liquid napisał(a):
Przecież tak było tu:
mateola napisał(a):
Konsekwencją zaniedbania tego obowiązku jest małżeństwo niedopełnione.
Aby małżeństwo było dopełnione, para musi współżyć conajmniej raz. Potem mogą się dogadać, czy im to potrzebne, czy nie.
Przyjąłem to jako normę. Jest li to prawdą, czy też nie?...
Odpowiedz na to pytanie znajdziesz w bibliotece (chocby internetowej).
Odpowiedz na pytanie, jak stosujemy znaki interpunkcyjne bedzie w tej samej bibliotece, w slowniku ortograficznym.
liquid napisał(a):
cau_kownik napisał(a):
Jesli chcesz nam powiedziec, ze dla Ciebie zwiazek malzenski to funkcja logiczna, ktora wystarczy wypelnic, to wlasnie nam to powiedziales.
Nie jest. Jest (powinien być) czym innym, opartym wyłącznie na miłości.
Wylacznie na milosci to nawet w bajkach dlugo sie nie pociagnie
liquid napisał(a):
Skoro jednak sformułowano zasady regulujące postępowanie małżonków, w szczególności te, o których mówi teologia moralna i o których było wyżej, i które to zasady wywołały moje najwyższe zdumienie, to szukam klucza logicznego. Jest bowiem tak, że jeśli formułujemy pewne zasady w postaci stwierdzeń, norm, to dbamy o to, aby były owe stwierdzenia, normy spójne ze sobą i niesprzeczne. Stąd moje poszukiwania.
Szukasz dziury w calym. Poszukaj w serze, szybciej znajdziesz.
Wlasnie dla takich szukaczy jak Ty stworzono kodeks. Pewne rzeczy sa dla wiekszosci ludzi oczywiste. Dla pozostalych trzeba bylo sformulowac to w formie pisemnej.
Chcesz sie koniecznie posprzeczac, a ja juz nie, wiec z mojej strony EOT.