Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz wrz 11, 2025 10:12



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14
 Kosciol w Polsce i Unia Europejska 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Moim skromnym zdaniem, może właśnie Bóg chce byśmy dali świadectwo wiary w takiej Europie??? Może , będzie trzeba dać krwi męczenników, tak jak w pierwszych wiekach. Kto to wie?

Doprawdy nie wiem czemu chrześcijanin miałby sie obawiać UE toć przecież nie obóz koncentracyjny, w którym palą ludzi??? Ci wszyscy pieniacze to chyba nie wierzą w Opatrzność Bożą???

Skoro większość biskupów była za jak ogłosił Episkopat, to ja wolą iść za głosem swoich pasterzy w Kościele. A bramy piekielne ,Go nie przemogą - pamiętacie???[/list]

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


N lip 13, 2003 20:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Kilka pytań...
To: "skończcie nagonkę" - to nie za bardzo wiem do kogo skierowane, Mat. Co rozumiesz pod pojęciem: "bardziej przedsiębiorczy"? Bo jeśli na przykład to, że wykupili polskie banki, albo wchodzą z gotówką i wykupują co mogą, to lepszym określeniem wydaje się "bardziej sprytni" (skoro sprawnie potrafią wykorzystać głupotę i błędy zwłaszcza sprawujących władzę w Polsce), czyż nie?
"jo_tka" - czy uważasz, że indoktrynacja jest zjawiskiem pozytywnym (abstrahując od tego czego dotyczy)? I czy przepisy zawarte w danej konstytucji mogą być dobre (jeśli chodzi o unijne to z tego co mi wiadomo są niejednokrotnie złe), jeśli w preambule tejże konstytucji nie ma nie tylko odwołania do Boga, ale nawet wzmianki o Nim, ba, nawet wzmianki o chrześcijaństwie(!)?


So lip 19, 2003 16:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Indoktrynacja w moim odczuciu nigdy nie jest pozytywna , Pielgrzymie. Może niejasno się wyraziłam, w zdaniu:
Cytuj:
Zapewne również różne na temat prowadzonej kampanii i indoktrynacji, jak mówisz.

chciałam powiedzieć, że mogli miec różne zdania na temat jej istnienia badź nieistnienia, stopnia nasilenia itp, a nie słuszności faktu indoktrynowania kogokolwiek (!)
A myślę, że choć może odwołanie do Boga w preambule by pomogło w tworzeniu dobrych przepisów, to jednak brak takowego nie wyklucza, że mogą być one dobre... Choć na pewno będzie trudniej...
Pozdrawiam :)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So lip 19, 2003 21:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Indoktrynacja i nie tylko.
"jo_tka" - raczej chyba niejasno się wyraziłaś, bo pytanie dotyczyło potępienia propagandy i dyskryminacji, a Ty coś napisałaś o opinii biskupów o Unii, a potem to zacytowane zdanie... Indoktrynacja była raczej niezaprzeczalna. Zresztą przy okazji można wspomnieć także o reklamach, które mogą oddziaływać nawet podświadomie na człowieka. Ale to już nieco inny, jednak ważki temat.
Skoro jakakolwiek indoktrynacja jest rzeczą negatywną, to mając na uwadze działania, wypowiedzi biskupów piętnujące ją, można stwierdzić poważne w tym zaniedbania.
Poza tym, teoretycznie - możliwe, że brak odwołania do Boga w preambule jakiejś konstytucji nie wyklucza tego, iż przepisy w niej zawarte są czy będą dobre, ale chyba w praktyce rzecz taka sugeruje ateistyczny (liberalny) charakter takiego tworu. I czyż te przepisy unijne nie są właśnie ateistyczne?
"Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie." [1 Kor 10,31]. Bez Boga ani do proga...


N lip 20, 2003 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Pielgrzymie, na temat istnienia indoktrynacji bądź nie dyskusji nie podejmę, bo po prostu tego nie wiem, a wobec niesprawdzalności tego faktu w chwili obecnej (niemożności wyrobienia sobie opinii) pozostanę przy takim stwierdzeniu...
A jesli chodzi o konstytucję europejską, to jej autorzy będą z pewnością dążyć do laicyzacji prawa... I jak chyba napisałam, jasne odwołanie do wartości chrześcijańskich stanowiłoby zapewne ważki argument przeciwko niektórym zapisom, ale w końcu to nie znaczy, że tych argumentów brakuje, ani, że po takiej czy innej preambule los konstytucji europejskiej jest przesądzony...
Pozdrawiam

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


N lip 20, 2003 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lip 21, 2003 21:46
Posty: 8
Post 
Ja tylko jedno zdanie:
Kościół powinien być w nas i wtedy zadna Unia, Ameryka, czy Muzułmanin nam go nie zabierze!
Ot tyle tylko.
Ja się niczego nie boję.


Wt lip 22, 2003 1:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
No właśnie bo co nas może odłączyć od miłości Boga??? Ucisk, czy przesladowanie???. Chrześijaninowi to wszystko nie straszne. a UE nie jest wieczna. Kościół przetrwał nie jedną burzę.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Wt lip 22, 2003 11:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr cze 04, 2003 15:49
Posty: 236
Post Syndrom sieroty.
Po upadku komunizmu dało się w Polsce zauważyć zjawisko, które można by nazwać syndromem sieroty. Otóż przez prawie dwieście lat naród polski miał jakiegoś opiekuna, który nad nim "czuwał" (zwłaszcza w sensie politycznym, gospodarczym) w postaci różnych przywódców. Była jakaś mniej lub bardziej silna "ręka", która w zasadzie kierowała całym państwem... Kilkanaście lat temu nagle owej "ręki" zabrakło i można by rzec, że kraj nasz pozostawiony został samemu sobie. No właśnie - został pod tym względem jakby osierocony.
Po okresie dość nieudanych rządów, wydaje się, że wielu Polaków zatęskniło za dawnymi czasy, a że akurat nadarzyła się okazja - skrzętnie ją wykorzystano.
Ponadto niektórzy zdają się znajdować w stanie pourazowym (spowodowanym sporym spustoszeniem duchowym i gospodarczym, jakie w niedalekiej przeszłości miało w Polsce miejsce). I tutaj dobrym przykładem jest chyba wypowiedź Belizariusza, który jakby miewał koszmary o - jak to określił - "uzależnieniu od wschodniego sąsiada". Takie myślenie jest dość prymitywne i bezpodstawne. Wypada zaapelować do tak myślących ludzi o bardziej obiektywne spojrzenie na rzeczywistość i nie popadanie ze skrajności w skrajność. Ostatnio bowiem w parze zdają się iść: awersja do krajów byłego bloku wschodniego oraz sympatia do krajów obecnego bloku zachodniego. Dlaczego?... Na bezrybiu i rak ryba - jak mówi przysłowie... Skoro Polacy rzekomo nie potrafią zarządzać państwem, to ma się tym zająć "wielki brat"? Czyżby kierowano się zasadą: nieważne dokąd i z kim, ważne żeby nie ze "wschodnim sąsiadem"?
A gdzie jest zawierzenie Bogu? Dopóki Jego prawa nie będą przestrzegane w danym kraju, dopóty kraj taki nie będzie silny i przez Niego wywyższony. I jakakolwiek organizacja czy wspólnota międzynarodowa prędzej czy później się rozpadnie, jeśli nie będzie w niej respektowane prawo Boże.


Śr lip 23, 2003 21:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 203 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL