Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus napisał(a): "Czy Bóg nie ma ważniejszych spraw na głowie niż te stygmaty"...w tai sposób wszystko mozna potraktować, o Biblii poczynając.
wszystko też można potraktować tak:
"boże plany są niezrozumiałe dla ludzkich umysłów".
|
So wrz 20, 2008 17:21 |
|
|
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
buscador napisał(a): Interesuje mnie jednak samo określenie ich jako nadprzyrodzone, czyli jakie, zaprzeczające prawu naturalnemu?
A skąd taka interpretacja? Czy też tłumaczenie nadprzyrodzonego? Nad przyrodzone, nadnaturalne, ponadnaturalne, etc... nie oznacza czegoś z naturą, przyrodą sprzecznego, a jedynie coś ponad przyrodą. Czyli takie coś czego przyroda nie jest w stanie (póki co) wyjaśnić. Coś co nie wydaje się nam naturalne.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
So wrz 20, 2008 18:00 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Setki lat temu piorun też był postrzegany jako coś nadprzyrodzonego, ale później człowiek zorientował się, że to po prostu część świata natury. To, czy coś jest postrzegane jako naturalne / nadnaturalne, zależy wyłącznie od stopnia ludzkiej wiedzy. To, że nie potrafimy czegoś wyjaśnić przy obecnych środkach poznawczych nie znaczy, że w przyszłości nauka nie znajdzie na to wytłumaczenia.
Dlatego nie opowiadam się za jednoznacznym określaniem: coś jest cudem, coś jest nadnaturalne, coś jest nadprzyrodzone. Kiedyś może się okazać, że to, co postrzegamy dziś jako cuda, to tak naprawdę zupełnie zgodne z prawami natury procesy.
Odwołując się do tego, co wcześniej napisałam na temat stygmatów - badania już dziś udowadniają, że podświadomość i sposób myślenia naprawdę mają duże znaczenie w życiu człowieka (np. optymistyczne nastawienie pomaga w osiąganiu wyznaczonego celu). Możliwe więc, że podobne badania wykażą kiedyś, gdzie tak naprawdę szukać źródła tego, co nazywamy dziś cudami.
|
So wrz 20, 2008 18:13 |
|
|
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
szumi napisał(a): A skąd taka interpretacja? Czy też tłumaczenie nadprzyrodzonego? Nad przyrodzone, nadnaturalne, ponadnaturalne, etc... nie oznacza czegoś z naturą, przyrodą sprzecznego, a jedynie coś ponad przyrodą A czy istnieje cokolwiek „ponad” Przyrodą? Istnieć to, to samo co być pod działaniem takiego lub innego prawa Natury = Przyrody. Natura to wszystko co istnieje, jest nam znane lub nie, dosłownie, wszystko. Przecież „na początku Bóg stworzył Niebo i Ziemię…” Stworzyć coś to poddać to coś jakiejś regule, czyli jakiemuś prawu, bo nic nie istnieje ot tak sobie, nawet Niebo skoro istnieje podlega jakimś regułom, oczywiście Niebo to tylko symbol wszelkich stanów ponadmaterialnych (ponad fizycznych). A skoro tak to należy się spodziewać jakiś wewnętrznych mechanizmów które wywołują takie a nie inne zdarzenia (np.: „cuda”). A więc nie chodzi tu o jakiś nadzwyczajny akt łaski, czyli o arbitralną decyzję Boga, ale automatyczne prawo które zadziała niechybnie gdy spełnione są z góry ustalone warunki. Tak właśnie działa prawo, ono jest niezależne od nikogo po prostu jest i tyle. Już gdzieś pisałem, że my jako byty ograniczone postrzegamy rzeczywistość jedynie w ograniczonym zakresie, a ogranicza nas właśnie ciało, można by rzec, że jest naszym „więzieniem” a wiadomo, przez więzienne kratki mało co widać  Chodzi oto, że z naszej ziemskiej perspektywy postrzegamy jedynie same skutki jakiegoś zdarzenia, natomiast sama przyczyna leży znacznie głębiej, skoro przyczyna jest ukryta to jesteśmy skłonni twierdzić, że zdarzył się cud Cytuj: Czyli takie coś czego przyroda nie jest w stanie (póki co) wyjaśnić. Coś co nie wydaje się nam naturalne.
Nie, przyroda jest w stanie wszystko wyjaśnić, ale nie człowiek, przyroda (natura) już dawno wyprzedziła człowieka, my idziemy jedynie jej śladami, odkrywamy ją na nowo. Nie istnieje nic ponad naturalnego, raczej coś co jeszcze nieznane - nie odkryte.
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
So wrz 20, 2008 19:35 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
Cud - zakłada wiarę u tego, kto obserwuje....czyli coś więcej niż przekonanie czy założenie
Brak wiary, uniemozliwia poznanie i przyjęcie tej szczególnej łaski.
|
So wrz 20, 2008 22:43 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"Czy istnieję coś ponad Przyrodą"...."Przyroda (natura) już dawno wyprzedziła człowieka".... Przyroda (natura) nie powstała sama z siebie.
Twórca reguły w ramach tejże reguły ustanowił zjawiska, które dla nas są niezrozumiałe, nadzwyczajne - Zmartwychwstanie, stygmaty.
"Boże plany są niezrozumiałe dla ludzkich umysłów:...bardzo często  - bo "Myśli wasze nie są myślami Moimi".
Oskar Wilde napisał:
- "Starzy wierzą we wszystko, dorośli we wszystko watpią, młodzi wszystko wiedzą".
Dlatego młodzi mówią - "Bóg sie pomylił - stygmaty winny być na nadgarstkach" 
|
N wrz 21, 2008 7:36 |
|
 |
buscador
Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13 Posty: 1790
|
langusta napisał(a): Cud - zakłada wiarę u tego, kto obserwuje....czyli coś więcej niż przekonanie czy założenie Brak wiary, uniemozliwia poznanie i przyjęcie tej szczególnej łaski. Zgadzam się z Tobą, wiara to podstawowy warunek wszelkiego działania a szczególnie na płaszczyźnie duchowej, to właśnie wiara (jako moc sama w sobie) uruchamia te wszystkie wewnętrzne prawa, zresztą sam Jezus bardzo mocno akcentował znaczenie wiary, „niech ci się stanie wedle twojej wiary…” czyli wedle twojej a nie Jezusa wiary. Tylko, że jest tu podstawowy warunek, wiara musi być absolutna i całkowita, musisz mieć całkowitą pewność, że tak się stanie, wszelka najmniejsza rezerwa, lub chwilowe powątpiewanie (wahanie) niweczy wszelkie działanie, po prostu nie można oszukać samego siebie. Twoja podświadomość (czyli ty sam) zawsze będzie wiedzieć czy Twoje intencje są szczere i dostatecznie silne. Problem w tym ze większość z nas nie potrafi wzbudzić w sobie takiej wiary, dlatego tak mało „cudów” - „…gdybyś miał wiarę jak ziarnko gorczycy…” wygląda na to, że i takiej nie mamy A tak poza tym wiara nie wyklucza wiedzy (na temat swojej wiary) oczywiście wedle swoich możliwości i stano samej wiedzy, dla tego nie rozumiem tych co twierdzą, że albo wiara albo wiedza. Wiara nie musi być ślepa. „Cud” to nie akt szczególnej łaski ale silnej wiary, Bóg nie robi nikomu żadnej łaski, po prostu robi to samo co Słońce, ono świeci dla wszystkich bez wyjątku, dla dobrych i tych złych, jedynie co musisz zrobić to wyjść z cienia, nic więcej. Alus napisał(a): "Czy istnieję coś ponad Przyrodą"...."Przyroda (natura) już dawno wyprzedziła człowieka".... Przyroda (natura) nie powstała sama z siebie. Twórca reguły w ramach tejże reguły ustanowił zjawiska, które dla nas są niezrozumiałe, nadzwyczajne - Zmartwychwstanie, stygmaty. No, przecież nie dyskutuję akurat z osobami niewierzącymi  Nie będę przecież pisał rzeczy oczywistych, że ponad „Przyrodą” jest jeszcze Bóg, i że to On jest ponad prawami wszelkimi które powołał do istnienia. Celowo „Przyroda” = „Natura” napisałem z dużej litery, aby podkreślić, że pod tym określeniem kryje się znacznie więcej niż potocznie rozumiemy. Ja nie rozdzielam (wyodrębniam) świata od Boga, dla mnie Świat to także niewielka cząstka Boga, świat nie został stworzony z niczego jak się potocznie twierdzi, ale wyłonił się „wyemanował” z Boga, Absolutu. Piszesz, że zmartwychwstanie, stygmaty... tylko że jeśli coś jest niezrozumiałe to nie musi od razu być nadprzyrodzone. tu także zadziałały jakieś prawa Cytuj: - "Starzy wierzą we wszystko, dorośli we wszystko watpią, młodzi wszystko wiedzą". Dlatego młodzi mówią - "Bóg sie pomylił - stygmaty winny być na nadgarstkach"
Tylko, że ja się do tych najmłodszych raczej nie zaliczam 
_________________ Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść
|
N wrz 21, 2008 15:27 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
Dla mnie "cud" to wyraz szczególnej łaski Boga... darem jest bowiem wszystko.
