała". Przecież gdy używamy podobnej formuły to z góry sugerujemy jakąś granice danej czynności. Nie musi tak być oczywiście, jednak zakładamy że autor wiedział co pisze, używał słów i sformułowań w sposób celowy, nie przypadkowy jak to bywa czasem w mowie potocznej. A takie sformułowanie sugeruje zmiane sytuacje po podanym czasie, co jest logicznym wnioskiem.
Natomiast interesującym rozwiązaniem problemu są zawiłości językowe i tłumaczeń, z którym mogło wyniknąć tak nieszczęsne dla naszego rozumienia sformułowanie. Tutaj faktycznie przydałby się ekspert który z tekstu w języku orginalnym odczyta jaki był zamysł autora, oraz może lepiej przetłumaczy to na nasz język.


N lip 27, 2008 14:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
To dość subiektywna opinia, dla mnie logiczna jest interpretacja zgodna z tym, co napisano, że nie zbliżał się. Nielogiczne jest wnioskowanie z tego zdania, że na pewno się zbliżał. To zdanie jest po to, żeby nie było wątpliwości, że św. Józef nie miał żadnego udziału w poczęciu Jezusa.

Rito
Cytuj:
Ehem? Czyżby? Nie sądzę, ale nawet jeżeli, to poproszę stosowny cytat z Katechizmu.

Dlaczego akurat z Katechizmu? A może być źródło dla Katechizmu? Proponuję lekturę 7 rozdziału 1 Listu do Koryntian od 25 wersu.

Cytuj:
To dlaczego impotentom nie udziela się ślubu?

Ponieważ nie mogą spełniać istotnych obowiązków małżeńskich odnośnie płodności.


N lip 27, 2008 14:33
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ponieważ nie mogą spełniać istotnych obowiązków małżeńskich odnośnie płodności.

A dlaczego bezpłodnym się udziela ślubu w takim razie?

Cytuj:
Dlaczego akurat z Katechizmu?

Bo w Biblii różne rzeczy są napisane, często dość niemoralne, ale Katolicy mają kierować się nauką Kościoła Katolickiego, a nie własnymi interpretacjami Pisma, szczególnie w tak ważnych kwestiach.


N lip 27, 2008 14:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
Tak, faktycznie meritus, zdanie sugeruje napewno że Józef nie miał nic wspólnego z poczęciem Jezusa. Tak to rozumiejąc można uznać że autor skupia się właśnie na tej myśli, chcieli to podkreślić również tłumacze. Pytanie tylko czy nie można było użyć innej formy.


N lip 27, 2008 15:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz paź 04, 2007 20:54
Posty: 819
Post 
Widocznie autor Ewangelii nie pisal o sprawie dla ówczesnych oczywistej a skupił się na boskim pochodzeniu Jezusa jako sprawie najistotniejszej dla tych, ktorym była głoszona Dobra Nowina.
Wypowiedź Maryi: "Jakże się to stanie skoro nie znam męża?" (Łk 1:34) oznacza: "nie będę znała też w przyszłości" (nie będę współżyła). Podobne określenie "nie palę" czy "nie piję" często zakłada całkowitą dozgonną abstynencję. Maryja mogła mieć na myśli przyszłość, bo anioł mówił też o przyszłości stwierdzając: "Oto poczniesz..." (Łk 1:31), nie zapowiadając kiedy/Łk 1:35/. Maryja wypowiadając słowa o poczęciu ("Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?") musiała wcześniej przyjąć postanowienie zachowania dziewictwa. Gdyby to nie było faktem, to nie byłoby dla Niej problemem począć w przyszłości, bo wg Mt 1:18 była poślubiona Józefowi. Biblia mówiąc o dziewictwie przedstawia jego wartość, tak ST (Kpł 21:13, Ez 44:22, Rdz 24:16, Wj 22:15) jak i NT (Łk 1:37, Mt 1:23, Dz 21:9, 1Kor 7:25-38, 2Kor 11:2, Ap 14:4). Dziwne by było gdyby Ta, która jest "Błogosławioną między niewiastami" (Łk 1:28 ) nie dostrzegła jego walorów i nie zechciała w nim wytrwać.

Dziewictwo Maryji było przechowywane przez Tradycję i niektore przekazy pisemne przetrwały do dziś. Np.
1/ Klemens Aleks. (ur.150) pisał, że Maryja po urodzeniu Jezusa pozostała nadal dziewicą: "po urodzeniu Dzieciątka, gdy była doglądana przez położną, jak powiadają niektórzy, znaleziono ją dziewicą. (...) 'Ona urodziła i nie urodziła zarazem' - mówi Pismo - ponieważ poczęła z samej siebie, nie z kontaktu z mężczyzną" ("Kobierce" VII:93,7-94,1).
2/ Arystydes (140r.) uczył podobnie: "Ze świętej Dziewicy urodzony bez nasienia i bez naruszenia [jej] przyjął ciało" ("Apologia" 2).
3/ Orygenes (ur.185) o stałym dziewictwie Maryi pisał: "Słuszną rzeczą jest uznać w Jezusie pierwociny dziewictwa dla mężczyzn, a w Maryi dla kobiet" (Comm. in Matth. 10,17; por. "Homilie o Ewangelii św.Łukasza" 7:4 i "Komentarz do Ewangelii św.Jana" frag.31 cytowany w rozdz. "Bracia i siostry Chrystusa" pkt 4.2.).Orygenes pisał, że tzw. bracia Jezusa "nie urodzili się z Maryi. A i żaden tekst Pisma o tym nie wspomina!" ("Homilie o Ewangelii św.Łukasza" 7:4), "Wielu ludzi zastanawia się, jak Jezus mógł mieć braci, skoro Maria aż do śmierci pozostała dziewicą. Jezus nie miał naturalnych braci, bo ani dziewica nie urodziła nikogo innego, ani On sam nie był synem Józefa" ("Komentarz do Ewangelii św.Jana" frag.31)

Kiedy pojawili się wśród chrześcijan ludzie, którzy zaczęli kwestionować dziewictwo Maryi po urodzeniu Jezusa pisarze chrześcijańscy mówili o cudzie narodzenia Chrystusa. Pytali też swych przeciwników: 'czemu nie negują przejścia Jezusa przez ścianę', opisanego w J 20:26, które też po ludzku wydaje się niemożliwe i tylko poprzez cud daje się wytłumaczyć.
:razz:


N lip 27, 2008 18:22
Zobacz profil
Post 
Czy ktoś mógłby odpowiedzieć na moje wątpliwości?


N lip 27, 2008 19:52
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post 
On napisał(a):
Wypowiedź Maryi: "Jakże się to stanie skoro nie znam męża?" (Łk 1:34) oznacza: "nie będę znała też w przyszłości" (nie będę współżyła).


Jak rozumiem On, to jest wierniejsze sensowi tłumaczenie?


N lip 27, 2008 20:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Rito mowa o dziewictwie i bezżeństwie dla Królestwa Bożego jest w 1618 punkcie KKK. "Więź z Nim /Chrystusem/ zajmuje pierwsze miejsce przed wszystkimi innymi więziami rodzinnymi lub społecznymi".

U podstaw prawa kościelnego leży tomizm, czyli rozwinięty arystotelizm z klasycznym pojęciem możności i aktu. Impotenci nie mają możności podjęcia relacji małżeńskich, niepłodni mają i dlatego mogą brać ślub, a czy ta relacja będzie w akcie skuteczna, to już jest sprawa osobna, ale nie mająca istotnego wpływu na całość.


N lip 27, 2008 20:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22
Posty: 5619
Post 
meritus napisał(a):
Dziewictwo jest wyżej cenione niż małżeństwo i to nie tylko według Kościoła katolickiego, ale według Pisma Świętego (mimo odsądzania przez protestantów od czci i wiary bliskiego dziewictwu celibatu). Także Kościół nie sprzeciwiał się dziewictwu w małżeństwie i nic mi nie wiadomo, aby małżeństwo w którym oboje małżonkowie decydują się na dziewictwo było w jakiś sposób gorsze - jest po prostu inne i jest też drogą do świętości.

Dziewictwo nie jest w żaden sposób wyżej cenione od życia rodzinnego. Była niegdyś taka heretycka grupa, która dziewictwo uważała za stan idealny i nawoływali do życia w dziewictwie, ale jak im się wytłumaczyło, że powszechne dziewictwo będzie trwało raptem jakieś kilkadziesiąt lat, bo później ludzie wymrą a nowych nie będzie to im przeszła ochota na dziewictwo.

Do małżeństwa jesteśmy wszyscy powołani!

_________________
Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)


N lip 27, 2008 21:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 276 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 ... 19  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL