Maniek7911 napisał(a):
A mianowicie kiedy byłem w szpitalu zauwazyłem że ludzie bardzo boją się śmierci i walczą w ciężkich chorobach.No przecierz jest ponoć tam tak pięknie a życie na ziemi jest tylko przejściem w dalszą drogę.Dlaczego się boimy?Nie mogę tego zrozumieć..
Myślę, że nie o to chodzi, raczej o to, że ludzoie nigdy nie pogodzili sie z tym faktem, że umierają.
Jest to zreszta za sprawą samego Boga, zobacz:
"Każdą rzecz pięknie uczynił w jej czasie.
Nawet, czas niezmierzony włożył w ich serce, żeby człowiek nigdy nie zgłębił dzieła, które prawdziwy Bóg uczynił od początku do końca"(Kaznodziei 3:11).
Jednak strach ten wynikać może również z nieznajomości prawdy o sobie samym. Co się dzieje z człowiekiem po śmierci? - mało osób zna odpowiedź.
Maniek7911 napisał(a):
Następną rzeczą która mnie nurtuje to to niby piekło dla tych niby wielkich grzeszników.Skoro Bóg tak bardzo nas wszystkich kocha nie wysłał by nikogo do piekła.Taką "chorą" duszę można byłoby nawrócić w czyśćcu no a przecież każdy z nas jest grzesznikiem.Ciężko mi to wyobrazić sobie i zrozumieć..
Nie ma piekła. Ludzie po śmierci są w niebycie, nie są świadomi niczego. Jednym słowem ni mogą się zmieniać na lepsze ani na gorsze.
Stoją przed Bogiem ze swym życiem, a On wzbudzi ich z martwych albo nie.
Tu można podkreślić jak ważne jest poznanie prawdy o człowieku po śmierci. Piekło nie wymyślił Bóg lecz ludzie, dla swoich korzyści, by panować na innymi.
Ludzie wymyślają wiele rzeczy, c którymi Bóg nie nic wspólnego.
Przykład:
"
Ponadto wznosili wyżyny dla Baala, które są w dolinie syna Hinnoma, aby swych synów i córki przeprowadzać przez ogień dla Molocha — coś, czego im nie nakazałem, ani nie zrodziło się to w moim sercu, by czyniono tę obrzydliwość"(Jeremiasz 32:35).
Uleganie takim wpływom znowu wyniak z braku znajomości prawdy.
Maniek7911 napisał(a):
Trzecie moje pytanie które też daje dużo do myślenia to odnośnie stworzenia świata.W bibli jest napisane że Bóg wszystko stworzył w 7 dni wraz z człowiekiem.
Oczywiście nie chodzi tu o literalne dni = 24 godzinne.
Wyraz „dzień” ma bardziej pojemne, przenośne znaczenie również w takich sformułowaniach, jak: „dzień, w którym Bóg stworzył Adama” (Rdz 5:1), „dzień Jehowy” (Sof 1:7), „dzień strasznego gniewu” (Sof 1:15), „dzień wybawienia” (2Ko 6:2), „dzień sądu” (2Pt 3:7) czy „wielki dzień Boga Wszechmocnego” (Obj 16:14).
Dobitną ilustracją przenośnego użycia słowa „dzień” jest w relacji o stwarzaniu w Księdze Rodzaju. Opisano tam tydzień składający się z sześciu dni stwarzania oraz siódmego dnia odpoczynku.
Biblijny opis sześciu kolejnych dni stwarzania kończy się słowami: „
I nastał wieczór, i nastał ranek — dzień pierwszy [drugi, trzeci, czwarty, piąty i szósty]” (Rdz 1:5, 8, 13, 19, 23, 31).
Siódmy dzień nie został jednak tak podsumowany, co świadczy o tym, iż ów okres, w którym Bóg odpoczywa od dzieł stwórczych w odniesieniu do Ziemi, wówczas się nie zakończył.
W dziele A Religious Encyclopædia (red. P. Schaff, 1894, t. I, s. 613) powiedziano: „
Dni stwarzania były okresami, fazami procesu twórczego, a nie dobami 24-godzinnymi”.
Wszystkich sześć odcinków czasu poświęconych na przygotowanie planety Ziemi i zwanych „dniami” stwarzania zostało też objętych jednym ogólnym określeniem „dzień”; w Rodzaju 2:4 podano: „
Oto dzieje niebios i ziemi w czasie ich stwarzania, w dniu, w którym Jehowa Bóg uczynił ziemię i niebo”.
Pozdrawiam