Stygmaty zaś wielkim zaproszeniem do wysiłku, jakim jest współodkupienie.
Wiara zaś pozwala to wszystko ogarnąć, przyjąć, przewartościować...
|
Pn wrz 22, 2008 13:54 |
|
 |
Dural
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt sie 22, 2008 10:34 Posty: 3243
|
Jesli ktorys ze stygmatykow zechce zaskarzyc Boga z art. 156 czy 157 KK(o naruszeniu czynnosci narzadu ciala), czy KrK zobowiaze sie do przedstawicielstwa?
Kto pojdzie siedziec? Papiez?
|
Pn wrz 22, 2008 16:12 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Dural napisał(a): Jesli ktorys ze stygmatykow zechce zaskarzyc Boga z art. 156 czy 157 KK(o naruszeniu czynnosci narzadu ciala), czy KrK zobowiaze sie do przedstawicielstwa? Kto pojdzie siedziec? Papiez?
A ma pełnomocnictwo?
Wybaczcie ironię. Dziwi mnie inna rzecz. Dlaczego istota nieskończenie dobra i mądra jaką jest Bóg katolicki ucieka się do tak żenujących jarmarcznych nieomal sztuczek jakimi są stygmaty?
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Pn wrz 22, 2008 19:19 |
|
 |
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Rojza Genendel napisał(a): Dziwi mnie inna rzecz. Dlaczego istota nieskończenie dobra i mądra jaką jest Bóg katolicki ucieka się do tak żenujących jarmarcznych nieomal sztuczek jakimi są stygmaty?
Bo człowiek nie jest tak mądry, by pojąć to bez takich "jarmarcznych sztuczek".
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Wt wrz 23, 2008 14:10 |
|
 |
movsd
Dołączył(a): Wt sie 05, 2008 12:15 Posty: 815
|
szumi napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Dziwi mnie inna rzecz. Dlaczego istota nieskończenie dobra i mądra jaką jest Bóg katolicki ucieka się do tak żenujących jarmarcznych nieomal sztuczek jakimi są stygmaty? Bo człowiek nie jest tak mądry, by pojąć to bez takich "jarmarcznych sztuczek".
Mów za siebie - ja mógłbym spróbować.
|
Wt wrz 23, 2008 14:21 |
|
 |
langusta
Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 20:11 Posty: 145
|
I tak oto z próby poważnej rozmowy... doszliście do kuglarstwa. 
|
Wt wrz 23, 2008 15:36 |
|
 |
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
szumi napisał(a): Rojza Genendel napisał(a): Dziwi mnie inna rzecz. Dlaczego istota nieskończenie dobra i mądra jaką jest Bóg katolicki ucieka się do tak żenujących jarmarcznych nieomal sztuczek jakimi są stygmaty? Bo człowiek nie jest tak mądry, by pojąć to bez takich "jarmarcznych sztuczek".
Wyobraź sobie że były one jedną z rzeczy które odstręczyły mnie od katolicyzmu.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
Wt wrz 23, 2008 17:43 |
|
 |
TOMASZ32
Dołączył(a): Śr lip 20, 2005 20:30 Posty: 469
|
Dural napisał(a): Jesli ktorys ze stygmatykow zechce zaskarzyc Boga z art. 156 czy 157 KK(o naruszeniu czynnosci narzadu ciala), czy KrK zobowiaze sie do przedstawicielstwa? Kto pojdzie siedziec? Papiez?
Głupie pytania to oznaka braku pozytywnego myślenia. Czy nie stać nas na coś bardziej sensownego?
_________________
Tomasz32 -->ADONAJ ELOHENU ADONAJ EHAD
|
N maja 10, 2009 23:42 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|