Dlatego ateista nie powinien domagać się dowodów na istnienie Boga.
Jak Jezus powiedział : Choćby umarli powstali z grobu nie uwierzą. Zawsze możesz powiedzić że to sztuczka iluzja lub Dawid Coperfield. Dlatego nie oczekujcie dowodów.

na szczęście człowiek wierzący nie potrzebuje żadnych dowodów

Ok, to jest opinia Jezusa, ale to samo mógłby powiedzieć taki buddyjski lama, a obiektem wiary było by wtedy co innego.

Nie zmienia to faktu, że jak ktoś chce to podważy każdy cud, dlatego zasadne jest że nie zdarzają się one na zawołanie. Przecież wszystki dotychaczasowe cuda ,a było ich wiele zostały podważone przez niewierzących, w mniej lub bardziej rozsądny sposób.

Coś nie tak z tymi cudami. Bóg się nie stara czy co? Gdyby chciał zapewne zrobiłby jakiś cud niefalsyfikowalny.

Właśnie- gdyby chciał.

A Bóg nie chce by o Nim wiedziano, ale by Mu wierzono. Taka Jego pedagogika.

Powiedziałbyś wtedy, że to iluzja lub przywidzenie.
Ale spojżyj w lustro , widzisz zbiór atomów który nie wiesz skąd pochodzi i jak powstał . W dodatku ten zbiór atomów zastanawia się nad sobą , czy to nie cód.

Seweryn, ależ wiem jak powstał. Kiedyś w prazupce atomy połączyły się w proste aminokwasy, te stworzyły prosty łańcuch RNA, utworzyły się pierwsze białka i prymitywne formy życia. Dalej działała ewolucja. A jak powstały atomy? Może w wielkim wybuchu? Może są tylko fluktacją kwantowa? Może istniały zawsze? Tak, mogły istnieć zawsze, dla Ciebie to powinno być naturalne, skoro uważasz, że najdoskonalsza, niewykrywalna, wszechwiedząca, wszechmocna inteligentna istota istniała od zawsze, to chyba nie popełnię wielkiego błędu intelektualnego, jeśli zaczę uważać, że takie malutkie kuleczki zawsze istniały?

Seweryn, nie lubię tego robić, ale aż w oczy kole jak bronisz "códów", zamiast "cudów".
A swoją drogą, to masz rację. Patrząc w lustro widzimy jak cudowny jest wszechświat i jak mało o nim jeszcze wiemy

To co piszesz jest wbrew nauce . Materia powstała jakieś 14mld lat temu więc nie istniała od zawsze. Co do wielkiego wybuchu to on również sprawy nie rozwiązuje bo jeśli atomy powstały w wybuchu to należy udowodnić jak i z czego powstał wybuch , aby przyczyna powstania atomów była kompletna. Więc póki co nie wiesz czym jest materia którą widzisz w lustrze.

Błąd, wszechświat jaki znamy powstał 14mld lat temu.



Nie jestem zwolennikiem teorii, mówiącej, że WIelki Wybuch zapoczątkował wszystko.

A swoją drogą jak i z czego powstał Bóg? Jeżeli uważasz, że był zawsze, to ja uważam, ze materia też była zawsze.



Bo materia jest niepojęta

Wierzący wie że są rzeczy które przekraczają zdolności poznawcze człowieka, bo jak chcesz pojąć z czego powstał Bóg, skoro nie możesz nawet pojąć jak sam powstałeś.

No dobrze, ale jeżeli są rzeczy, które przekraczają zdolności człowieka, to jak się o tym dowiedział, że takie są - skoro ich nie może poznać?

W tym momencie potrzebna jest jakaś teoria, jakieś wytłumaczenie.
Człowiek szybko je znajdzie, szybko coś wymyśli. Zamiast spróbować pogodzić się z tym, poczuje się zagrożony, wystraszony. Bedzie potrzebował się na czymś oprzeć.

Może sie tez okazać, że to, co uważa za przekraczające jego zdolności poznawcze, tyczy się zaledwie tego, co przekracza jego możliwości rozumienia (myślenia).


Seweryn, czyżbyś nie rozumiał, że narodziłeś się z poczęcia?

Pozdrawiam
/M

1) To czysta logika ,wystarczy trochę zdrowego rozsądku . Przykładowo jesli wszystko powstało z WW to jaka jest przyczyna WW ,a potem z kolei przyczyna tamtej przyczyny i tak w nieskończoność . Czyli logika wskazuje że nigdy nie poznamy pierwszej przyczyny ,znaczy to że istnieją rzeczy które są ponad zdolnością poznawczą człowieka.

2)Materia z której jesteś zbudowany nie powstała od poczęcia , istnieje trochę dłużej i tak jak pisałem wyżej nie jest możliwe poznanie jej praprzyczyny ,bo musisz udowodnić przyczynę tej kolejnej przyczyny i tak w nieskończoność. Znaczy to, że ateista patrząc w lustro nigdy nie dowie się kim na prawdę jest. Może tylko nazywać ten zbór atomów .

Pozdrawiam.

A nie wydaje Ci się również dziwne twierdzenie, że coś istnieje chociaż nie powstało ? W dodatku to coś nie ma przyczyny.